Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 544


« poprzedni wątek następny wątek »

441. Data: 2016-03-06 11:08:40

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 06.03.2016 o 02:35, Pszemol pisze:
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:oj3pgx1g0pmw.1by1fpmi9tind$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 5 Mar 2016 16:44:43 -0600, Pszemol napisał(a):
>>
>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>> news:8612fufpnxkf$.l2zl0nn5bbf9.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Sat, 5 Mar 2016 15:36:06 -0600, Pszemol napisał(a):
>>>>> "Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
>>>>> news:56db4f46$0$647$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>>>>>>>> I tylko tyle tej nabożności. Niezmiennie do dzisiejszego dnia.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Bajdełej czytając o polisz-hamie tutaj i co-nieco na sąsiedniej
>>>>>>>>>>> grupie podejrzewam u siebie górnictwo od przynajmniej 3.
>>>>>>>>>>> przodków
>>>>>>>>>>> wstecz.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Zastanawiam się właśnie ciągle, jaką to kopalnie mieliśmy w
>>>>>>>>>> Krakowe... ;-)
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> A w Bydgoszczy jaką?
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ja już wymyśliłem! Pewnie ojciec do Wieliczki codziennie
>>>>>>>> jeździł!!!
>>>>>>>> :-)
>>>>>>>
>>>>>>> A, to mój pewnie do Inowrocławia, w tym samym celu.
>>>>>>
>>>>>> No, a potem się dziwicie, że Wam sole himalajskie nie smakują, jak
>>>>>> należy.
>>>>>
>>>>> Ja chyba nie mam aż tak wysublimowanego smaku - mi te
>>>>> himalajskie tak samo smakują jak niehimalajskie...
>>>>> Natomiast zastanawia mnie dlaczego sól kuchenna sprzedawana
>>>>> jako "sól morska" nie jest gorzka - ta którą kupuję w sklepie
>>>>> akwarystycznymi i mieszam z wodą dla moich koralowców jest gorzka.
>>>>
>>>> A po co Ty ją jesz? - ona jest raczej z dodatkami pewnie, dla tych
>>>> koralowców. A przynajmniej z jakąś dezynfekcją albo czymś w tym stylu.
>>>
>>> Nie tyle ją jem co skosztowałem na czubku języka...
>>> Dla porównania smaku z solą morską w wydaniu kuchennym.
>>>
>>> Mam wrażenie że dawno temu czytałem o tym ale nie wiem
>>> czy pamiętam dobrze ale chodzi o to, że mieszanka sucha do
>>> akwarium to sól syntetyczna, pomieszana ze składników
>>> osobnych, a sól kuchenna "morska" pochodzi z odparowywania
>>> morskiej wody, i widać krystalizuje się coś gdzieś inaczej
>>
>> Krystalizacja to krystalizacja. Niby co ma w niej być "inaczej", jeśli
>> chodzi o tę samą substancję - tu NaCl?
>> 3-|
>
> Ale nie chodzi o tą samą substancję a wodę morską, która
> jest bardzo złożoną mieszaniną wielu substancji (soli
> Ewidentne jest z tego co już tu napisał Jarek (czytałaś?)
> że różne sole w różnym tępie krystalizują w czasie osuszania
> wody morskiej i wiedząc o tym można użyć tego procesu do
> rozdzielania składników stałych, rozpuszczonych w morskiej wodzie.
> Napisał o tym bardzo fajnie Jarek - weź i przeczytaj, warto.

Z ciekawości znalazłam interesującą stronkę o akwarystyce. Sporo tutaj
także o soli, jej składzie itd.:
http://reefhub.pl/test-soli-drugie-starcie/

NB Fajne hobby :)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


442. Data: 2016-03-06 11:09:36

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 05.03.2016 o 23:37, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>> W dniu 05.03.2016 o 22:34, Jarosław Sokołowski pisze:
>>> W sumie jedynie ważne, by być wychowanym. Na czym, to sprawa wtórna.
>>>> --
>>>> bardzo jest wrotka
>>> No, różna kanalie w życiu widziałem. To jednak rzadkość niebywała.
>> Ściek projekcji. Jednak zależny od tego, "na czym" wychowany.
> Na Polish Cham?

