Data: 2002-11-27 22:02:38
Temat: Re: Nieumyslne spowodowanie smierci (juz bylo)
Od: "Konop" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ja od jakiegoś czasu uparcie głoszę tezę o znikomym (w niektórych
> wypadkach) wpływie rozumu na emocje. Nie ma znaczenia, czy ktoś
> "powinien" czy "nie powinien" czuć depresji. Gdyby to było takie proste,
> jak sugerujesz, choroba depresji nie byłaby takim problemem medycznym.
Rozumiem.... mi się wydawało, że czasem łatwiej może być komuś pomóc, jeśli
można mu powiedzieć "To nie była Twoja wina, nie możesz się za to obwiniać,
gdyż nie miałeś żadnych szans, żeby to przewidzieć" niż, gdy trzeba mu
powiedzieć: "Swoją głupotą zabiłeś człowieka"... wiem... pierwszy tekst mu
za dużo nie pomoże... ale drugi go zabije... dlatego tak uparcie drążyłem
ten aspekt sprawy....
Pozdrawiam
Konop
|