Data: 2005-01-25 13:24:17
Temat: Re: Nie rozumiem.
Od: gazebo <g...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
zielsko wrote:
>
> [...]
> > z grubsza rzecz biorac dla mnie tak, jest to zespol postepowania
> > (czynnosci) umolziwjacy czlowiekowi spokojna smierc bez cierpien
>
> O.K. Czyli tak. Robimy USG i wiemy że dziecko urodzi się z wadami
> uniemożliwiającymi życie. Dziecko się rodzi,
nie, to jest wprawdzie osobista sprawa, ale dla mnie jest to
niedopuszczalne
> a my nie pozwalamy mu
> umrzeć tylko wsadzamy pod aparaturę, Potem od niej odłączamy i
> dajemy leki przeciwbólowe w zbyt dużej dawce. To jest dobra śmierć tak?
dla mnie to jest schizofrenia w kontekscie piewrszej decyzji o urodzeniu
> Ba ja dalej nie rozumiem chyba.
nie pytales o eutanazje, pytales czy to sie miesci w pojeciu 'dobra
smiec'
>
> BTW co Ty rozumiesz przez cierpienie?
okoloeutanazyjne jak sadze masz na mysli, zarowno psychiczne i fizyczne,
np. gdy masz sprawny mozg a jestes de facto roslina nie majaca kontroli
nad zadnym miesniem, smiertelna choroba a opieka paliatywna jest
przedluzaniem agonii
--
careful with that axe Eugene!
|