Data: 2005-09-11 07:09:05
Temat: Re: Nienawidzę własnych rodziców.
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"tren R" w news:dfl60e$aan$1@inews.gazeta.pl...
/.../
Pozwólcie, przesympatyczni fusowróżbici (i kandydaci do tego miana),
że się wtrącę.
> Użytkownik niezbecki /.../
> > czy dobrze się domyślam, że ty nawet nie tyle nie wierzysz w opis alla
> > autorstwa tycztomka, co w ogóle nie wierzysz, że istnieją tacy ludzie,
> > jak z tego opisu?
[TrenR]
> nie mam do tycztoma za grosz zaufania.
> co nie oznacza, że jego słowa mogą być prawdą.
Które słowa !!?
Pierwsze? Trzecie? Ostatnie? Wszystkie? Żadne?
Szaleju się najadłeś?
:).
Rzeczą charakterystyczną fusowróżbity _nie_jest_ dążenie do _otrząsania się_
kolejno ze wszystkich ćwierć i półprawd jakie w dowolnych ilościach
i rozmiarach funduje mu nieustannie stowarzyszone z nim środowisko innych
fusowróżbitów, ale ...
_zatrzymanie się_ na dowolnie uznanym etapie poznawania, z pełnym przekonaniem,
że oto dokonał ostatecznego rozliczenia, rozjaśnienia, diagnozy (w tym medycznej),
werdyktu czy wreszcie wyroku (pomijając sądowy który jest jawną zgodą na
kompromis).
Cechą charakterystyczną fusowróżbity jest pozyskanie wyżej wymienioną drogą
spokoju wewnętrznego - w jego własnym układzie odniesienia, jakim jest jego
mózg. Spokój ten, fusowróżbita osiąga poprzez przekonanie do własnych opinii
innych fusowróżbitów, a czyni to bardzo często w sposób brutalny (siłowy),
z równoczesnym unikaniem rzeczowej, dogłębnej argumentacji.
Fusowróżbita, w drodze oceniania otoczenia (pozycjonowania siebie) bardzo
często zasłania się brakiem czasu, słów czy też innych przydatków, utrudniających
mu uzasadnienie własnych poglądów. Woli więc posługiwać się półsłówkami,
niosącymi z definicji szeroki wachlarz możliwości interpretacyjnych, bądź też -
gdy przechodzi do ataku siłowego - słowami mocnymi, epitetami, bądź wyszukanymi
intrygami i świadomymi zafałszowaniami.
Fusowróżbitę charakteryzuje jednak przede wszystkim AKT ZANIECHANIA
POZNAWANIA, czyli zatrzymanie się w tym procesie na jak najniższym szczeblu,
co jest równoważne jak najmniejszemu wydatkowi energii fusowróżbity.
Rasowego fusowróżbitę (którego pozwalam sobie nazywać dewotem)
charakteryzuje fusowróżenie dokładnie na temat innych ludzi - czyli punktów
znaczących (znaczników) otoczenia, w którym musi się odnaleźć. Punkty te są
najbardziej istotne ze względu na rozwój własny fusowróżbity i nie tylko.
Wszystkie, razem wzięte, stanowią sieć, w której fusowróżbita jest uwięziony,
i poprzez ten fakt zmuszony do wykazania się własną pozycją.
Człowieka, od fusowróżbity odróżnia przede wszystkim świadomość
REGUŁY BISZKOPTA, która mówi, że:
*** w dostępnej bezpośrednio zmysłom człowieka rzeczywistości,
nie ma takiej prawdy, której nie można by zakwestionować
inną prawdą o znaku przeciwnym.
Oznacza to tylko tyle, że każdy werdykt, każda ocena i opinia może
w dowolnym czasie zostać na nowo odkryta i zweryfikowana za pomocą
nowych, dotychczas niedostępnych informacji. Inaczej mówiąc każda
faza poznawania rzeczywistości, może dawać wyłącznie efekt półprawdy,
a tylko fusowróżbita weźmie ten efekt za pewnik i prawdę ostateczną.
Człowiek świadomy, ma poczucie istnienia dynamicznych stożków wzrostu,
a więc nigdy nie zatrzymuje się na pozornie zadowalających pozycjach.
Człowiek świadomy, od fusowróżbity (a w skrajnej postaci od dewota)
różni się więc autentycznym _otwarciem na nieznane_.
Gdyby sytuację poznawania rzeczywistości zobrazować za pomocą
wirującego znaku X, dolne ramiona tego znaku (składające się w stożek /\ ),
spotykają się w punkcie wierzchołka stożka, którego wysokość jest
proporcjonalna do MOCY człowieka. Umownie lewe ramię (o dodatniej
pochodnej) - to symbol głodu informacji - CI (ciekawość informacyjna).
Prawe ramię (pochodna ujemna) - to symbol głodu wiedzy, a więc
pośrednio ilości energii jaką trzeba poświęcić na przetworzenie czystej
informacji na wiedzę. Położenie punktu wierzchołka jest zawsze tymczasowym
kompromisem pomiędzy wskazanymi wielkościami.
Człowiek świadomy UPŁYWU CZASU (niekoniecznie metrykalnego,
wyznaczanego przez klasyczne zegary) wie, iż stożek wzrostu jest obiektem
dynamicznym, a więc dwa górne ramiona \/ wirującego znaku X wcale i nigdy
nie powinny być odcinane. Są one jedynie symbolem wskazującym na
bezwzględne istnienie niepoznanych dotychczas informacji, a więc pokazują
część NIEWIDZIALNĄ stożków wzrostu. Próby podglądania tej części
rzeczywistości są z jednej strony kosztowne (wymagają wysiłku aż do
"bólu mózgu"), ale też zazwyczaj przynoszą kolejno nowe informacje, które
w połączeniu ze starymi zasobami, są w stanie całkowicie przebudować
dotychczasowe poglądy - o ile tylko nie mamy do czynienia z fusowróżbitą
bądź dewotem.
All ... z Gormenghast [Jelenia Góra 11.09.2005 9:09]
|