Data: 2008-01-23 11:37:05
Temat: Re: Niby w małżeństwie a jednak osobno:(
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "waspa" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:50a56a48-3881-49f6-82c4-6daf5a229d05@h11g2000pr
f.googlegroups.com...
A chyba najbardziej dobiło mnie to, że nasz syn został pobity.
Pojechaliśmy na policję, na wejście wspólne już nie starczyło mu
chęci. Poszłam sama z synem. Wieczorem syn nie chciał z nim rozmawiam.
Co zrobił mąż? Nic, wyszedł by popracować bo firma, bo zebranie, bo
tabelki...a potem jeszcze książka, film...
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>.
Wcale nie dziwię się synowi..:-/
Toż męska ręka w takiej sytuacji to podpora powinna być- syn tego nie otrzymał.
Ty napisałaś na grupę- bo chyba czara się przelała.
Moim zdaniem powinnaś otwarcie powiedzieć mężowi wszystko - tak jak tu
napisałaś.
Powinnaś powiedzieć co i jak się czujesz, podkreślić ogromny wpływ ojca na
wychowywanie nastolatka etc.
Tak to wygląda.
>>>>>>>>>>>>
Moim zdaniem- wygląda neiciekawie.
Pozdrawiam
--
Ula (ulast)
http://aukcje.wosp.org.pl/show_user_auctions.php?uid
=2720960
|