Data: 2008-06-18 23:00:57
Temat: Re: Nie tylko sprawa Agaty. Re: Sprawa Agaty - epilog (was: Sprawa Agaty - epilog)
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet wrote:
> <<"Gość Niedzielny" nie zawahał się zestawić historii zmarłej Agaty
> Mróz, która mimo choroby urodziła córeczkę, ze sprawą 14-letniej
> Agaty. Słynna siatkarka zapisała w testamencie: Jestem szczęśliwa,
> odchodzę spełniona. Druga Agata w bardzo młodym wieku została mamą.
> Niestety, dostała się w ręce zawodowych aborcjonistek, które na siłę
> chciały "uszczęśliwić" dziewczynę, zabijając jej dziecko. Na razie
> dziecko żyje i miejmy nadzieję, że tak zostanie aż do szczęśliwego
> dnia narodzin , pisze ks. Marek Gancarczyk, redaktor naczelny.
> [...]
> Parę kartek dalej dowiemy się, co czeka Agatę, gdyby do tego
> "szczęśliwego dnia" nie doszło. Dziewczyna namówiona na morderstwo
> własnego dziecka nigdy już nie będzie żyć normalnie. Aborcja zrujnuje
> ją fizycznie, psychicznie i duchowo. Nie zaufa mężczyźnie, nie będzie
> miała normalnego życia seksualnego. Będzie bardziej skłonna popaść w
> nałogi, załamać się, popełnić samobójstwo. Jej relacje z urodzonymi
> dziećmi naznaczone będą piętnem niewinnej krwi. Zaangażuje się mocno
> w ruch pro-life lub przeciwnie, stanie się fanatyczną aborcjonistką .
> Tertium non datur. Tak czy owak kobieta po aborcji jest skazana na
> obłęd. Gdyby przypadkiem doszła do siebie, według pro-life'owców
> dowodziłoby to pewnie braku sumienia.
> Do Agaty Mróz odwołuje się też ks. Tomasz Rogoziński, wicenaczelny
> "Przewodnika katolickiego": Świadectwo, które pokazuje, że jedno życie
> gaśnie, by inne mogło zaistnieć, sprawia, że bledną argumenty
> zwolenników aborcji na życzenie .
> [...]
> Co ma wspólnego kobieta, która marzyła o dziecku z ukochanym
> mężczyzną, z dziewczynką, której odmówiono prawa do legalnej aborcji?
> Nic, ale liczy się efekt. I ciemny lud to kupi, jak mawiał pewien
> poseł.>>
> Więcej:
> http://wyborcza.pl/1,75478,5315650,Aborcjonistki_i_p
ietno_niewinnej_krwi.html
Obaj księża raczą zapominać, albo może nie wiedzą, że żyją w Polsce setki
tysięcy kobiet, które przerywały ciążę legalnie wtedy, kiedy prawo tego nie
zabraniało. Są dziś matkami, babciami i mają się dobrze. A jeżeli mają
jakieś problemy życiowe, to zgoła z innych powodów.
--
pozdrawiam
michał
|