Data: 2007-09-27 14:50:29
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Dnia 27 Sep 2007 15:30:27 +0200, Iwon(K)a napisał(a):
>
> > -musisz niezle sie napocic finansowo (takie szarpniecie sie ponad budzet i
> > dlatego az tyle emocji)
>
> nie musi- wszystko, ciuchy też finansuje ojciec.
to juz wiem.
>
> Ja bym pojechała choćby dlatego żeby nie robić przykrości ojcu. Pewnie całe
> lata chciał sprawić córce taki prezent, ale nie miał możliwości. Teraz
> nadarzyła się okazja, on bardzo chce, a ona rezygnuje z wyjazdu, bo mąż nie
> jedzie. Myślę, że jemu i tak jest głupio, że nie jest w stanie sfinansować
> imprezy dla Araba, jeśli córka odmówi, to będzie jeszcze gorzej.
tez tak mysle, ja jeszcze bym pojechala dla corki. Syn przezyje przygode z
bacia, a corka musi teraz czekac na decyzje mamy, czy Arab czy ona (moze nie
tak do konca, ale cos w tym jest).
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|