Data: 2010-03-18 12:13:53
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Theli" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hnt4h5$ljg$1@sodden.amu.edu.pl...
> Stalker pisze:
>> On 17 Mar, 09:19, Marchewka <s...@g...pl> wrote:
>>
>>> Komentarz Redarta jest bardzo w porzadku. Natomiast mundrosci XL mamy
>>> chyba w wystarczajej ilosci na psd?
>>> I.
>>
>> A ja wiem? Tego sposobu, żeby dzieckiem zakręcić wokół własnej osi jak
>> wpadnie w histerię to nie znałem :-)
>>
>
> Ale o dziwo działa[1] odkryte zupełnie przypadkiem. Nie chodzi oczywiście
> o kręcenie w złości dzieckiem, aż zwymiotuje, ale raczej o odwrócenie
> uwagi. Bierzesz dziecko za ręce, zakręcasz i od razu np. pokazujesz coś,
> podnosisz wysoko do góry czy robisz cokolwiek innego (gilgotki itp.) i
> duża szansa, że ryk się skończy.
>
> th
>
> [1] ,,działa'' nie oznacza, że działa zawsze i podziała na każde dziecko.
> [2] Przeczytałam co napisałam i widzę, że wygląda głupio, ale naprawdę nie
> chodzi tu o tortury na nieletnim ;)
>
> --
> http://nitkowo.bloog.pl
Napiszę więcej: zapewne gdybyś Ty to napisała, to spotkała byś się z różnymi
reakcjami- pewno niedowierzaniem, próbą dyskusji, część by to zaakceptowała,
część nie. Ponieważ napisała to Ixi- grupa znalazła sobie pretekst do
ośmieszenia jej, IMO.
Ja osobiście nie jestem zwolennikiem rozwiązań behawioralnych w podobnych
sytuacjach. To znaczy: gdyby to było np powierzone mi pod opiekę dziecko- to
IMO sposoby podane przez Ixi są do stosowania- bo dadzą szybki, ale
nietrwały efekt. Oddaję dziecko rodzicowi- i więcej juz się nie podejmuję
popilnowania:-).
Jeśli miałbym to dziecko np jako rodzic zastępczy, czy przysposobiony- wtedy
bym postąpił zupełnie inaczej: dziecko ma te odruchy wyuczone, więc (jako
rodzic) zapewne bym wykazał maksymalną obojętność. Po załatwieniu spraw na
poczcie- spytał bym, czy dziecko idzie ze mną- czy zostaje, bo ja już idę.
Zapewne wstało by i poszło- a ja bym zrobił wszystko, żeby normalnie z nim
rozmawiać- bez wyrzutów, a najlepiej nic nie mówić o incydencie (chyba że
samo zacznie). To jednak długa droga- a w tym momencie zrobił bym na niej z
dzieckiem pierwszy krok.
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
|