« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2017-06-13 19:07:21
Temat: Re: Najważniejsza decyzja w życiuW dniu 13.06.2017 o 19:01, Qrczak pisze:
> Claude François, we Francji nazywany Cloclo, urodził się 1 lutego 1939
> roku w Ismailii w Egipcie. W wieku 39 lat zginął porażony prądem w
> paryskim mieszkaniu 11 marca 1978 roku, kiedy w trakcie kąpieli, stojąc
> w napełnionej wodą wannie, próbował dokręcić żarówkę.
>
> Życie miał ciekawe, a śmierć to już w ogóle wedle własnego życzenia.
Mam już więcej niż 39 lat, kiedyś uważałem moją historię życia za marną,
dopóki nie zrozumiałem że nie tylko dobre są łatwe doświadczenia ale i
te trudne.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2017-06-13 19:13:02
Temat: Re: Najważniejsza decyzja w życiuW dniu 13.06.2017 o 18:51, LeoTar Gnostyk pisze:
> Dopóki jesteś ślepcem dopóty nie będziesz w stanie spojrzeć krytycznie,
> a zarazem twórczo, na czyjąś historię. Dopiero gdy przeżyjesz tę traumę
> sam i sam ją przetrawisz dochodząc do wniosków ostatecznych, no więc
> dopiero wtedy będziesz w stanie również na własną przeszłość będziesz w
Niektóre rzeczy prawisz rozsądnie, tylko mylisz się co do konieczności
inicjalizacji przez seks. Zauważ że w tradycyjnych plemionach
prymitywnych technicznie inicjalizacja 10-12 letnich chłopców polegała
na odseparowaniu ich od matek i wzięcie ich do męskiego świata. Moment
zabrania łączył się z bardzo ciężkimi próbami. Prawo do kobiety mieli
wtedy, gdy stali się dzielnymi wojownikami, Ty byś chciał to dokładnie
odwrócić inicjując ich seksem i to w rodzinie,
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2017-06-13 20:16:33
Temat: Re: Najważniejsza decyzja w życiupinokio pisze:
> W dniu 13.06.2017 o 18:51, LeoTar Gnostyk pisze:
>> Dopóki jesteś ślepcem dopóty nie będziesz w stanie spojrzeć
>> krytycznie, a zarazem twórczo, na czyjąś historię. Dopiero gdy
>> przeżyjesz tę traumę sam i sam ją przetrawisz dochodząc do wniosków
>> ostatecznych, no więc dopiero wtedy będziesz w stanie, również na
>> własną przeszłość,
> Niektóre rzeczy prawisz rozsądnie, tylko mylisz się co do konieczności
> inicjalizacji przez seks. Zauważ że w tradycyjnych plemionach
> prymitywnych technicznie inicjalizacja 10-12 letnich chłopców polegała
> na odseparowaniu ich od matek i wzięcie ich do męskiego świata. Moment
> zabrania łączył się z bardzo ciężkimi próbami. Prawo do kobiety mieli
> wtedy, gdy stali się dzielnymi wojownikami, Ty byś chciał to dokładnie
> odwrócić inicjując ich seksem i to w rodzinie,
Nie chodzi o odseparowanie dziecka od jednego z rodziców lecz
pozwolenie na obserwowanie wzajemnych relacji kobiety i mężczyzny od
samych narodzin. Skoro trzeba było odseparowywać synów od matek w pewnym
wieku to znaczy, że do tego czasu synowie uczyli się patrzeć i
doświadczać świata, w tym widzieć relacje kobiety z mężczyzną tylko i
wyłącznie przez filtr zdefiniowany przez matki. A te, jak jest napisane
w Biblii nienawidziły mężczyzn. To, że kobieta podświadomie nienawidzi
mężczyzny i podchodzi do niego z nieufnością, wynika również z mojej
teorii w kwestii odpowiedzialności za prostytucję małżeńską, za którą
kobiety obwiniają wyłącznie mężczyzn a ani trochę siebie. Mężczyzna nie
jest w stanie spowodować tego, by kobieta uznała, że ponosi, a zarazem i
nie ponosi winy za to swoje postępowanie - podobnie jak i mężczyzna -
nazywane prostytucją małżeńską, ponieważ przyczyną był brak poczucia
własnej wartości u obojga.
