Data: 2005-09-04 08:49:49
Temat: Re: Nienawidzę własnych rodziców.
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tycztom" <t...@v...iem.pw.edu.pl> napisał w
wiadomości news:dfd69q$mo2$1@julia.coi.pw.edu.pl...
No dziubdziuś - nieźle :))
Zdaje się, że nawet All nie jest w stanie dostrzec na czym Twój problem
polega - o Tobie nie wspominająć :))
Istnieje pewna perspektywa, z której Twoje zachowanie jest całkowicie
racjonalne (Hi Flyer :) ), logiczne i nad wyraz maupie - czyt. nie masz
zielonego pojęcia o przyczynie własnego zachowania.
Terrorystę wychowuje się od małego. Wpajając przekonie, że to szczyt
szczytów umrzeć za allaha robiąc rozpierdziuchę w centrum handlowym. Gorzej,
jeśli ktoś nie był wychowywany na terrorystę ... a ups nichcący ... kałach
sam wyskoczył z kieszeni i zaczął strzelać w kolejce do mięsnego :) Łot
powstaje dylemat. Trza włożyć ręce w kieszenie i oddalić się szybciutko z
miejsca zdarzenia, pogwizdując wesoło dla otuchy (w jęz. potocznym "udawać
niemca"). W zasadzie ... skoro smutni panowie w czarnych garniturach nie
przyszli aresztować ... znaczy się - nic się nie stało.
A co by było gdyby przyszli ? Ale nie teraz - kiedyś w przyszłości ?
No cóż - trzebaby podjąć jakieś działania aby jakotako się wywinąć. Hmmmm co
by tu ... :)
Wiem !!! Trzaby rozpierdziulić kilka kolejnych kolejek do mięsnego, ale nie
niechcący ... tym razem trzeba nadać rzezi sens. A więc ? ... zostać
męczennikiem allaha. Jesli smutni panowie przyjdą kiedyś w sprawie
najpierwszej kolejki do mięsnego, to i tak na podstawie późniejszych akcji
do których się sam przyznam ... ba nawet filmiki z rzezi im puszczę -
uwierzą, że od zawsze zabijałem w imię allaha. Nie jest istotne, w jaki
sposób panowie ocenią moje działanie. Jest oczywiste, że będę budził w nich
odrazę i że zostanę skazany na krzesełko. Ale w moim najgłębszym
przekonaniu, umrę w imię allaha - ze "spokojnym sumieniem".
Tycztomuś. Coś masz na sumieniu.
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|