Data: 2009-12-19 15:04:14
Temat: Re: No więc gdzie te Wasze kary i nagrody?
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 19 Dec 2009 15:31:17 +0100, Prawusek napisał(a):
> No wiesz?! 8-() Jezeli pracuje, a ja mam potrzebę pomocy od rodziny to
> wołam.
Mój mąż nigdy, zawsze sam wszystko chce robić, ponieważ uważa, jak Chiron.
W kochającej rodzinie nie ma potrzeby wołania o pomoc - kiedy jedno się
męczy, reszta sama wie, kiedy trzeba pomóc. Po prostu myślimy o sobie
wzajemnie i nie zapominamy o sobie wzajemnie. To wystarczy, aby mieć
orientację, co się dzieje z każdym z nas w danej chwili. Nawet nie wiem,
jak to sformułować, robię to w ogóle pierwszy raz.
> Nie budujcie mitów np. i co by było gdyby był u mnie...
Mity? To najprawdziwsza prawda, ale co ja Ci poradzę, ze wszystko jest dla
Ciebie "a propos Sylinek"...
--
Ikselka.
|