Data: 2018-05-13 12:05:42
Temat: Re: Nobliści o Bogu.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> W dniu sobota, 12 maja 2018 10:11:50 UTC+2 użytkownik XL napisał:
>> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
>>> W dniu piątek, 11 maja 2018 15:44:05 UTC+2 użytkownik XL napisał:
>>>> <Kviat> wrote:
>>>
>>>> Sztuczne mięso? Słyszę o tym od 10 lat. I nie jara mnie to - od bezładnej
>>>> hodowli tkankowej do stworzenia kompletnego organizmu jest jak z Ziemi
>>>> do... końca Wszechświata. Albo jeszcze dalej.
>>>
>>> Akurat to jest rzecz pozytywna i te hodowle nie są takie bezładne.
>>> Czy wiesz, ile takowe mięso z hodowli tkankowej pozwoliłoby zaoszczędzić
>>> cierpień biednym zwierzętom rzeźnym, gdyby różne jego gatunki wprowadzono
>>> do masowej produkcji dla konsumentów? O tutaj w tych słoikach rosną szynki,
>>> a w tamtych balerony!
>>>
>>
>> Bezładne - znaczy bezpostaciowe. Nie wyhodują Ci baleronu ani schabu, ani
>> wątróbki. Wyhodują BEZPOSTACIOWĄ masę komórek, którą nazwą szumnie
>> ,,mięsem". Nie bedzie tam włókien mięśniowych, naczyń krwionośnych,
>> powięzi... To, że ktoś nazwie to coś ,,mięsem" nie oznacza, że zostanie
>> wyhodowane mięso.
>
> Nie całkiem masz rację.
> Włókna mięśniowe to akurat będą, bo to jest hodowla tkanki MIĘŚNIOWEJ!
> A żyły i ścięgna, to przecież taka gospodyni jak ty z mięsa wykrawa.
Ale krwi nie usuwa. Lubi różowe mięso.
A KREW to inna tkanka niż mięśniowa. Nie słyszno o jej ,,produkcji".
A w ogóle to ja MÓŻDŻEK preferuję. Jak go zrobią, to uznam sukces :->
>
> Ile ja bym dał kasy, żeby mieć taką kabaninę na kotlet siekany, która sama
> w słoiku odrasta jak się cukier i bulion sojowy nasypie...
>
Oj, żebyś się nie obudził z ręką w nocniku - teraz takie sztuczne g...no z
laboratorium za tysiące dolarów za kg, prawdziwe ze sklepu po 16 zeta - a
potem proporcje się odwrócą. I Ty (oraz inni zwykli konsumenci) będziesz
jadł to sztuczne po 16, a bogacze to prawdziwe za tysiące.
:->
--
XL
|