« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-04-11 19:36:47
Temat: Najbardziej wstretne danieNie wiem czy byl juz taki temat??
Kiedys z przyjacielem probowalismy wymyslic najwstretniejszy jadlospis.
Czernina, plucka na kwasno... Juz nie pamietam co jeszcze tam bylo. Jako
wariant miesny byla chyba jagniecina w sosie mietowym.
Czy okolicznosci zmusily was kiedys do zjedzenia czegos co z trudem przeszlo
wam przez gardlo i czego zalujecie???
hej!
Kalina
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-04-11 21:23:48
Temat: Re: Najbardziej wstretne daniea co masz do czerniny ?
Przemek
Użytkownik <n...@m...ch> napisał w wiadomości
news:3479.00000003.3ad4b24e@newsgate.onet.pl...
> Nie wiem czy byl juz taki temat??
>
> Kiedys z przyjacielem probowalismy wymyslic najwstretniejszy jadlospis.
> Czernina, plucka na kwasno... Juz nie pamietam co jeszcze tam bylo. Jako
> wariant miesny byla chyba jagniecina w sosie mietowym.
> Czy okolicznosci zmusily was kiedys do zjedzenia czegos co z trudem
przeszlo
> wam przez gardlo i czego zalujecie???
>
> hej!
> Kalina
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-11 21:38:47
Temat: Re: Najbardziej wstretne danieOn 11 Apr 2001 21:36:47 +0200, <n...@m...ch> wrote:
>Nie wiem czy byl juz taki temat??
>
>Kiedys z przyjacielem probowalismy wymyslic najwstretniejszy jadlospis.
>Czernina, plucka na kwasno... Juz nie pamietam co jeszcze tam bylo. Jako
>wariant miesny byla chyba jagniecina w sosie mietowym.
>Czy okolicznosci zmusily was kiedys do zjedzenia czegos co z trudem przeszlo
>wam przez gardlo i czego zalujecie???
>
>hej!
>Kalina
protestuje przeciw sosowi mietowemu jako ohydzie!! Jagniecinie
sie nie sprzeciwiam, ale sos mietowy - wara od niego! Kocham go!
A galaretke jeszcze bardziej.
raz musialam jesc (bo nic nie bylo, pod namiotem, w deszczu)
zimny ryz z zimnym smalcem ze skwarkami. Smalec byl w kupie,
zrobil z ryzu koltun i bylo to straszne.
W Nigerii dostalam na przyjeciu cos w ciescie, katem oka , jak
juz lecialo do geby zobaczylam z tego ciasta (smazonego w
glebokim tluszczu) wystajaca szczecine. Byla to swinska skora,
gotowana, w slodkim ciescie nalesnikowopodobnym... stanelo mi w
gardle, ale udalo mi sie wtloczyc to cudo do wieczorowej
torebki...
Krysia
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-11 21:52:30
Temat: Re: Najbardziej wstretne danie
n...@m...ch wrote:
> (.) plucka na kwasno...
Oj tak - to je ono :)
sadyl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-12 00:55:59
Temat: Re: Najbardziej wstretne danie
"Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> wrote
>
> raz musialam jesc (bo nic nie bylo, pod namiotem, w deszczu)
> zimny ryz z zimnym smalcem ze skwarkami. Smalec byl w kupie,
> zrobil z ryzu koltun i bylo to straszne.
>
> W Nigerii dostalam na przyjeciu cos w ciescie, katem oka , jak
> juz lecialo do geby zobaczylam z tego ciasta (smazonego w
> glebokim tluszczu) wystajaca szczecine. Byla to swinska skora,
> gotowana, w slodkim ciescie nalesnikowopodobnym... stanelo mi w
> gardle, ale udalo mi sie wtloczyc to cudo do wieczorowej
> torebki...
>
> Krysia
> K.T. - starannie opakowana
Krysia, Ty to masz przygody !!! :))))
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-12 04:56:27
Temat: Re: Najbardziej wstretne danie<n...@m...ch> wrote:
> Nie wiem czy byl juz taki temat??
>
> Kiedys z przyjacielem probowalismy wymyslic najwstretniejszy jadlospis.
> Czernina, plucka na kwasno...
>Juz nie pamietam co jeszcze tam bylo. Jako
> wariant miesny byla chyba jagniecina w sosie mietowym.
