Data: 2010-03-13 14:12:00
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ender pisze:
> Stalker pisze:
>> On 12 Mar, 12:06, medea <X...@p...fm> wrote:
>>
>>> Wydaje mi się, że Ender wyobraził sobie miłość jakoś na kształt wody
>>> destylowanej - to niby jeszcze wciąż woda, ale kto tam chciałby ją pić
>>> bez tych wszystkich minerałów, mikroelementów i bez smaku. ;)
>>
>> A jest dokładnie na odwrót :-) On ma taki destylowany związek bez
>> zanieczyszczeń :-)
>>
>> Stalker
>
> Dokładnie tak!
> Szok, ze ktoś w ogóle mógł pomyśleć w ten sposób!
> Normalnie szacunek dla twojego rozsądku. Powaga.
Trochę Cię ostudzę...
Destylacja w potocznym rozumieniu ma dwa znaczenia, niby bliskie, ale
jednak subtelnie się różniące. Owszem destylowany znaczy "oczyszczony",
ale również "jałowy"...
I zapewniam cię, że ani ja, ani medea, nie mieliśmy na myśli tego
pierwszego znaczenia.
Żeby rozjaśnić, posłużę się inną analogią:
Twój związek jest wysterylizowany, pasteryzowany i przefiltrowany...
Być może pozbawiony jest bakterii, ale również błonnika, soli
mineralnych, witamin i całego spektrum innych składników, które choć
kojarzą się z "zanieczyszczeniem", to budują naturalną odporność, dają
siłę i zdrowie...
Taki biały, przemysłowy, tostowy chlebek, a nie razowe, domowe pieczywo
Stalker
|