Ale wracając do wychowywania noworodka do wieku kulku/kulkunastu lat
wyłącznie przez matki oznacza, że ci chłopcy są oddawani pod kuratelę
męską gdy są już nasączeni tym jadem nienawiści kobiety do mężczyzny.
Zostali przez matki wychowani w przekonaniu, że kobieta jest krzywdzona
przez mężczyznę i ze za to karze męski ród. Poza tym taki kilkuletni
chłopak myśli i czuje jak kobieta a nie jak androgyn czyli "widzący" i
czujący oboje rodziców na równych prawach. Taki chłopiec jest
przesiąknięty tą negatywną kobiecością nienawidzącą mężczyzny, a zatem i
chłopak nie będzie szanował własnej płci biologicznej - będzie
homoseksualistą. Będzie homoseksualistą również dlatego, że będzie
myślał wyłącznie jak kobieta. I nie pomogą już żadne hokusy-pokusy,
czary-mary obrzędów inicjacyjnych - mamy nowego homoseksualistę, czyli
mężczyznę nienawidzącego własnej płci biologicznej i nienawidzącego siebie.
Ja znalazłem sposób na wykluczenie braku poczucia własnej wartości z
arsenału naszych odczuć i podświadomych przekonań przez partnerskie,
otwarte wychowanie seksualne dzieci w rodzinie, które wyeliminuje, a
raczej nie dopuści do rozwinięcia się kompleksu niższości
(Edypa/Elektry) dzieci w stosunku do rodziców oraz zamieni tę
niestabilną doskonałość w absolutnie stabilną emocjonalnie osobowość w
akcie inicjacji seksualnej dziecka z trójkącie z rodzicami. Jeżeli
odkryłeś łatwiejszy albo mniej nie-tradycyjny sposób wychowania dziecka
do: wolności, samodzielności oraz odpowiedzialności, to proszę napisz
pinokio. Bo na razie bawisz się tylko w niekonstruktywne krytykanta
mojej tezy i metody wychowawczej, a co za tym również całej etyki na tej
metodzie wychowawczej zbudowanej.
--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk
Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju-Piotr Kropotkin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2017-06-13 20:27:27
Temat: Re: Najważniejsza decyzja w życiuW dniu 13.06.2017 o 20:16, LeoTar Gnostyk pisze:
> raczej nie dopuści do rozwinięcia się kompleksu niższości
> (Edypa/Elektry) dzieci w stosunku do rodziców oraz zamieni tę
> niestabilną doskonałość w absolutnie stabilną emocjonalnie osobowość w
> akcie inicjacji seksualnej dziecka z trójkącie z rodzicami. Jeżeli
Ech... ręce opadają...
To już lepiej zamiast trójkąta z rodzicami, samo ze sobą, wtedy na pewno
pozbędzie się kompleksu niższości i poczuje się samowystarczalne. (to
była ironia)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2017-06-13 20:39:48
Temat: Re: Najważniejsza decyzja w życiupinokio pisze:
> W dniu 13.06.2017 o 20:16, LeoTar Gnostyk pisze:
>> raczej nie dopuści do rozwinięcia się kompleksu niższości
>> (Edypa/Elektry) dzieci w stosunku do rodziców oraz zamieni tę
>> niestabilną doskonałość w absolutnie stabilną emocjonalnie
>> osobowość w akcie inicjacji seksualnej dziecka z trójkącie z
>> rodzicami. Jeżeli
> Ech... ręce opadają... To już lepiej zamiast trójkąta z rodzicami,
> samo ze sobą, wtedy na pewno pozbędzie się kompleksu niższości i
> poczuje się samowystarczalne. (to była ironia)
Tak też to odczytałem. :-)
--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk
Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju-Piotr Kropotkin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2017-06-13 20:56:26
Temat: Re: Najważniejsza decyzja w życiupinokio pisze:
> W dniu 13.06.2017 o 19:01, Qrczak pisze:
>> Claude François, we Francji nazywany Cloclo, urodził się 1 lutego
>> 1939 roku w Ismailii w Egipcie. W wieku 39 lat zginął porażony
>> prądem w paryskim mieszkaniu 11 marca 1978 roku, kiedy w trakcie
>> kąpieli, stojąc w napełnionej wodą wannie, próbował dokręcić
>> żarówkę.
