Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Nawozenie, co, kiedy i jak?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nawozenie, co, kiedy i jak?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 153


« poprzedni wątek następny wątek »

111. Data: 2004-02-29 12:25:50

Temat: Re: Nawozenie, co, kiedy i jak? - refleksyjnie
Od: s...@s...pl (Tadeusz Smal) szukaj wiadomości tego autora


----- Original Message -----
From: "Grzegorz Sapijaszko" <g...@s...net>
> > Skalniak na glinie to ja:-))
>
> Eee tam, Tadziu się w tym specjalizuje :-)
:)
ja narazie nie mam skalniaka
tylko dosc spora kupe gliny
na ktorej szczycie ma byc winnia
a sloneczne zbocze opadajace ku stawkowi
ma byc bardziej "polonina" bo z trawami niz skalniakiem
:)))
a tak sie zastanawiam co jest zlego
w kupce gliny na ktora nasypie sie ze 30 cm normalnej ziemi
?
pochyle zbocza z gliny beda odprowadzaly wiekszosc wody poza skalniak
czyli bedzie to jakby swoisty drenaz
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehhee

> > Grzechów wiecej... aż strach pisać;-)))
>
> Gdzie? Gdzie? Dawno innego nie widziałem :-)

hehe
po slubie nie jest to juz grzechem
(o ile z wlasna Zona)
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


112. Data: 2004-02-29 13:10:45

Temat: RE: Nawozenie, co, kiedy i jak? - refleksyjnie
Od: r...@o...pl (Bogusław Radzimierski) szukaj wiadomości tego autora

Behalf Of Jack
(...)
> Bardzo się cieszę że to napisałaś - jestem propagatorem mielenia
> gałązek i
> używania do okrywanie gleby ..ale nikt jakoś mi nie wierzy i
> nawet argument
> ekonomiczny że rozdrabniarka kosztuje tyle co zaledwie 100 worków kory
> do niektórych nie trafia ...
> no nie ma problemu z masą gałązek która pozostaje po wiosennych
> cięciach...
>
> Pozdrawiam
> Jack

Wierzy, wierzy, od dawna noszę się z zamiarem zakupu tylko że pieniążki
ciągle na coś innego wydaję :-)
:-) Bogusław

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


113. Data: 2004-02-29 13:15:30

Temat: Re: Nawozenie, co, kiedy i jak? - refleksyjnie
Od: "T.W." <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jack" <w...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:0b6c.00000146.4041d8a5@newsgate.onet.pl...

> Bardzo się cieszę że to napisałaś - jestem propagatorem mielenia
gałązek i
> używania do okrywanie gleby ..ale nikt jakoś mi nie wierzy i nawet
argument
> ekonomiczny że rozdrabniarka kosztuje tyle co zaledwie 100 worków
kory
> do niektórych nie trafia ...
> no nie ma problemu z masą gałązek która pozostaje po wiosennych
cięciach...

Właśnie. Od chwili zakupienia rozdrabniacza przestałam się obawiać
cięcia krzewów.
Zawsze leżała w ogrodzie jakaś gigantyczna sterta gałęzi, z którą nie
bardzo było wiadomo co zrobić (palenie mnie mierzi ;-) ).
W dodatku okazało się że wcale to-to nie hałasuje tak bardzo, jak
można się było spodziewać :)
Jedynym minusem jest konieczność przechowywania dość dużego w końcu
urządzenia w małym domu bez składzików i z mikroskopijnym garażem :(

Pozdrawiam propagandowo
Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


114. Data: 2004-02-29 13:57:36

Temat: Re: Nawozenie, co, kiedy i jak? - refleksyjnie
Od: "Dirko" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:m2oerib1w8.fsf@sapijaszko.net Grzegorz Sapijaszko
<g...@s...net> napisał(a):
> "Dirko" <d...@w...pl> writes:
>
>> Hejka. O,to,to! :-) Nasza działaczka w założeniach miała być
>> taka. Rekreacyjna. ;-)
>
> Aha. Aha. Te mury, to w ramach rekreacji. Ten bruk układany ręcznie,
> to też w ramach rekreacji. Coby Ci materiału rekreacyjnego nie
> zbrakło, masz u mnie ładnego otoczaka :-)
>
Hejka. Grzesiu pomyliłeś mnie chyba hehehe ze stepowym samoobrończykiem
z Buka. ;-) A otoczaka chętnie przyjmę. :-) Mam już kilka kamieni z waszych
okolic.
Pozdrawiam ze środkowego Wschodu Ja...cki
H.Z.. :"Rycerze mieli zakute łby, ale głowy na karku." :-)
Jest owczarz w Baranowie, Woźnica z Białegostoku,
Którego stad pogłowie Skosztowawszy obroku,
Liczy miliony - Zabrał go szkapie.
Sam, ostrzyżony, Zdziwieni gapie
Pobekuje w rozmowie. Ale, stoją z boku.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


115. Data: 2004-02-29 14:26:40

Temat: Re: Nawozenie, co, kiedy i jak? - refleksyjnie
Od: "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Tadeusz Smal" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:005e01c3febf$13c21140$127e63d9@d3h6c1...
>
> ----- Original Message -----
> From: "Grzegorz Sapijaszko" <g...@s...net>

>
> hehe
> po slubie nie jest to juz grzechem
> (o ile z wlasna Zona)
> :)

Jesli nie sluży to prokreacji, to niestety jest... :(

Pozdrawiam
Kaśka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


116. Data: 2004-02-29 15:21:35

Temat: Re: Nawozenie, co, kiedy i jak? - refleksyjnie
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net> szukaj wiadomości tego autora

"Dirko" <d...@w...pl> writes:

> Hejka. Grzesiu pomyliłeś mnie chyba

Jarku, Ciebie pomylić nie sposób. Ale faktem jest, że odpowiadając na
Twój post oczywiście Tadzia miałem na myśli... Ciekawe, może to po
tych skalniakach na glinie? No nic, za pomyłkę przepraszam. W ramach
pokuty posypię głowę popiołem..

