Data: 2006-02-13 13:00:52
Temat: Re: Nawadnianie ogrodu.
Od: "Luiza" <u...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
COFASZ się do XIX wieku.
Użytkownik "Anna Kwiecińska" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dsn923$qbf$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Chcę się z Wami podzielić kapitalnym pomysłem, który wyczytałam w jednym z
> portali dot. ogrodów. Właścicielka ogromny, ponad hektarowy ogród
podlewa
> w następujący sposób cyt: "Trawniki podlewa przenośnymi zraszaczami, a na
> rabatach między roślinami rozłożyła sieć węży ogrodowych, które gęsto
> nakłuła ostrym dłutem. Podziurkowane węże ukryte pod ściółką z kory z
> powodzeniem zastępują profesjonalną linię kroplującą". Jest to moim
zdaniem
> rewelacyjny pomysł dla średnich, kilkunasto i kilkudziesięcioarowych
ogrodów
> i działek. Nie trzeba wlec ciężkiego węża przez cały ogród, a potem z
> mozołem nawijać go na wózek. "Podziurawione" węże mogą spokojnie zimować
na
> rabatach - nie ukradną ich menele, którzy w ub. roku podpieścili mi z
> działki 50 m. wąż razem z wózkiem, przez co bylam stratna ponad 400 zł.
> System ten jest nieporównywalnie tańszy od nawadniania automatycznego.
Można
> go zakładać etapami, węże są dostępne w kolorach czarnych, zielonych i
> brązowych a złączki wężowe kosztują parę złotych. Ostatecznie na zimę
można
> złączki chować. Na wiosnę sprawdzę ten pomysł w praktyce.
> pozdrawiam ozywczo
> Anka
>
>
>
|