Data: 2009-12-21 21:31:34
Temat: Re: No więc gdzie te Wasze kary i nagrody?
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
wiadomości news:hgm8lh$og7$2@inews.gazeta.pl...
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
>> wiadomości news:hglt40$8ql$1@inews.gazeta.pl...
>>> Chiron pisze:
>>>> Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
>>>> wiadomości news:hgkobb$hhu$7@inews.gazeta.pl...
>>>>> Chiron pisze:
>>>>>> Przygotowując syna do jego przyszłej roli społecznej- należy go tego
>>>>>> nauczyć. Dziewczynkę- niekoniecznie.
>>>>> Nie trzeba przygotowywac dziewczynki do jej "przyszlej roli
>>>>> spolecznej" (cokolwiek to u Ciebie znaczy...)?
>>>>> Moj ojciec uczyl mnie kierowac autem, jak mialam jakies 8-10 lat.
>>>>> Nigdy mnie przy tym nie bil. Moze po prostu dlatego, ze jezdzilismy na
>>>>> zupelnym pustkowiu?
>>>>> I.
>>>> Do roli kobiety- dziewczynki przygotowuje matka. Mężczyzna zwyczajnie
>>>> może nie umieć.
>>> Zaryzykowalabym stwierdzenie, ze ojciec jest wazniejszy dla
>>> emocjonalnego rozwoju dziewczynki, niz matka.
>>> I co to wlasciwie jest ta "rola kobiety" wg Ciebie? Zwlaszcza w
>>> dzisiejszych czasach.
>>>
>>>> Jak Cię tata uczył jeździć i Cię nie bił- to ok. Ja też syna nie biłem.
>>>> Jednakże- on wiedział, że jakikolwiek "wyskok" spotka się z moją ostrą
>>>> reakcją. Ty nie miałaś takich sygnałów ze strony taty?
>>> Niestety, mialam. I uznaje to za wielka porazke moich rodzicow. Dzisiaj
>>> mamy dosc marny kontakt.
>>> I.
>>
>> Nie potrafię czegoś powiedzieć, na Twój konkretny temat- no bo skąd? Chcę
>> Ci tylko powiedzieć, że raczej kobieta nie musi być przygotowywana do
>> roli, w której po prostu bezbłędnie i bezmyślnie ma wykonać polecenie-
>> mężczyzna powinien.
>
> Nie bardzo pojmuje. To jest jakas "rola kobieca" czy jej w koncu nie ma?
Oczywiście, że jest. Jednak zapewne w życiu mężczyzny będzie wiele sytuacji,
w których może nawet wiele zależeć od szybkiego, dokładnego wykonania
polecenia. W życiu kobiety- raczej nie.
>
>> Podałem przykłady takich sytuacji- innym przykładem, w dorosłym życiu-
>> może być np dowódca statku: część statku jest zalana, są tam ludzie.
>
> A co to ma do stosowania kar cielesnych?
>
>> Jeśli chodzi o Twój kontakt z rodzicami...zakładając nawet, że byli źli
>> jako rodzice- to Ty teraz też nie jesteś dobrą dorosłą córką....ale to
>> Twoja sprawa.
>
> Tak, jak napisales wczesniej: "Nie potrafię czegoś powiedzieć, na Twój
> konkretny temat" - i to jest Twoja prawda o mnie.
> I.
Czy to Cię boli? Jednak fakt pozostaje faktem:
jeśli_nie_potrafisz_nawiązać_relacji_z_rodzicami_jak
o_dorosła- to jest w tym
dużo Twojej winy i nie świadczy to na pewno o tym, że jesteś dobrą córką. To
tylko komunikat. Jeśli jednak gdzieś coś poruszył- to znaczy, że coś w tym
jest- i warto za tym podążać.
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
|