Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Nie cierpie Swiat !

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nie cierpie Swiat !

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 65


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2002-03-30 23:01:41

Temat: Re: Nie cierpie Swiat !
Od: "Sasanka" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Piotr Majkowski" <p...@h...com> napisał w
wiadomości news:a85ega$27s$1@news.onet.pl...
> Witaj Sasanka,
> a teraz zobaczmy co napisałe(a)ś:
>
> >Jeszcze tylko dwa dni ;). Mnie co swieta lapie straszna depresyja ,
zamiast
> >podniecac sie zielona trawka to mi smutno jakos ...
>
> Dlaczego ?
> Dzisiaj na dworze była bardzo piękna wiosenna pogoda. Gdy głęboko
> wciągnąłem powietrze poczułem ten nieuchwytny zapach jaki jest tylko
> teraz. Przypomniał mi on wiele podobnych chwil z dzieciństwa, gdy na
> święta czułem dziwne "borowanie" w brzuchu i namacalnie niemal czułem
> że żyję. Czułem to w sobie. To było wspaniałe i widziałem, że moja
> Magda też to czuje. :-)
> Jedynie jeszcze czasem zapach od pól przynosi podobny efekt. Ostatni
> raz czułem to na wakacjach w Św. Lipce ...6 lat temu...:-|

No coz, jak smutno to smutno i tyle. I zielona trawa nawet nie pomoze i
sasanki i zawilce w lesie :(.
Jak jest w sercu wesolo, to nawet moze lac jak z cebra albo byc 20 st mrozu,
albo mozesz byc byle gdzie a i tak sie cieszysz.
Tak to juz bywa.

Pozdrawiam
Sasanka





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2002-03-31 20:40:00

Temat: Re: Nie cierpie Swiat !
Od: "Rena" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

> ja nie uznaję przedświątecznych porządków, nigdy przed świętami nie
> myję okien, bo w sumie dlaczego?

zawsze myje okna po swietach na znak bojkotu konformizmu:)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2002-03-31 20:59:53

Temat: Re: Nie cierpie Swiat !
Od: "Margolka Sularczyk" <m...@p...bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


Jolanta Pers napisał(a) w wiadomości: ...

>
>Piętnuję święta we wszelkiej postaci. Piętnuję obżarstwo, komerchę, moralny
>szantaż obrastających tłuszczem uzależnionych od telewizorów rodzinek,
>niepozwalających nikomu spędzać świąt inaczej niż na pożeraniu żarcia o
>wartości kalorycznej zdolnej wyżywić pół Somalii przez miesiąc. Piętnuję
>modę na mycie okien na wiosnę. Precz z króliczkami. Precz z jajami. Precz z
>rzeżuchą.


Kurde, wiecie co? Jakas chyba dziwna jestem. No bo tak: jak bylam mala, to
Mama siala ze mna rzezuche i tlumaczyla, jak to rosnie. Potem tydzien ja
podlewalam i strasznie bylam dumna, jak sie znalazla na stole. Babcia
gotowala jajka i pozwalala mi wsypywac garsciami lupiny z cebuli i potem
mieszac te jajka. Pieklysmy razem ciasta Molam mieszac mak i masy rozmaite i
jeszcze do tego wylizywac makure. Z Tata obchodzilismy koscioly - co roku
inne - zeby obejrzec groby Pana Jezusa. Do swiecenia szlismy cala gromada -
mieszkamy blisko, rodzenstwo mojej Mamy i moje kuzynki. Swieta Wielkanocne
zawsze byly i sa dla mnie mile. Nie tak mile jak Boze Narodzenie, ale tez je
lubie. No i dreszczyk emocji, komu pierwszemu uda sie polac reszte rodziny w
Lany Poniedzialek.... I nie wydawaly mi sie - i nie wydaja - sztuczne. Ani
Boze Narodzenie, ani Wielkanoc. Ale moze to dlatego, ze z moja duza rodzina
spotykamy sie ciagle, wrecz codziennie. I ze spotkanie przy swiatecznym
stole jest tylko kolejnym. Troche bardziej odswietnym. Moze dlatego, ze
zawsze byl czas na spacer albo na wyjazd troszke za miasto albo na inne
przjemnosci. Moze dlatego, ze siedzimy sobie na dzialce u Cioci albo u mojej
Mamy, swieci slonce, mojmalenki syneczek marszczy nos od nadmiaru promieni,
Mama i Tata bawia sie ze swoja wnuczka polroczna, Siostra cos opowiada, moj
TZ opala sie do slonca i Szwagier rzuca mu zwinieta serwetke w nos... No
kruca, mowie Wam, rodzinna sielanka. Jesli doloze do tego spacer z bylymi
Tesciami, byla Szwagierka i bylym malzonkiem... hehehe (PS. malzonek celowo
z malej litery, moze go i lubie, ale na szaunek musi sobie zapracowac znowu,
hihi) . A tak to u mnie dzis bylo. No i lubie swieta , i pzrepraszam
wszystkich. Aha. Okna mam nieumyte, firanki prane dosc dawno temu, w lodowce
pustki a rzezuchy w tym roku nie zdazylam posiac, nie wyslalam tez kartek
swiatecznych, zastapie je serdecznymi listami po Swietach. W tym roku mam
wymowke (nie usprawiedliwienie, bo maly sporo przesypia...)


