Data: 2002-01-29 20:55:06
Temat: Re: Niejedzenie
Od: <h...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Użytkownik <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:2e9c.000007d1.3c56ce92@newsgate.onet.pl...
>
> > > Teoria o której piszesz nazywa sie bresarianizm (prawdopodobnie z ang.
> > breathe - oddychać) i z grubsza rzecz ujmując opiera się na przekonaniu,
> że
> > możliwe jest czerpanie energii bezpośrednio z otaczającego nas powietrza
> oraz
> > światła słonecznego.
>
> A nie jest to przypadkiem fotosynteza?
> Umiejętność jaką mają roślinki? Nasze ludzkie komórki tę lekcję przerabiały
> baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo daaaaaaaaaaaawno temu, i po co wracać do I
> klasy szkoły życia?
>
>
>
> No cóż, jak już wspomniałam traktuję bresarianizm w kategoriach bardziej
filozoficznych niż praktycznych. Pozostając więc na gruncie czystej abstrakcji
mogę sobie wyobrazić sytuację w której istota ludzka uwolniona od męczącej
konieczności zdobywania i przetwarzania pokarmu poprzez układ trawienny zyskuje
zupełnie nowe możliwości intelektualne. Byc moze pozwoliłoby to wykorzystać w
pełni potencjał ludzkiego mózgu? Może stalibysmy się zdolni do rzeczy które
dzisiaj nie mieszczą sie w naszej wyobraxni?
Poza tym wyobraź sobie konsekwencje społeczne takiego sposobu odżywiania -
zniknąłby cały przemysł producji i przetwórstwa żywności, zniknęłoby wiele
chorób mających źródło w niewłaściwym odżywianiu, w tym otyłość.
No i co najważniejsze: skończyłby się odwieczny spór między wegetarianami i
optymalnymi :-)))))
Czy to nie byłoby piękne?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|