Taaa. W dodatku spod Pewexu.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


443. Data: 2016-03-06 12:18:45

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: stefan <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2016-03-06 o 09:44, Qrczak pisze:
>
> Karkóweczka śliczna, ale ja to raczej zrobię schab lub polędwicę, o, na
> przykład tak:
> http://smacznapyza.blogspot.com/2014/12/suszony-scha
b-wieprzowy-na-ostro-schab.html
>
>
> Q
Też dobre ale z doświadczenia wiem, że ten tłuszczyk karczkowy dodaje
smaku :)
Kiedyś pod Kijowem jadłem tak przyrządzona polędwicę końską. Ale za
żadne skarby nie chcieli podzielić się przepisem, a moja wątroba wtedy
po litrze na pysk wysiadała :) A teraz prawie nic :(
pozdr
Stefan

---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


444. Data: 2016-03-06 12:23:38

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: stefan <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2016-03-06 o 12:18, stefan pisze:
> W dniu 2016-03-06 o 09:44, Qrczak pisze:
>>
>> Karkóweczka śliczna, ale ja to raczej zrobię schab lub polędwicę, o, na
>> przykład tak:
>> http://smacznapyza.blogspot.com/2014/12/suszony-scha
b-wieprzowy-na-ostro-schab.html
>>
>>
>>
>> Q
> Też dobre ale z doświadczenia wiem, że ten tłuszczyk karczkowy dodaje
> smaku :)
> Kiedyś pod Kijowem jadłem tak przyrządzona polędwicę końską. Ale za
> żadne skarby nie chcieli podzielić się przepisem, a moja wątroba wtedy
> po litrze na pysk wysiadała :) A teraz prawie nic :(
> pozdr
> Stefan

Acha, jeszcze chciałbym powiedzieć wam, co na temat dojrzewających mięs
powiedział mi taki szpenio spod Parmy: Stefano, najważniejsze przy tej
robocie sa trzy rzeczy: najlepsze mięso, dobrane przyprawy i czas.
bardzo długi czas.
No to byłoby na tyle
pozdr
Stefan


---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


445. Data: 2016-03-06 13:49:41

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
news:56dbec37$0$703$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>>>> Swoją drogą w USA dostępne są parówki wyłącznie wołowe,
>>>>>>>
>>>>>>> Chyba w "Twoim" USA.
>>>>>>
>>>>>> Nie rozumiem...
>>>>>
>>>>> No tym wokoło Ciebie. Bo moja rodzina w Chicago tego nie potwierdza.
>>>>
>>>> Nie potwierdza że są dostępne wołowe parówki?
>>>
>>> KRĘCISZ. Nie potwierdza, że WYŁĄCZNIE wołowe - jak napisałeś.
>>> Czyli nie potwierdza, że "(...)w USA dostępne są parówki WYŁĄCZNIE
>>> wołowe".
>>>
>>> Więc wiesz, albo rozmawiamy i odpowiadamy za to, co piszemy, albo po
>>> prostu
>>> jesteś dzieciak i nie można od Ciebie oczekiwać czegokolwiek sensownego
>>> w
>>> dyskusji.
>>
>> Chyba interpretacja zdania w kontekście rozmowy leży i kwiczy... :-)
>> Co mnie nie dziwi pamiętając rozmowę o pH i cukrze :-))))))
>>
>> Moją intencją było napisać, że oprócz wieprzowych czy drobiowych
>> lub mieszanych są też takie wyłącznie wołowe, czytaj "koszerne".
>> Wydawało mi się że z kontekstu omawiania parówek cielęcych
>> złożonych z zaledwie 52% mięsa cielęcego, czyli mieszanych,
>> jasno wynikało że chodzi o parówki z mięsa wołowego i niczego
>> innego, a nie że w USA nie robią innych parówek tylko wołowe :-)
>>
>> Ale ok, niech to będzie krytyka konstruktywna - napisz poprawioną
>> wersję z której usuniesz taką niejednoznaczność :-))
>
> Niesamowite, że na przykład ja zrozumiałam z Twojej wypowiedzi od
> razu, że w USA można kupić parówki zrobione wyłącznie z wołowiny.
> http://cdn.meme.am/instances/500x/55437312.jpg

Też mnie zafascynowało jak z dwu (faktycznie możliwych) interpretacji
nasza grupowiczka wolała wybrać właśnie tą absurdalniej brzmiącą :-)
Ale muszę być na przyszłosć bardziej uważny przy formuowaniu
zdań aby nie dochodziło do tak niedorzecznych, wręcz groteskowych
nieporozumień :-)))) W końcu to ja jestem jako autor słów za nie
odpowiedzialny i za nieporozumienia jakie się z nich robią... :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