Margola Lubiaca Swieta Wbrew Calemu Swiatu



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2002-03-31 21:18:46

Temat: Re: Nie cierpie Swiat !
Od: k...@k...net (Katarzyna Kulpa) szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 30 Mar 2002 18:33:16 +0100, Elżbieta <w...@b...pl> wrote:
:
: Użytkownik Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> w wiadomości do
: grup dyskusyjnych napisał:a814so$vmm$...@n...ipartners.pl...
: > Chciałam się podzielić z grupowiczami takimi swoimi odczuciami.
: >
: > Otóz ja nie cierpię tak zwanych "Świąt rodzinnych".
:
: Kocham święta i między innymi dlatego, że są rodzinne, a ja, mąż i syn
: to już rodzina więc w trójkę mamy święta rodzinne.

no wlasnie. przeczytalam caly ten watek i nie moge wyjsc z podziwu: po co
ludzie sie tak mecza? przeciez to zaden przymus spotykac sie z tymi tlumami
niezbyt lubianej rodziny, myc okna i piec znienawidzone ciasta. po co to
wszystko robicie? :-)

kasica (bardzo lubiaca swieta, bo nie robiaca w nie niczego wbrew wlasnej
woli)
--
"he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
wisdom"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2002-04-01 10:18:54

Temat: Re: Nie cierpie Swiat !
Od: "Rena" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

> no wlasnie. przeczytalam caly ten watek i nie moge wyjsc z podziwu: po co
> ludzie sie tak mecza? przeciez to zaden przymus spotykac sie z tymi
tlumami
> niezbyt lubianej rodziny, myc okna i piec znienawidzone ciasta. po co to
> wszystko robicie? :-)

bo gdybym nie przyszla, to moim rodzicom zrobilabym przykrosc, a reszta by
sie na mnie obrazila.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2002-04-01 12:49:05

Temat: Re: Nie cierpie Swiat !
Od: k...@k...net (Katarzyna Kulpa) szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 1 Apr 2002 12:18:54 +0200, Rena <r...@p...pl> wrote:
: > no wlasnie. przeczytalam caly ten watek i nie moge wyjsc z podziwu: po co
: > ludzie sie tak mecza? przeciez to zaden przymus spotykac sie z tymi
: tlumami
: > niezbyt lubianej rodziny, myc okna i piec znienawidzone ciasta. po co to
: > wszystko robicie? :-)
:
: bo gdybym nie przyszla, to moim rodzicom zrobilabym przykrosc, a reszta by
: sie na mnie obrazila.

ok, argument z rodzicami rozumiem. ale ta reszta? nie rozumiem, dlaczego
ludzie na sile (nie wiem, jak jest w twoim przypadku, ale w wielu tak jest)
utrzymuja kontakty z rodzina, z ktora sie nie rozumieja, nie przyjaznia i
nie lubia.

kasica
--
"he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
wisdom"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2002-04-01 16:51:15

Temat: Re: Nie cierpie Swiat !
Od: "Rena" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

> ok, argument z rodzicami rozumiem. ale ta reszta? nie rozumiem, dlaczego
> ludzie na sile (nie wiem, jak jest w twoim przypadku, ale w wielu tak
jest)
> utrzymuja kontakty z rodzina, z ktora sie nie rozumieja, nie przyjaznia i
> nie lubia.

no wiec argument z rodzicami przewazyl, reszta rodziny byla u nich. ja nie
utrzymuje z nikim konktaktu na sile, ale mam jeszcze rodzinnego meza, ktory
uwielbia swoja rodzine, a ja musze mu towarzyszyc i cierpiec. ze swojej
strony rodzinnej utrzymuje konktakt tylko z tymi, ktorych lubie i szanuje,
ale na uczucia meza nie mam wplywu.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2002-04-01 20:55:06

Temat: Re: Nie cierpie Swiat !
Od: Elżbieta <w...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Marzena Fenert <m...@f...net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:p...@4...com..
.

> >> Jutro o 6 rano moj maz musi sie rwac i leciec myc samochod bo
wiezie o
> >> 8 rano tesciow na cmentarz (po kiego grzyba????)
> >
> >W Wielką Sobotę, dzień w którym Jezus leżał w grobie,
> >katolicy wspominają swoich bliskich zmarłych.
>
> O 8 rano????

A może właśnie dlatego, że wiedzieli, że chcecie być w ciągu dnia
razem i wolą to załatwić rano żeby twój mąż miał potem czas dla was. A
swoją drogą chyba mógł powiedzieć, że "owszem zawiozę was, ale np. o
godz. ......."
Przecież chyba wszystko przy odrobinie chęci da się jakoś dogadać.


--
Elżbieta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2002-04-02 11:58:05

Temat: Re: Nie cierpie Swiat !
Od: "Jolanta Pers" <j...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

k...@k...net (Katarzyna Kulpa) napisał(a):

[ciach]

> ok, argument z rodzicami rozumiem. ale ta reszta? nie rozumiem, dlaczego
> ludzie na sile (nie wiem, jak jest w twoim przypadku, ale w wielu tak jest)
> utrzymuja kontakty z rodzina, z ktora sie nie rozumieja, nie przyjaznia i
> nie lubia.

Bo widzisz, często spotkanie z rodzicami w święta = spotkanie z całą resztą.
Jak rodzice ściągają na imprezkę różne średnio przez nas lubiane elementy
rodzinne, to oczywiście możesz nie przyjść, ale wyjdziesz nieomalże na
mordercę niewiniątek. Ja np. mam o tyleż przekichaną sytuację pod tym
względem, że imieniny ojca obchodzimy w Boże Narodzenie i wtedy jest
imprezka. I co, mam nie przyjść? W święta nie przyjść? Na imieniny własnego
ojca nie przyjść? Pewnie, niby można - umówić się na wręczenie prezentu w
innym terminie, ale wtedy dla całej tej reszty rodziny, z których pewne
osobniki najchętniej potraktowałoby się granatem ręcznym, będzie to sensacja
półrocza: dlaczego niby mnie tam nie ma? Rodzicom będzie głupio i
niezręcznie, więc póki co zaciska się zęby i idzie.

JoP

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2002-04-02 13:13:47

Temat: Re: Nie cierpie Swiat !
Od: k...@k...net (Katarzyna Kulpa) szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 2 Apr 2002 11:58:05 +0000 (UTC), Jolanta Pers <j...@p...gazeta.pl> wrote:
: k...@k...net (Katarzyna Kulpa) napisał(a):
:
: [ciach]
:
: > ok, argument z rodzicami rozumiem. ale ta reszta? nie rozumiem, dlaczego
: > ludzie na sile (nie wiem, jak jest w twoim przypadku, ale w wielu tak jest)
: > utrzymuja kontakty z rodzina, z ktora sie nie rozumieja, nie przyjaznia i
: > nie lubia.
:
: Bo widzisz, często spotkanie z rodzicami w święta = spotkanie z całą resztą.
: Jak rodzice ściągają na imprezkę różne średnio przez nas lubiane elementy
: rodzinne, to oczywiście możesz nie przyjść, ale wyjdziesz nieomalże na
: mordercę niewiniątek.
[...]

no to wychodzi mi, ze mam wyjatkowo komfortowa sytuacje, bo moi rodzice
niczego nie sciagaja i imprezek nie robia. zawsze spotykamy sie "czworkami"
(moi rodzice, ja i maz, badz tesciowie, ja i maz). imieniny urzadzaja tylko
tesciowie, i nas zapraszaja oddzielnie.

wiec wspolczuje wszystkim, ktorych rodzina ma niekompatybilne upodobania
towarzyskie. np. chyba nie zdarzylo mi sie nie cierpiec kogos, kogo lubi moj
maz :) tym samym problem "nielubianych krewnych, z ktorymi nie chce, ale
musze sie spotykac" jest mi calkowicie obcy. podobnie z przyslowiowym myciem
okien. nie rozumiem, czemu ma byc glupie okno wazniejsze od mojego
wypoczynku? no, ale mi w domu nikt inspekcji nie robi.
zastanawiam sie, jaka jest wlasciwie roznica miedzy nami a tymi, ktorzy
tu narzekali na "rodzinny terror". czy my mamy wyjatkowa rodzine, czy tez to
my jestesmy jacys "dziwni"?

kasica
--
"he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
wisdom"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Ojczym cd.
Re: Do Mariusza Cmoka było:Ojczym
Do Mariusza Cmoka było:Ojczym
OT Zmiana stałego zameldowania, formalności
dobrane małżeństwo

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »