Jaszyn wrote:

> marzka napisał(a) w wiadomości: <3...@i...pl>...
> >Marta wrote

> Jeeeezzzzuuuu!!!!!!!! Czytajcie dokładniej _ze zrozumieniem_. Nie chodziło
> mi o to, że kobietą zaniedbaną jest ta, co się nie maluje czy depiluje co
> godzina. ale jesli już ktos się bierze za malowanie paznokci, to niech to
> robi dobrze. Zaniedbaniem nie jest brak lakieru na paznokciach, ale
> łuszczący się lakier.
>
> >marzka
> >(wyglada na to ze niezadbana jak jasna cholera)
>
> ehhh... nie zrozumielismy sie...

To może ja z innej beczki. Najbardziej na świecie nie znosze gadania o innych
ludziach w ten sposob. Nawet jesli ich nie znam to ma to wszystkie znamiona
plotkarstwa, ktorego nie znosze. Nie wiesz czemu ta dzieczyna ma łuszczacy sie
lakier i nie wiesz czemu inna ma tluste wlosy (a moze ma matke chora w szpitalui
mlodsze rodzenstwo i naparwde nie zdazyla umyc glowy...) to po co w ogóle o tym
pisać. piszmy o tym jak czesto zmieniac ten lakier, jakie sa fajne utwardzacze,
ktore lakiery sa najtrwalsze, jakie kolorki najlepsze sa na stopy... wymieniajmy
sie doswiadczeniami. Zawsze w takiej sytuacji sobie wyobrazam co moga mysla o
mnie inni ludzie, a zwlaszca mlode laski obcinajace czlowieka z gory na dol na
temat chocby mojej bluzki w pomaranczowe kropki i oczywiscie nie przyjdzie im do
glowy ze to moglo dziecko mnie opluc zupka marchewkowa, a ja NAPRAWDE tego nie
zauwazylam :(

Ech, to chyba tyle
marzka