Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.nask.pl!uw.edu.pl!news.pw.edu.p
l!not-for-mail
From: "tycztom" <t...@v...iem.pw.edu.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina,pl.sci.psychologia
Subject: Re: Nienawidzę własnych rodziców.
Date: Sun, 28 Aug 2005 16:40:52 +0200
Organization: Warsaw University of Technology
Lines: 136
Message-ID: <desict$u5m$1@julia.coi.pw.edu.pl>
References: <dehsf6$4dh$1@atlantis.news.tpi.pl> <derpc3$lse$1@julia.coi.pw.edu.pl>
<deruhh$dm9$1@news.onet.pl> <desbc7$smn$1@julia.coi.pw.edu.pl>
<desboq$995$1@news.onet.pl> <desbt8$2cp$1@julia.coi.pw.edu.pl>
<desccq$afb$1@news.onet.pl> <desd9g$fbb$1@julia.coi.pw.edu.pl>
<dese1q$dmg$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: volt.iem.pw.edu.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: julia.coi.pw.edu.pl 1125240029 30902 194.29.146.3 (28 Aug 2005 14:40:29 GMT)
X-Complaints-To: u...@p...edu.pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 28 Aug 2005 14:40:29 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Nic takiego ;)
X-Priority: 3
X-Newsreader: Nic wielkiego ;)
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:79243 pl.sci.psychologia:328451
Ukryj nagłówki
Użytkownik "MAG" <mag27@to_wywal.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:dese1q$dmg$1@news.onet.pl...
>> A gdzie tu widzisz "lekceważenie"? Najlepiej cytat.
> Między innymi...
> "dziwach prawDziwych to cipo.wiem" - czemu mają służyć te słowne
> gierki?
Otóż to? Czemu? Czemu? Czemu?
Jest takie cudne powiedzenie: "głuchy jak nie usłyszy, to zmyśli".
Podobny efekt jest, gdy w 'domu wariatów' (załóżmy, że znamy
'poprzeczkę' normalności) jeden wariat próbuje /etam próbuje ;) POMAGA
NA SIŁĘ, BO POTRAFI PRZECO!/ pomóc drugiemu. W efekcie mamy całą
karuzelę wariatów + (zapożyczę, bo trafne) DEMONOLOGIĘ STOSOWANĄ.
Aczkolwiek zaznaczę, że tekstów ...GórMenFasta nie muszę czytać, żeby
znać treść przekazu. Dlatego o "demonologii" powiem od siebie, w żadnym
_wypadku_ nie ustosunkowując się do ...GuruMenFasta (777 Dziecica
zapalniczki z pozytywką :) alla "Kapitan Sowa" RH_LAK +).
Wracając do tematu... nawet najstarsi tubylcy (PSP'olanej') mają
problemy z nie_łapaniem się /poszperaj w 'psychozie' Hiczkoka/ we własne
pułapki... bo jak mądry artysta gada: każdy człowiek jest więźniem
swojej wewnętrznych pułapek (cyt. z pamięci). De_Jezuita nazywa to "MNĄ"
(filtr), "Fast" nazywa to "demonologią". Nazwa nie jest istotna.
Personalne udowadnianie też mnie nie interesuje - lepiej już spojrzeć
diabłu w oczy, żeby wiedzieć o czym się gada... niż całe życie diabła
prze_inaczać lub broń P. Boże ignorować. Dlatego poniższe traktuj jak
przykłady i powtórkę z rozrywki. Anio ile razy można o tym samym? Ile
razy to samo .(?). zawijać w różne, atrakcyjne dla potencjalnego
odbiorcy papierki? Przecież to cholery można dostać..., a i tak grochem
o ścianę....
No ale masz pułapkę:
----------------------------------------------------
-
TT:
> A skoro o dziwach prawDziwych to cipo.wiem, że dziwie się, że Ci tu
nikt
> jeszcze nie dogodził. To może ja?
MAG:
No w sumie nic nowego nie wniosłeś :-) no może poza nazywaniem koleżanki
gąską, ale to chyba nie jest kluczowe.
----------------------------------------------------
-
A tu jeszcze od MAG:
Cyt. "Podstawową sprawą jest to, że powinnaś się zająć własnym życiem, a
nie marzeniem o tym, że rodzice się zmienią i rozpaczaniem nad faktem,
że to jeszcze nie nastąpiło."
Pierwsze: nie wiem jakiejś płci. Założyłem, że baba (a to tylko po to,
żeby uczepić się jednolitych 'końcówkUFFF'). Powiem Ci. Jesteś 'baba'...
bo po pierwsze nadziałaś się na feministyczne odruchy 'gąska', która to
etykietka jest tutaj kluczowa. Przykładając to do szablonu "MNĄ" jesteś
z automatu w bagiengu "DEMONOLOGII" - nie ma tu odrobiny dystansu i
próby odgadnięcia zamiaru autora posta. Kolejna pułapka: jako autorka 7
postów (a stare prawo PSP'olanej' mówi: "w obrębie danego wąta nie ma
nicków przypadkowych") identyfikujesz się już - niczym komunistyczny
szablonik z winogronkami - z "dziadą-leśną"... i całym tym burdelikiem.
