Data: 2010-11-09 20:24:27
Temat: Re: Nienawiść
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun pisze:
> I oto:
>
> Erich Hartmann (352) - Niemcy,
> Gerhard Barkhorn (301) - Niemcy,
> Günther Rall (274) - Niemcy,
> Otto Kittel (267) - Niemcy,
> Walter Nowotny (258) - Niemcy,
> Wilhelm Bätz (237) - Niemcy,
> Erich Rudorfer (222) - Niemcy,
> Heinrich Bär (221) - Niemcy,
> Hermann Graf (212) - Niemcy,
> Heinrich Ehlrer (209) - Niemcy,
> Theodor Weissenberger (208) - Niemcy,
> Hans Philipp (206) - Niemcy,
> Walter Schuck (206) - Niemcy,
> Anton Hafner (204) - Niemcy,
> Helmut Lipfer (203) - Niemcy,
> Walter Krupinski (197) - Niemcy,
> Anton Hackl (192) - Niemcy,
> Joachim Brendel (189) - Niemcy,
> Max Stotz (189) - Niemcy,
> Joachim Kirschner (188) - Niemcy,
> Kurt Braendle (180) - Niemcy,
> Johannes Steinhoff (176) - Niemcy,
> Ernst Wilhelm Reinert (174) - Niemcy,
> Hans Joachim Marseille (158) - Niemcy,
> Gordon Gollob (150) - Niemcy,
> Franz Schall (137) - Niemcy,
> Rudolf Rademacher (126) - Niemcy,
> Heinz-Wolfgang Schnaufer (121) - Niemcy,
> Adolf Galland (104) - Niemcy,
> Guenther Lützow (103 + 5 w czasie wojny domowej w Hiszpanii) - Niemcy,
> Hiroyoshi Nishizawa (103) - Japonia,
> Werner Schroer (102) - Niemcy,
> Werner Mölders (101 + 14 w czasie wojny domowej w Hiszpanii) - Niemcy,
> *Eino Juutilainen (94) - Finlandia,
> Tetsuzo Iwamoto (80) - Japonia,
> Erbo Graf von Kageneck (67) - Niemcy,
> Saburo Sakai (64) - Japonia,
> Kurt Welter (63) - Niemcy,
> *Iwan Kożedub (62) - Związek Radziecki,
> *Constantin Cantacuzene (60) - Rumunia,
> *Aleksander Pokryszkin (59) - Związek Radziecki,
> *Eino Luukkanen (56) - Finlandia,
> *Kirił Jewstigniejew (53) - Związek Radziecki,
> *Marmaduke Pattle (51) - Związek Południowej Afryki (Commonwealth),
> *Alexandru Şerbănescu (47) - Rumunia,
>
> "Nie naziści i "nie totalitaryści" wygwiazdkowani.
>
> Szok!!! Niemcy, Niemcy, Niemcy....
>
> Lotnictwo - zarówno w sensie pilotażu jak i w sensie konstrukcji maszyn
> to dziedzina tak finezyjna, że NIE JESTEM SOBIE W STANIE WYOBRAZIĆ, iż
> ludzie zmuszani przez totalitarny reżim ze strachu byliby w stanie
> dokonać czegoś takiego. Że ludzie o psychice niewolników byliby w stanie
> osiągnąc taki wynik. Fanatycy - przecież fanatyzm kojarzy się z głupotą,
> klapkami na oczy. Ludzie głupi, pozbawieni krytycyzmu nie byliby w
> stanie zrobić coś takiego!
>
> Wydaje mi się, że jedynym logicznym wytłumaczeniem jest uwewnętrznienie
> jakieś nadwartościowej idei - ci którzy konstruowali samoloty,
> serwisowali je, latali nimi MUSIELI WIERZYĆ, że walcza o słuszna sprawę,
> musieli być najlepszymi z najlepszych, musieli być przekonani, ze za ich
> sprawą świat stanie się lepszy!!!
>
> I proszę mi tu nie wmawiać, że kocham nazistów bo nie kocham, że lubie
> jak mi Messerschmity wybijaja kurczaki na podwórku bo nie lubię. Że
> wdychanie cyklonu B sprawiłoby mi radośc większą niż mój e-papieros.