A co w tych daniach jest wstretnego? Sam wprawdzie tez za nimi nie
przepadam, ale wszystkie uchodza lub uchodzily w swoim czasie za
przysmaki i kazde z nich ma swoje zalety.
> Czy okolicznosci zmusily was kiedys do zjedzenia czegos co z trudem przeszlo
> wam przez gardlo i czego zalujecie???
Skoro zjadlem, to nie zaluje. Ale nienawidze tlustych tortow na
margarynie i aromatyzowanych sztucznymi aromatami, ktore dumne panie
domu serwuja na rozmaitych przyjeciach. Wzselkich slodkich wypiekow
dosmaczanych j.w. Nastepnie ida rozmaite salatki wymyslane "ad hoc" i
wciskane gosciom jako przysmaki.
Wladyslaw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-12 04:56:28
Temat: Re: Najbardziej wstretne danieKrysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> wrote:
> On 11 Apr 2001 21:36:47 +0200, <n...@m...ch> wrote:
>
uz nie pamietam co jeszcze tam bylo. Jako
> >wariant miesny byla chyba jagniecina w sosie mietowym.
> >Czy okolicznosci zmusily was kiedys do zjedzenia czegos co z trudem przeszlo
> >wam przez gardlo i czego zalujecie???
> >
> >hej!
> >Kalina
>
> protestuje przeciw sosowi mietowemu jako ohydzie!! Jagniecinie
> sie nie sprzeciwiam,
Jagniecina? Jakiez mieso lepsze od jagnieciny?
Wladyslaw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-12 06:16:34
Temat: Re: Najbardziej wstretne danie
> Nie wiem czy byl juz taki temat??
>
> Kiedys z przyjacielem probowalismy wymyslic najwstretniejszy jadlospis.
> Czernina, plucka na kwasno... Juz nie pamietam co jeszcze tam bylo. Jako
> wariant miesny byla chyba jagniecina w sosie mietowym.
> Czy okolicznosci zmusily was kiedys do zjedzenia czegos co z trudem przeszlo
> wam przez gardlo i czego zalujecie???
W moim przypadku byla to zupa cytrynowa,a wlasciwie rosol cytrynowy,do
ktorego wcisnieto chyba kontener cytryn..Bylo to na jakims oficjalnym
czyms,wiec wykrecic sie nie moglam,zjadlam caly talerz i przysieglam
sobie,ze nigdy wiecej.Od tego czasu,starannie unikam wszelkich zup
owocowych.
A propos owocow-w przystepie szalu zakupowego nabylam paczke mrozonych
wisni i kompletnie zapomnialam,jaki cel temu przyswiecal,w kazdym razie
leza teraz i czekaja na moja inwencje,a ja nie mam pojecia,co z tym
zrobic..Zmiksowac?Ale z czym?Albo zapiec?
Pozdrawiam
Tib
Róda
mamo pomurz chomik uciekl.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-12 06:55:00
Temat: Re: Najbardziej wstretne danie
Tib <c...@i...pl> wrote in message news:3AD54842.29054993@ikp.pl...
>
>
> A propos owocow-w przystepie szalu zakupowego nabylam paczke mrozonych
> wisni i kompletnie zapomnialam,jaki cel temu przyswiecal,w kazdym razie
> leza teraz i czekaja na moja inwencje,a ja nie mam pojecia,co z tym
> zrobic..Zmiksowac?Ale z czym?Albo zapiec?
>
Zrob ciasto z wisniami przepis podawany byl jakis czas temu na liscie i
kilka osob - po wyprobowaniu bardzo sie nim zachwycalo. Napewno ktos ma ten
przepis pod reka :) Ja tez sie do niego przymierzam ale jakos na razie mi to
nie wyszlo.
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-12 07:46:15
Temat: Re: Najbardziej wstretne danieUżytkownik <n...@m...ch> napisał w wiadomości
news:3479.00000003.3ad4b24e@newsgate.onet.pl...
> Nie wiem czy byl juz taki temat??
> Czy okolicznosci zmusily was kiedys do zjedzenia czegos co z trudem
przeszlo
> wam przez gardlo i czego zalujecie???
Tak, bylismy kiedys na obiedzie u znajomych moich rodzicow. Zupe gotowala
ich babcia, ktora miala klopoty ze wzrokiem. Nie pamietam, jaka to byla
zupa, ale w moim talerzu plywaly 2 lub 3 calkiem spore muchy. Czy wygralam
konkurs na najwstretniejsze danie???
:-) Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |