Data: 2010-03-22 23:52:45
Temat: Re: Nasza seksualno??.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 22 Mar 2010 16:44:46 -0700 (PDT), de Renal napisał(a):
> XL napisał(a):
>> Dnia Mon, 22 Mar 2010 16:15:17 -0700 (PDT), de Renal napisaďż˝(a):
>>
>>> XL napisaďż˝(a):
>>>> Dnia Mon, 22 Mar 2010 15:50:10 -0700 (PDT), de Renal napisaďż˝(a):
>>>>
>>>>> Dlatego, �e s� przyzwyczajeni do widoku cia�a od dziecka i taki tatu�,
>>>>> �e zwisem, bez podniecenia, pucuje plecki w sa�nie pi�knej nastolatki.
>>>>
>>>> Bo ju� niezdolny do podniecenia, jak ginekolog wzgl�dem pacjentek.
>>>> --
>>>>
>>>> Ikselka.
>>>
>>> Zdolny do podniecenia, ale w przeciwie�stwie do frustrat�w ,
>>> frustracja nim nie kieruje. Im wi�cej widzimy seksu, tym wi�cej o
>>> potrzebach decydujemy i jeste�my ich bardziej �wiadomi.
>>
>> Jako� nie potrzebuj� ogl�da� seksu innych, aby si� swoim cieszy�.
Wr�cz
>> seks innych mi przeszkadza, nie potrzebujďż˝ sie nim podpieraďż˝, aby wzmocniďż˝
>> swoje odczucia itp. M�j seks - moja wyspa. M�j seks - moja twierdza.
>> --
>>
>> Ikselka.
> No ale dzięki chorej moralności mamy zerżniętych tysiące dzieci,
A jaka jest "zdrowa moralność", która je przed tym uchroni?
- rżnięcie dzieci jako norma???
> a tam
> seks jes świadomy , a nie jest frustracją.
Jak wyżej.
> czytałem ostatnio , że
> chłopaka z liny zdejmowali, bo mu ksiądź naplutł, że masturbacja jest
> grzeszna, tak to wziął do siebie, że się powiesił, a bez tej
> masturbacji , byśmy mieli świara na świrze.
Znaczy, nie "naplótł" mu, że samobójstwo też jest grzechem.
--
Ikselka.
|