>>
>> Życie miał ciekawe, a śmierć to już w ogóle wedle własnego
>> życzenia.
> Mam już więcej niż 39 lat, kiedyś uważałem moją historię życia za
> marną, dopóki nie zrozumiałem że nie tylko dobre są łatwe
> doświadczenia ale i te trudne.
Budujące są przede wszystkim doświadczenia trudne, zmuszające do
myślenia. Ale są do bani jeżeli nie potrafisz ich poskładać w łańcuch
przyczynowo-skutkowy; do tego jest potrzebna wiedza i wrażliwość
dziecka, najlepiej noworodka. Chociaż moja Kasia okazała mi swoją
dojrzałą wrażliwość i altruizm gdy miała prawie 17 lat i była już trochę
zdeprawowana przez swoją matkę. A mnie udało się wejść do tego
zamkniętego i opanowanego i zamkniętego przez matkę grodziska.
--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk
Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju-Piotr Kropotkin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2017-06-13 21:06:32
Temat: Re: Najważniejsza decyzja w życiuW dniu 13.06.2017 o 20:56, LeoTar Gnostyk pisze:
> zdeprawowana przez swoją matkę. A mnie udało się wejść do tego
> zamkniętego i opanowanego i zamkniętego przez matkę grodziska.
Każdy ma swoją historię i do czego innego wraca i do innych wniosków
dochodzi...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2017-06-13 21:13:41
Temat: Re: Najważniejsza decyzja w życiuW dniu 13.06.2017 o 08:31, Chiron pisze:
> Pisałem, żeby się w tym z lubością nie babrać. Historia nam jest
> potrzebna dotąd, dokąd jej nie przerobimy. Wtedy staje się dla nas już
Chiron, polecam: ks. Dominik Chmielewski - Czas wielkich łask:
https://www.youtube.com/watch?v=E35FXVXiOzQ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2017-06-13 21:40:55
Temat: Re: Najważniejsza decyzja w życiuDnia Mon, 12 Jun 2017 11:19:22 +0200, pinokio napisał(a):
> Jaka była wasza najważniejsza decyzja w życiu i czy była dobra czy zła?
>
Ogromnie trudne pytanie...
--
Pozdrawiam,
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2017-06-13 21:44:28
Temat: Re: Najważniejsza decyzja w życiuDnia Mon, 12 Jun 2017 15:39:41 +0200, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "pinokio" <p...@n...adres.pl> napisał w wiadomości
> news:ohluid$r5t$1@node1.news.atman.pl...
>>W dniu 12.06.2017 o 13:35, Chiron pisze:
>>> Wciąż żyjesz. Nie strać więc drugiej okazji. W końcu dokąd żyjesz, dotąd
>>> powinieneś mieć nadzieję, że nie powtórzysz już tego
>>
>> Ale ja nie straciłem okazji, zaryzykowałem i jestem do przodu!
>
> Przeszłość- te przykre rzeczy- to coś jak to, co zostawiasz w WC :-).
> Poszedłes, zrobiłeś co swoje, pozbyłes się zbednego balastu, i- jakoś chyba
> o tym już nigdy nie rozmyślasz, co? A takie wracanie do przeszłości i
> wzdychanie, co by było i jak to było- to według mnie takie trochę babranie
> się w tym gó...e :-)
>
Spore uproszczenie... Chyba że masz na myśli wyłącznie jakieś drobne
sprawy. W przypadku poważnych kwestii tak łatwo nie jest zapomnieć i
wymazać...
--
Pozdrawiam :-)
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |