Data: 2007-02-07 00:53:12
Temat: Re: Nie mogę się opanować
Od: "Himera" <h...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl> wrote in message
news:eqamkb$n2g$1@news.onet.pl...
> Himera w news:eqaj7t$po9$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
>>
>> nie, nie powinien wrzeszczec razem z nia, ale fakt ze ona chce z nim
>> rozmawiac a on sobie od niej odchodzi jest conajmniej irytujacy
>
> ?
>
> To może jeszcze raz (napisze drukowanymi kluczowe fragmenty):
> "mąż ODCHODZI do drugiego pokoju i nie chce ze mną rozmawiać i słuchać jak
> na niego WRZESZCZE bo jestem zdenerowawna i wkurzona (...) Chce by opadły
> ze
> mnie emocje i abym się USPOKOIŁA i uważa, że wtedy możemy POROZMAWIAĆ"
>
> Moim zdaniem on chce z nią rozmawiać. Kłopot w tym, że wrzasków rozmową
> nazwać nie można. Chce więc aby najpierw się uspokoiła i gdy będzie gotowa
> porozmawiać wtedy i on nie będzie jej unikać. Zapytam jeszcze raz - co
> złego
> widzisz w takiej postawie? Bo moim zdaniem jest to najlepsze rozwiązanie.
>
>
on odchodzi bo chce ja ukarac za wrzeszczenie, odchodzi po chce jej pokazac
ze jej krzyki nie robia na nim wrazenia, a ona odbiera to wszystko jako
lekcewazenie jej osoby.
co zlego widze w takiej postawie to to ze w tym zwiazku jest brak
porozumienia. dlaczego ona wrzeszczy? moze mysli ze to jedyny sposob aby ja
usluszal, a to ma jednak odwrotny efekt.
--
I don't like to read the newspapers,
because they all have ugly print - "Six Days", DJ Shadow
|