Czujesz się może za coś odpowiedzialna? Swoją odp. naszkrobałaś z
błyskawiczną obsuwą 6 (bodajże) minut. Tylko pogratulować ;) Dalej:
piszesz "podstawową sprawą"... Mylisz się dziecko. Podstawową sprawą
jest to, żeby tacy mUndrzy doradcy jak Ty i spółka zajęli się SOBĄ
NAJPIERW, a dopiero (może pod koniec życia, jak oddadzą mUndrośi na
pchlim targu) potem INNYMI. Dlatego schowaj SE swoje twierdzące
mUndrości i nie doprowadzaj dziewczęcia do rozpaczy... oczywiście nie od
razu. Po latach... kiedy to mając w głowie Twoje mUndrości
systematycznie zrujnuje życie sobie, dziecku, mężowi i teściom (jak
zwał, tak zwał).
EnergeTycznie rzecz rozpatrując - i najprościej jak tylko można -
'gupiej gąsce' /a to kluczowe/ która chce wygrać w TOTKA nie potrzeba
'gupich krów' /bo wtedy mamy właśnie efekt domu wariatów, gdzie wariat
mówi wariatowi jak wariatem nie być/. Anio gUpiej gąsce, która marzy o
wygranej w totku (abstrahując od tego, czy to WŁAŚNIE jej pomoże)
potrzebna jest energia kogoś, kto realnie w TOTKA wygrał lub wygra...
Stąd alegoria "pod koniec życia" (kiedy już maUpie nie potrzebne są
SZCZEble kariery ;), do osiągnięcia pełnej dojrzałości). Of kos 'gUpia
krowa', która wie, że jest 'gUpią krową' w życiu nie zbliży się do
'gUpiej gąski', która o tym nie wie ale wie, że chce coś zmienić... co
by nie pogarszać i nie 'podniecać' (ognia w piecu). Pisało wielu: 'jak
widzę artystę... przechodzę na drugą stronę'. Z tego np. powodu muszę
mieć głęboko w d***** 'artystów' dla nich samych. Teraz wytłumacz to
'kurce', która ma jedną szarą komórkę więcej od tradycyjnej kurki tylko
po to, żeby nie robiła kupki na podwórko.
> "Przestań tu pitolić" - niezbyt to ładne, prawda?
Kiedyś pisał tu ś.p.psp Greg: "rzuciłem ten kamień nie po to, żeby Cię
dobić, a po to, żebyś miała się po czym wspiąć na górę" (cyt. z
pamięci). Of kos ewolucja czyni cuda, dlatego 'gupia krowa' zanim
pomyśli o wszelakich zastosowaniach kamienia, najpierw będzie rozważać o
[C/N]UDNOŚCI kamyka, aż w dołku padnie z głodu - z tej estetyki.
> Niestety nie jesteś sam :-(
To najlepsza wiadomość, jaką dzisiaj ~słyszę.
MAG, nie chce mi się w Tobie grzebać - jeżeli wiesz o czym mówię. Widać
nie czytasz nas tu długo - a może i nie. Ja - w odróżnieniu od innych
zapaleńców - nie mam aż tyle czasu i cierpliwości.
Mówiąc przykładem: załóż że masz 1ego człeka i 10000 psychoterapeutów.
Człek ma problem (ze sobą) i prawem wolnego rynku może SE wybrać jednego
psychot. Kogo wybierze? No pewnie... można do u.ś. Tego, który powie:
"wszyscy się mylą, jesteś w pełni zdrów, to cała reszta musi się
leczyć"... i o ile w towarzystwie pseudo-arystokratów używam se języka
'proszę', tak w necie mogę sobie pozwolić na bardziej skuteczną formę
bez fałszywego owijania. Dlaczego niby mam nie używać koloru czerwonego,
gdy to właśnie czerwony oddaje w pełni to, co chcę przekazać?
W zasadzie nawet reagować nie ma co. Ktoś ma problem, pisze o
rodzicach - mogą się w końcu pozażynać. Gdyby MU jeszcze nikt nie
odpowiedział, napisałbym: PSP wreszcie zrobiło milowy krok do przodu.
Ale jak widzę, że 'gąsce' rad udzielają 'krUUFFFki' (ze swoimi
"podstawowymi sprawami"), to już k****a trzeba reagować. Naprawdę chcesz
coś zrobić? Zainspiruj do działania.
> Pozdrawiam,
> MAG
TT
P.S. Do 'dziady-leśnej': masz tutaj najlepsze, co mogę Ci teraz dać:
http://tycztom.7net.pl/teorie/T.Y.pdf
'poszperaj w kanałach: TY-Starzy'
--
mansarda netopierza
http://tycztom.7net.pl
|