Data: 2005-04-13 07:59:16
Temat: Re: Naruszanie prywatnosci.
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
siwa pisze...
>
> > Matką? ;))
> > Dorosłej... to ja mam jakąś inną definicję dorosłości chyba.
> > Dorosła córka, nawet mieszkająca z rodzicami, jest odpowiedzialna
> > za porządek i utrzymanie domu w równym stopniu, co rodzice.
>
> No weź przestań.
:-P
> Moja matka (pedantka kompulsywna, ukłony dla Monarki)
> nienawidzi mojego pokoju z pewnym nazwijmy to "artystycznym luzem".
> jak wyjezdzałam (juz jako osoba de iure dorosła) zawsze mi sprzątała.
Dorosła de jure powiadasz? :)))
Ale już zdecydowanie bliżej dorosłości, skoro mama ośmielała się
wkraczać dopiero kiedy wybywałaś.
> I nigdy nie grzebała...
>
A skąd wiesz?? ;)
A serio dorosłość nijak się ma do bałaganiarstwa, chodzi raczej
o przestrzeganie norm rządzących w danym domu albo dogadanie
się, że u mnie (w pokoju) jest po mojemu. Lub poszukanie
sobie lokum na 'wolnoć Tomku'.
--
Pozdrawia,
EwaSzy
Dekalog Rozumu - http://www.free.of.pl/p/punkss/dekalog.html
|