Data: 2000-08-02 20:42:02
Temat: Re: Nasza (?) meska slepota
Od: "Ewa" <n...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr Kujawa napisał(a) w wiadomości:
<1...@4...com>...
Niedawno w trakcie towarzyskiego spotkania przy piwie, jedna z
kolezanek powiedziala cos, co mnie zastanowilo. Chodzilo jej o to ze
kiedy jest zainteresowana jakims facetem, to delikwent zupelnie tego
nie zauwaza i ona w koncu zmuszona jest po jakims czasie, postawic
sprawe otwartym tekstem. Faktycznie, jezeli chodzi o mnie ,to moge to
potwierdzic, mam spore trudnosci z rozszyfrowaniem zachowan i
wypowiedzi kobiet. Nigdy do konca nie wiem czy to co powiedziala ta
czy tamta , dotyczy mnie, kolegi czy moze to jest tylko tak ogolnie.
Czy to jest tylko moja przypadlosc?
Panie na tej grupie: Czy wy rzeczywiscie tak szybko orientujecie sie
ze jakis facet jest wami zainteresowany ? (czasami szybciej niz sam
facet ;)))))) ). A może nie roznicie sie od nas az tak bardzo i tez
dopiero poniewczasie orientujecie sie co bylo(!) grane?
Piotr
Na ogół bywa tak, iż szybko odczytuję intencje faceta... bardzo szybko. To
kwestia gestów, zmiany w zachowaniu, drobiazgi. Zwracam uwagę na drobiazgi.
Zmienia się ton głosu, może jakieś inne sygnały, dla każdego są jakieś
charakterystyczne symptomy. Nie sądzę, by to była cecha zarezerwowana
jedynie dla kobiet... choć z drugiej strony mężczyźnie nie obserwują tak
wnikliwie swojego otoczenia i nie są tak wrażliwi na zmiany, w łasnie na
drobne sugestie. Wiele panowie czynności wykonujecie mimowolnie, jak
dziewczyna się wam spodoba, bywa,że zanim się sami do tego przyznacie, to
ona już wie co będzie dalej... To chyba kwestia świadomości swoich poczynań
i koncentrowania uwagi... może szerzej patrzeć i zwracać uwagę na gesty i
słowa... ton głosu... wiele mówi o człowieku. Każda zmiana w codziennej
rutynie jest sygnałem... Może po prostu mamy jakiś dodatkowy zmysł, który
daje przewagę.. bo nie spotkałam jeszcze faceta, który wybiega przede mnie
myślą... jest jeden który dotrzymuje kroku. Zdarza mu się mnie wyprzedzić,
ale wtedy i tak nie może być mnie pewny... po prostu jest możliwość
odwrócenia sytuacji na swoją korzyść. Nie wykorzystam tego nigdy przeciw
niemu, ale on o tym nie wie... podobnie pewnie jest z wami... :)...
EWA
|