Data: 2004-03-04 13:18:04
Temat: Re: Nawracające stany depresyjne
Od: "Joanna_Maria" <j...@g...pl_wytnij>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hania " <v...@g...pl> napisała:
> (..) Doktorka (sympatyczna i imo rzeczowa, "choć młoda i
> najkrótsza kolejka do niej" a mi się do pracy spieszyło ;-))) namawia na
> terapię na oddziale dziennym (..)
Bylam, pomoglo. A jak Ci urlopu szkoda.. to sobie wyobraz te wszystkie
urlopy z depresja na karku...
A na terapiach grupowych dzieje sie duuzo rzeczy, porusza wiele problemow w
rozny sposob, kazdy przechodzi to po swojemu - jedni jęcza od poczatku do
konca, a inni staraja sie zachowac kamienna twarz chocby ich krojono.
Roznie. Nie skupiaj sie na tym jak inni, ale jak TY.
B. mozliwe, ze leki bedzie trzeba odstawic i dobrze, terapia ktora
przechodzimy na wspomagaczach/uspokajaczach moze pozbawic wielu korzysci.
Nie pozwala rozwinac calego spektrum stanow emocjonalnych, ktore wiele nam
mowia i ucza. Pewne rzeczy trzeba przejsc - na trzezwo. Oczywiscie wszystko
zalezy od prowadzacego, czasem leki sa niezbedne.
A w "nawracajace" stany depresyjne mozna sie wpakowac na wieeeele lat -
leki, poprawa, odstawianie, norma, pogorszenie, leki, poprawa, odstawianie,
norma, pogorszenie... i mozna sie krecic wokol wlasnego ogona... uciekajac
od sedna.
Joanna
|