446. Data: 2016-03-06 13:52:46

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2016-03-06 12:18, obywatel stefan uprzejmie donosi:
> W dniu 2016-03-06 o 09:44, Qrczak pisze:
>>
>> Karkóweczka śliczna, ale ja to raczej zrobię schab lub polędwicę, o, na
>> przykład tak:
>> http://smacznapyza.blogspot.com/2014/12/suszony-scha
b-wieprzowy-na-ostro-schab.html
>>
>>
>>
>> Q
> Też dobre ale z doświadczenia wiem, że ten tłuszczyk karczkowy dodaje
> smaku :)

Wiem, ale nie mam w otoczeniu fanów tego rodzaju smakołyków. A sama nie
wciągnę całego kawałka.
Natomiast w schabie czy polędwicy towarzystwo może skusić nieobecność
przerostów.

Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


447. Data: 2016-03-06 13:53:09

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"stefan" <s...@w...pl> wrote in message
news:nbh3mm$jcp$1@node1.news.atman.pl...
> W dniu 2016-03-06 o 09:44, Qrczak pisze:
>>> A co do recepty, to możesz bazować na np tej, tylko trzymaj co najmniej
>>> miesiąc - jak się da...
>>> http://smacznapyza.blogspot.com/2015/01/karkowka-sus
zona-z-ponczochy.html
>>
>> Karkóweczka śliczna, ale ja to raczej zrobię schab lub polędwicę, o, na
>> przykład tak:
>> http://smacznapyza.blogspot.com/2014/12/suszony-scha
b-wieprzowy-na-ostro-schab.html
>
> Też dobre ale z doświadczenia wiem, że ten tłuszczyk karczkowy dodaje
> smaku :)

Obie fotki ładne, ale też jakoś bardziej mi ślinka cieknie na tamten
tłuszczyk ;-)

A teraz pytanie do Jarka - czy ta polędwica ze zdjęcia powyżej ma Twoim
zdaniem prawidłową średnicę czy też jest "spuchnięta" zastrzykami?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


448. Data: 2016-03-06 13:55:15

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"stefan" <s...@w...pl> wrote in message
news:nbh3vs$jk2$1@node1.news.atman.pl...
> W dniu 2016-03-06 o 12:18, stefan pisze:
>> W dniu 2016-03-06 o 09:44, Qrczak pisze:
>>>
>>> Karkóweczka śliczna, ale ja to raczej zrobię schab lub polędwicę, o, na
>>> przykład tak:
>>> http://smacznapyza.blogspot.com/2014/12/suszony-scha
b-wieprzowy-na-ostro-schab.html
>>>
>> Też dobre ale z doświadczenia wiem, że ten tłuszczyk karczkowy dodaje
>> smaku :)
>> Kiedyś pod Kijowem jadłem tak przyrządzona polędwicę końską. Ale za
>> żadne skarby nie chcieli podzielić się przepisem, a moja wątroba wtedy
>> po litrze na pysk wysiadała :) A teraz prawie nic :(
>
> Acha, jeszcze chciałbym powiedzieć wam, co na temat dojrzewających mięs
> powiedział mi taki szpenio spod Parmy: Stefano, najważniejsze przy tej
> robocie sa trzy rzeczy: najlepsze mięso, dobrane przyprawy i czas. bardzo
> długi czas.
> No to byłoby na tyle

No, to pewnie dlatego te wędliny takie drogie w sklepach...
Za cierpliwość trzeba płacić. Słono.

> Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie
> antywirusowe Avast.
> https://www.avast.com/antivirus

Stefan, chciałoby Ci się tą reklamę usunąć ze swoich postów?
To będzie jeden 'ptaszek' gdzieś tam w konfiguracji Avasta...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


449. Data: 2016-03-06 13:58:17

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak pisze:

> Niesamowite, że na przykład ja zrozumiałam z Twojej wypowiedzi od
> razu, że w USA można kupić parówki zrobione wyłącznie z wołowiny.
> http://cdn.meme.am/instances/500x/55437312.jpg

Ani ja nie miałem żadnych trudności z właściwą interpretacją.
Ale niesamowite jest co innego -- jak można nie zrozumieć
istoty problemu, gdy tłumaczy się go na przykładzie parówek!

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


450. Data: 2016-03-06 14:24:51

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

pan stefan napisał:

> Marzy mi się taka szyneczka rok dojrzewająca, ale to już chyba
> w innym miejscu czasoprzestrzeni...

