Data: 2003-06-28 17:40:20
Temat: Re: Nie mogłem się powstrzymać :-)
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wprąciłem się, gdyż ivvi <i...@p...onet.pl> i te mądrości
wymagają stanowczej erekcji:
>> Wystarczy, że kobieta powie: 'jestem uczulona na prezerwatywy'.
> a Wy tak chętnie z tego korzystacie ;)
Masz do wyboru:
poziuchać 'z ejectem' albo nie poziuchać wcale - i co wybierasz?
;)))
A tak poważniej - chyba każdy(-a, mam nadzieję, też :P) wie, jak
dużo sił wymaga powstrzymanie się w chwili podniecenia na takie
dictum.
A jeśli nie wiecie, to Wam tłumaczyć nie będę - sami też poczytajcie
trochę książek! :)
>> Poza tym podano Ci kontrprzykłady dziurawienia gumek, poniżej.
> tak tak czytałam... i troszkę mnie to śmieszy, ale widocznie to
> prawda skoro kilkoro z Was twierdzi że kobiety tak robią :)
Mi tam żadna nie dziurawiła, na szczęście.
Jedna tylko straszyła dzieckiem (o wiele dłużej niż trzeba było,
żeby wiedzieć, że nie ma dziecka) po stosunku przerywanym odbytym
_na_Jej_własne_życzenie_.
Jeśli nas teraz czyta (but I doubt it) - szmat nie pozdrawiam.
Dlatego napisałem to poniżej. Że zaufanie (choć nie miłość) jest dla
mnie defaultowe.
>> Jeżeli seks ma polegać na braku zaufania pomiędzy partnerami i
>> niedowierzaniu, gdy kobieta mówi: 'zabezpieczam się, nie lubię
>> gumek, chodź!' - to ja dziękuję.
> I tu się zgadzam, ale ja nie poszłabym do łóżka z osobą do której
nie
> mam zaufania i przede wszystkim z osobą której nie kocham (czyli z
> kimś innym niż mój mąż) ;) więc dla mnie kwestia niedowierzania
itp.
> nie istnieje poprostu...
Ale dopuszczasz myśl, że są ludzie, którzy potrafią czerpać radość z
seksu z innymi - a miłość nie ma tu nic do rzeczy? :)
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Jestem męską szowinistyczną świnią i jestem z tego dumny.
|