>
> Aby zrozumiec o co mi chodzi trzeba na chwile wyłaczyć osobisty rachunek
> zysków strat i wartosciowanie, i zobaczyć zjawisko z pominięciem
> tego wszystkiego.
>
> Żeby zrozumiec nazizm, nie wystarczy bać się go, nienawidzieć Hitlera i
> współczuc Żydom.
>
> Trzeba - niestety - załozyć wysokie skórzane buty, naoliwic Parabellum,
> zapalic pochodnie, stanać na baczność wraz z jasnowłosymi towarzyszami
> broni zaśpiewać "Tomorrow belongs to me..."
A wiesz co? Poruszyłeś pewien temat, który mnie od pewnego czasu
nurtuje. I przypomniały mi o tym te liczby, które podałeś...
Utarło się u nas traktować Hitlera, nazistów (i oczywiście Niemców) jako
zło wcielone, egzemplifikację diabła, wygodne odczłowieczenie,
pozwalające nie szukać źródeł zła w człowieku, tylko zrzucić wszystko na
"bezosobowe" samo zło...
Tymczasem historia tego zła nie jest jednorodna, mam wrażenie, że
przechodzi przez różnego rodzaju okresy, które pozwalały mu się rozwinąć
i narastać.
Bo w realiach przedwojennych Niemcy hitlerowskie nie były wcale żadnym
wynaturzonym dziwadłem, "imperium zła", czy wcieleniem szatana. W
tamtych czasach ani rasizm (ze szczególnym uwzględnieniem
antysemityzmu), ani eugenika, ani militaryzm nie były niczym
niezwykłym, rzekłbym były na porządku dziennym. Dla niektórych pewnie
szokiem będą poglądy Rafała Ziemkiewicza o tamtym czasie i wnioski jaki
z tego czasu wyciąga
http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news/l
epiej-byc-zgwalconym-niz-zamordowanym,1362991
Ba, choć dla niektórych może to być szokiem, nawet II wojna w
początkowym okresie nie odbiegała jakoś specjalnie od innych wojen...
Jak to się ma do liczby zestrzeleń niemieckich asów? Nawet abstrahując
od sposobu ich naliczania i sprzyjającej temu długości służby lotników
niemieckich, to przygniatająca liczba tych zestrzeleń wiąże się z
frontem wschodnim... Coś "pękło", jakaś granica została przekroczona
wraz z 22 czerwca 1941 roku i wybuchem wojny z ZSRR.
Przekroczona została chyba jakaś granica skali, jakaś masa krytyczna,
która pozwoliła przejść "rycerzom" spod znaku hakenkreuza jakiś taki
symboliczny Rubikon zbrodni.
Początkowe sukcesy, wręcz niewyobrażalna jatka, kiedy niemieccy piloci
setkami strącali rosyjskie samoloty, tysiącami niszczyli rosyjskie
czołgi, wgniatali gąsienicami w ziemię dziesiątki tysięcy rosyjskich
żołnierzy, brali ich do niewoli setkami tysięcy (to nie jest żadna
przesada) zapoczątkowały "kombinat śmierci".
IMO to właśnie śmierć setek tysięcy rosyjskich jeńców, traktowanych jak
zwierzęta, stanowiła pewien kamień milowy w rozwoju bestii w człowieku.
I później poszło już łatwo. Zaczęły się pojawiać prawdziwe obozy
śmierci, koncepcja "ostatecznego rozwiązania". Kto jest w szoku niech
sprawdzi kiedy odbyła sie konferencja w Wannsee, kiedy powstało
Birkenau, Sobibór i inne obozy ZAGŁADY (w odróżnieniu od "zwykłych
obozów koncentracyjnych")
Nie usprawiedliwiam bynajmniej hitlerowców. Nie uważam jednak jak
niektórzy, że to zło jakiego dokonali jest np. ściśle przypisane
narodowości. W każdym z nas mogą mieszkać pokłady zła, które czekają na
pewien sprzyjający splot zdarzeń, żeby się ujawnić...
Stalker
|