Przypomniała mi się pewna historia. Późne lata sześćdziesiąte,
może wczesne siedemdziesiąte. Dzieckiem wtedy byłem. Mieszkalismy
z rodzicami w warszawskim mieszkaniu. Profesor T. wybierał się na
kilkuletni kontrakt na uniwersytecie w jednym z krajów afrykańskich.
Bardzo tam wtedy tej wiedzy potrzebowali. Z Krakowa w tamtych czasach
nie dało się nigdzie polecieć, trzeba było a Warszawy. Więc przed
odlotem prof. T. nocował u nas, by zdążyć na poranny samolot. Zresztą
bywał częstym naszym gościem. Uwielbiałem tę barwną postać. Jak to
u mądrych ludzi bywa, potrafił pogadać nawet ze smarkaczem tak, by
ten coś przy tym zyskał. Gdy rozprawiali z ojcem o rzeczach tajemnych
i podziemnych, to wiedziałem, że zawsze mogę grzecznie przerwać,
zapytać o jakiś szczegół -- wytłumaczą mi w miarę przystępnie, nie
spławią, nie powiedzą "nie garb się".

Profesor leciał na wiele miesięcy w miejsce inne, odległe, o całkiem
odmienym klimacie, ale bagaży brał ze sobą wyle, co kot na płakał.
A jeszcze w ostatniej chwili stwierdził, że ta teczka z mapami, to
mu się tam nie przyda, więc najlepiej zrobi, gdy zostawi ją u nas,
a za rok czy dwa, zabierze ją do siebie po drodze z lotniska. Teczka
to była z porządnej skóry, wzmacniana szczelnie zamykającymi stalowymi
elementami, cieńszą skórka obciągniętymi. Typ bardzo popularny w połowie
XX wieku, wtedy może już trochę staroświecki. Teczka była duża,
a mieszkanie mieliśmy dość małe. Postanowiono więc, że na ten czas
spocznie w piwnicy.

Ze dwa miesiące później sąsiad zeznaje, że jakiś rejwach w piwnicy.
A już najwięcej dźwięków, to dobiega z naszej. Rzecz godna zbadania.
Ktoś zobaczył w końcu, że szczury. Co o tyle dziwne, że szczurów tam
nigdy nie widziano, musiały przybyć z daleka. Nie ma rady -- badania
trzeba pogłębić. Inspekcja wykazała jakieś poruszenie rzeczy wokół
teczki. Ale ona sama niewzruszona, choć ślady prób widoczne. Komisyjne
otwarcie wykazało obecność w środku (poza mapami) kiełbasy. Kiełbasa
gruba, więc znać, że krakowsaka. Długa na całą teczkę, prawie pół
metra. Pokryła się białym nalotem, lecz nie był to objaw zepsucia,
raczej coś szlachetnego.

Natychmiast została wystosowana nota korespondencyjna z wnioskami
pokontrolnymi -- szanse wytrzymania kilku lat wprawdzie są, ale
konkurencja ze strony braci mniejszych znacznie je obniża. Więc
obiekt zostanie spożyty in situ, przesłania do właściciela się
nie przewiduje.

W późniejszych działaniach komisji również uczestniczyłem -- kiełbasa
została pocięta na milijon plasterków o grubości papieru do rysowania
map. Smak -- wyborny. Nigdy wcześniej, a może nigdy później nie miałem
okazji trafić na równie dobrą. Mikroklimat piwnicy gomułkowskiego
bloku i skórzanej teczki, być może pamiętającej Bieruta, to wszystko
sprawiło, że wędlina obeschła z wierzchu a dojrzała w środku nie
wysychając na wiór. O tej kiełbasie opowiadano jeszcze przez wiele
lat po zdarzeniu, i to na kilku kontynentach. A że gdzieś na przełomie
wieków legenda przycichła, więc przypominam.

Jarek

--
[...] trzymał proszek na robaki, ponieważ zdarzyło mu się stwierdzić, że
klienci jego rozgryźli pluskwę lub prusaka w podgardlance czy też w kiszce.
Ów Linek mawiał zawsze, że o ile chodzi o pluskwę, to ma ona smak korzenny
i przypomina gorzkie migdały, których używa się do ciasta, ale prusaki
śmierdzą w kiełbasach jak stara biblia, dotknięta pleśnią.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 40 ... 44 . [ 45 ] . 46 ... 55


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Buraczki w plasterkach
Malaysia PPC Search Marketing Agencies
TVN24 - nowa piramida żywnościowa
Ale jaja!!!
Ciekawostka dla wielbicieli zdrowych ryb i suszi

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a

zobacz wszyskie »