Data: 2008-10-26 07:02:14
Temat: Re: Niemal wszyscy widzieli fizykalny dowod ze czas uplywa skokami - tyle ze wiekszosc go zignorowala (JP)
Od: Kukasz <k...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 23 Paź, 04:02, j...@g...com wrote:
> Dzisiejsza nauka wmawia nam blednie ze czas uplywa naokolo nas w
> sposob ciagly - tak jak woda w rzece plynie nokolo nieruchomego
> kamienia. Tymczasem "teoria wszystkiego" zwana Konceptem Dipolarnej
> Grawitacji uczy nas ze czas stoi w miejscu, zas to my przemieszczamy
> sie przez czas krotkimi skokami - podobnie jak skokowo dawniej
> przemieszczaly sie klatki filmu przez nieruchomy ekran kinowy.
> Istnieje tez wszystkim dobrze znany dowod ktory wzrokowo nam
> uwidacznie ze czas faktycznie ma skokowy charakter. Dowod ten i jego
> znaczenie chce wszystkim przypomniec za posrednictwem niniejszego
> wpisu. Wszakze jesli czas uplywa skokowo, wowczas mozliwe (i
> relatywnie latwe) jest podrozowanie przez czas i cofanie czasu do
> tylu. Jesli zas nauczymy sie cofac nasz czas do tylu, wowczas nauczymy
> sie takze jak mozemy zyc wiecznie poprzez powtarzalne cofanie sie do
> czasu naszej mlodosci po kazdym osiagnieciu wieku starczego.
>
> Istnienie mozliwosci cofania czasu do tylu oraz budowania wehikulow
> czasu opisane zostalo na totaliztycznej stronie "timevehicle_pl.htm"
> - o dzialaniu czasu, podrozach w czasie i o wehikulach czasu. "Teoria
> wszystkiego" zwana Konceptem Dipolarnej Grawitacji (patrz jej opis na
> totaliztycznej stronie "dipolar_gravity_pl.htm") definiuje czas jako
> przebieg kontroli wykonawczej przez naturalne programy sterujace
> naszym zyciem. (Dokladniejsze wyjasnienia jak owa kontrola wykonawcza
> przebiega przez naturalne programy naszego zycia zawarte zostaly w
> podrozdzialach N1.5 i N1.4 z tomu 11 monografii [1/5] upowszechnianej
> bezplatnie z totaliztycznej strony "tekst_1_5.htm".) Zgodnie wiec z ta
> dipolarna definicja czasu, "czas jest to po prostu ciag dyskretnych
> rozkazow zawartych w programie naszego zycia". Jako zas ciag
> dyskretnych rozkazow, czas daje sie przesuwac do przodu i do tylu,
> przekakiwac, zwalniac lub przyspieszac, itp. Zgodnie wiec z owym
> Konceptem Dipolarnej Grawitacji (patrz jego opis na totaliztycznej
> stronie "dipolar_gravity_pl.htm") podrozowanie przez czas jest
> mozliwe, realne, a nawet latwo realizowalne.
>
> Oczywiscie, jesli czas faktycznie jest dyskretnym programem zlozonym z
> ciagu pojedynczych rozkazow, w ktorym to programie kontrole wykonawcza
> daje sie przesuwac do przodu i do tylu, wowczas musza istniec ku temu
> jakies dowody fizykalne. Jak sie okazuje, "jeden z dowodow fizykalnych
> na dyskretna nature czasu wielu z nas widzialo na wlasne oczy".
> Dowodem tym jest interferencja zachodzaca pomiedzy dyskretnymi pulsami
> czasu, a obiektami migoczacymi z czestoscia realizowania
> indywidulanych rozkazow wykonawczych z naszych programow zycia.