> A otoczaka chętnie przyjmę. :-) Mam już kilka kamieni z waszych
> okolic.

Nie będę żałował. Czego jak czego, ale kamieni Ci u nas dostatek.

> H.Z.. :"Rycerze mieli zakute łby, ale głowy na karku." :-)

Taaa...
No nic. Głowa w popiół.

Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Był raz pewien pan w Pernambuko,
Który jaja swe krył pod peruką
Mówiąc: ,,Tylko dwa mam
I dlatego tak dbam,
Bo w ten sposób mi się nie potłuką''.
(C) Maciej Słomczyński

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


117. Data: 2004-02-29 15:28:45

Temat: Re: Co komu wymarzło (było: Re: Nawozenie [...])
Od: "magda" <mag-l@spam_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Grzegorz Sapijaszko" <g...@s...net> napisał w
wiadomości news:m2hdxbnjn8.fsf_-_@sapijaszko.net...
> "T.W." <t...@w...pl> writes:

> To ja zacznę: wszystko wskazuje na to, że moja chińska dziewczynka
> zmarzła doszczętnie.
>
> Pozdrawiam,
> Grzesiek

A mozesz napisac jak to poznac?
Mam wrazenie, ze wszystko mi wymarzlo.
To moja pierwsza zima, jako mlodego ogrodnika i strasznie sie martwie.
Tyle pracowalam w lato a tu tuje zoltawe jakies, golterie ulubione wygladaja
na wyschniete na wior,
wrzosy brunatne, a nie takie jak u sasiadki za plotem, no i jeszcze
zapomnialam o przykryciu roz na zime.
Totalna katastrofa.

Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


118. Data: 2004-02-29 15:36:51

Temat: Re: Co komu wymarzło (było: Re: Nawozenie [...])
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net> szukaj wiadomości tego autora

"magda" <mag-l@spam_wp.pl> writes:

> A mozesz napisac jak to poznac?

No cóż. Pąki wyschnięte, ubiegłoroczne pędy brunatne w środku, kora
oddziela się od drewna. Inne kousa i florida mają się dobrze, ten
sadzony jesienią najwyraźniej nie miał czasu się zadomowić.

> To moja pierwsza zima, jako mlodego ogrodnika i strasznie sie
> martwie.

Nie ma sensu martwić się na zapas. Wiosna zweryfikuje. Na razie
wszystkie klony/miłorzęby/buki/dęby/i co tam jeszcze wystarczająco
wysokie, bym mógł dojrzeć wyglądają na żywe, pąki kolorowe,
nabrzmiałe.

Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Raz przyglądając się grze o Davis Cup,
Źle anglikański poczuł się biskup.
Więc przerażony
Rzecze do żony:
-- Zaraz mi czopki firmy Spiess kup!
(C) Janusz Minkiewicz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


119. Data: 2004-02-29 15:44:45

Temat: Re: Co komu wymarzło (było: Re: Nawozenie [...])
Od: Marta Góra <m...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik magda napisał:



> Mam wrazenie, ze wszystko mi wymarzlo.
> To moja pierwsza zima, jako mlodego ogrodnika i strasznie sie martwie.
> Tyle pracowalam w lato a tu tuje zoltawe jakies, golterie ulubione wygladaja
> na wyschniete na wior,
> wrzosy brunatne, a nie takie jak u sasiadki za plotem, no i jeszcze
> zapomnialam o przykryciu roz na zime.
> Totalna katastrofa.
>
> Magda
>
>
Nie martw się Magdo.
Na wiosnę wszystko się okaże. Po pierwszej zimie też myślałam, ze klęska
na całej lini.
Jak zejdzie śnieg i będą temp powyżej zera podlej rośliny zimozielone.
Kilka moich wrzosów wiosną wygladało średnio, obcięłam i odbiły.
Podobnie było z młodymi ognikami, przetrwały tylko te gałązki, które
były pod śniegiem. Ale przetrwaly:-)
Te róże świeżo posadzone i kopczyków nie zrobiłaś? Ale nie martw się -
to wbrew pozorom wytrzymałe rośliny - na pewno na pojawią się za czas
jakiś czerwone nabrzmiałe pąki:-) Ta zima nie była taka ciężka.

A jeśli coś wypadnie, trydno - posadzisz nowe i jesienią blędów nie
popełnisz - najważniejsze nie zrażać się:-)
Dla poprawienia humoru idź i kup nasiona letnich kwiatów:-)))


Pozdrawiam
Marta

PS U mnie śnieg, śnieg i śnieg....

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


120. Data: 2004-02-29 15:47:52

Temat: Re: Co komu wymarzło (było: Re: Nawozenie [...])
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net> szukaj wiadomości tego autora

Marta Góra <m...@m...pl> writes:

> PS U mnie śnieg, śnieg i śnieg....

Pozazdrościć. U nas niby pada, ale co to za śnieg?

G.
--
Raz rzekł ktoś ze Stanów: ,,Zastanów
się nad tym, że każdy zna stan ów,
gdy człowiek z rozpaczy
już nawet nie patrzy
na napis ,,dla Pań'' lub ,,dla Panów''!
(C) Antoni Marianowicz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Hibiskus
Jak poleprzyć wino.
Bambus
pytanie
rosliny z Rodos

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test

zobacz wszyskie »