Data: 2010-03-12 23:01:09
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2010-03-12 23:54, niebożę Chiron wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
> Użytkownik "medea" <X...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:hnegfn$ico$2@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Chiron pisze:
>>> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:1dazgprq98v90.sef984aon10i.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Fri, 12 Mar 2010 23:02:36 +0100, Przemysław Dębski napisał(a):
>>>>
>>>>> Lejemy do miski ciepłą wodę, wsypujemy do wody troszeczkę mąki,
>>>>> wkruszamy do tego drożdże i dodajemy cukier. Trzeba to zamieszać.
>>>>> Przykrywamy flanelcią i odstawiamy. Po jakimś czasie powstaje z
>>>>> tego ni
>>>>> to płyn ni galareta
>>>>
>>>> Zaczyn, zaczyn.
>>>
>>> A jak ja pisałem o zacierze, to mnie po prostu medea opieprzyła:-(
>>
>> Od razu tam opieprzyła! Flanelcią bez łeb dostałeś i tyla.
>>
>> Ewa
>
> Przeczytałem: drożdże, mąka, cukier- i jakiś przepis. To co miałem sobie
> pomyśleć? A Ty co- od razu ścierą?
> :-)
Noooo... jak Ty dajesz do tego swojego Belwedera mąkę, i to kaca nie
daje, to ja muszę skosztować tego cymesa.
Qra
|