Data: 2007-10-03 19:44:05
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?..=?ISO-8859-2?Q?=2E?=
Od: ps <b...@c...cyk>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 03 Oct 2007 21:39:52 +0200, Lolalny Lemur napisał(a):
> Jakbym swego ślubnego słyszała :). Tyle, że kiedy chciał mi to
> zaprezentować w praktyce to czeguś nie wyszło - Staś zrobił kupę nie
> wtedy kiedy trzeba, młody rozciął sobie palec, młoda wróciła pół godziny
> później a babcia stwierdziła, że właśnie teraz musi sobie zrobić obiad :)
> Fajnie było :) Od tej pory jakoś rzadziej słyszę o całodziennym
> planowaniu ;)
Bo zle sie przygotowal, totalny brak logistyki, ale plan byl dobry :P
Braki w planie:
1. Nie przygotowal korka, ktory powinien uwolnic z zadka o okreslonej
godzinie;
2. zapomnial powiesic kartki z napisem "jak ktos rozetnie sobie palec przed
14:12 to mu go urabie;
3. bledy wychowawcze - mloda do kozy lub paralizator;
4. babcie nauczyc paralizatorem (po odczekaniu az sie naladuje) o ktorej i
dla kogo ma gotowac;
5. czynnosci 1-4 stosowac 3 dni
6. cieszyc sie poukadanym i zaplanowanym zyciem w warunkach ZK lub inszego
psychiatryka.
Kri Z z fabryki mielonki, po randce z Gryzelda rodu Rybipalec
|