Data: 2009-12-19 15:30:23
Temat: Re: No więc gdzie te Wasze kary i nagrody?
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
> W wychowaniu syna na mężczyznę- czasami klaps jest niezbędny. Klaps
> miłości. Np: syn miał ze 12 lat, ja go uczyłem prowadzić auto. W pewnym
> momencie zaufałem mu- i prowadził sam. Jednak na bezdrożu pojawiło się
> auto- i należało zareagować, a on nie potrafił. Obyło się bez problemów-
> bo syn wykonał moje polecenie. Gdyby nie wykonał- użył bym siły.
> Podobnych sytuacji w wychowaniu syna jest sporo- mój teść myśliwy miał 3
> córki- i żadnej przecież nie uczył polowania na zwierza. Mam znajomego
> myśliwego, którego syn strzelał z dubeltówki gdzieś tak koło 10 roku
> życia. Tu jest wymagany bezwzględny posłuch.
Bić dziecko za własny brak rozsądku i wyobraźni?
12-latek za kierownicą, czy 10-latek z bronią, to faktycznie świetne
przykłady, tylko nie wiem czego...
Co innego gdyby ten 12-latek podprowadził ojcu kluczyki, albo gdyby ten
10-latek wziął broń bez pozwolenia, żeby sobie postrzelać.
Jeśli dorosły bierze się za nauczanie takich rzeczy jak prowadzenie,
albo strzelanie, to bierze za to PEŁNĄ odpowiedzialność, łącznie ze
wszystkimi błędami jakie popełni dziecko obciążone rzeczami do jakich
nie dorosło...
Stalker
|