> Istnienie tej interferencji dowodzi ze czas wcale NIE plynie w sposob
> ciagly, a uplywa on w sposob skokowy - tak jak pojedyncze klatki
> filmowe przeplywaly przez ekrany w dawnych filmach, a scislej jak
> dokonywana jest realizacja pojedynczych rozkazow w kazdym dlugim
> programie. Dowod ten daje sie odnotowac golymi oczami - jesli wzrokowo
> obserwuje sie stopniowe rozpedzanie jakiegos kola ze szprychami, tak
> aby predkosc migania owych szprych wzrastala od zera az do okolo 1800
> szprych/min (tj. aby migotanie owych szprych docelowo osiagalo
> czestosc nie mniejsza od 30 Hz). (Przykladowo, daje sie to zobaczyc na
> kolach samochodu, motocykla, lub wagonu, kiedy rozpedza sie on jadac
> rownolegle do naszego samochodu.) Mianowicie, patrzac na owe coraz
> szybciej obracajace sie szprychy, na poczatku widzimy w ktorym
> kierunku sie one rozpedzaja. Jednak na pewnym etapie rozpedzania
> odnotujemy, ze szprychy owe jakby sie zatrzymaly, a potem zaczynaja
> sprawiac wrazenie ze zaczely sie obracac coraz szybciej w zupelnie
> odwrotnym kierunku do ich faktycznego obrotu. Ow moment kiedy szprychy
> sie zatrzymaja jest wlasnie momentem kiedy ich czestosc migotania
> pokrywa sie z czestoscia realizowania indywidualnych rozkazow w
> naszych programach zyciowych. Z kolei fakt ze w naszych oczach owe
> szprychy zaczynaja sie jakby obracac w odwrotna strone, jest owym
> wizualnym dowodem ze uplyw czasu ma nature dyskretna (znaczy ze czas
> uplywa skokami). Wszakze jesli sie dobrze zastanowic, nic poza
> dyskretna natura czasu NIE pozwala na uformowanie owego wrazenia
> pozornego obracania sie szprych w kierunku odwrotnym do ich
> faktycznego kierunku obrotow. Stad faktycznie istnienie tego zjawiska
> jest jednym z fizykalnych dowodow na skokowy (dyskretny) charakter
> uplywu czasu. (A wiec rowniez kolejnym dowodem na poprawnosc Konceptu
> Dipolarnej Grawitacji.)
Jeżeli szprychy zatrzymywałyby się przy 30 Hz to wówczas odświeżanie
wszechświata musiałoby wynosić tyle samo. To trochę mało. Niemożliwe
byłoby zachowanie płynności zjawisk które przecież w spowolnieniu są
nadal płynne. W ogóle to po co wówczas ustawiać większe odświeżanie w
komputerze niż 30 Hz skoro nie uwzględniałby tego wszechświatowy
komputer.
Efekt ten raczej pozwala na uzyskanie odpowiedzi ile fps widzi ludzkie
oko niż z jaką częstotliwością odświeża się wszechświat.
> Wysoce obiecujaca jest swiadomosc, ze opisany powyzej fizykalny dowod
> na skokowy (dyskretny) charakter czasu dostarcza nam jednoczesnie
> zasady pomiaru szybkosci uplywu czyjegos czasu, a takze dostarcza
> pierwszego przyrzadu do pomiaru owej szybkosci uplywu czyjegos czasu.
> Jak bowiem filozofia totalizmu (patrz opisy totalizmu na stronie
> "totalizm_pl.htm") nam objasnia, czas wcale NIE plynie z taka sama
> szybkoscia dla kazdej osoby ani dla kazdej sytuacji. Przykladowo
> szybkosc ta zmienia sie z wiekiem, stad np. u starych ludzi czas
> plynie znacznie szybciej niz u mlodziezy. Rowniez w sytuacjach
> wyzwalajacych silne uczucia czas wyraznie zmienia szybkosc swego
> przebiegu. Dlatego jesli zbuduje sie rodzaj smigielka ktore bedzie
> pozwalalo pomierzyc u danej osoby czestotliwosc (szybkosc) migotania
> przy ktorej osoba ta odnotuje ze smigielko to pozornie zaczyna sie
> obracac w kierunku odwrotnym do wlasciwego, wowczas otrzymamy przyrzad
> do pomiaru szybkosci uplywu czasu u indywidualnych ludzi. Z kolei
> pomiary owej szybkosci moga prowadzic ludzi do szokujacych odkryc, np.
> ze niektorzy ludzie sa otyli wcale NIE z powodow ich genetyki czy
> ilosci kalorii ktore zjadaja, a np. poniewaz ich doba jest znacznie
> krotsza od doby ludzi szczuplych - a stad niektorym otylym zwyczajnie
> brakuje czasu w dobie na spalenie kalorii ktore zjadaja.
Chyba nie tędy droga, to już jest sprawdzone i żadne "śmigiełko" nie
jest to tego potrzebne. Powinien pamiętać Pan gramofony w których to
optymalną prędkość przewijania ustawiało się właśnie w ten sposób.
Lampka podświetlała talerz z namalowanymi paskami. Wyregulowanie
polegało właśnie na "zatrzymaniu" tych pasków.
Jeżeli to co Pan pisze byłoby prawdą wówczas różne osoby powinny
ustawiać różne prędkości odtwarzania, czego nie zaobserwowałem.
A tak w ogóle to nawet jeżeli skokowy upływ czasu byłby prawdą to
trzeba by zakładać o wiele większą częstotliwość.
P.S
Czy kamera rejestrująca 120 fps widzi "efekt cofania się kół" których
szprychy "migotają" z częstotliwością 30 Hz?
|