Data: 2011-12-04 03:04:07
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-12-02 17:07, Qrczak pisze:
> Dnia 2011-12-02 10:34, niebożę Przemysław Dębski wylazło do ludzi i
> marudzi:
>> zażółcony pisze:
>>
>>>> Tak sobie próbuję wyobrazić tę ciężką pracę wykonywaną na rzecz
>>>> społeczeństwa. Jak skazańcy kopią węgiel, budują autostrady itd itp.
>>>> I też wyobrażam sobie, że rząd nagle zdaje sobie sprawę, że to dla
>>>> budżetu opłacalne ... ;)))
>>>
>>> Już kiedyś mówiłem chyba: problem w tym, że to właśnie chyba nie jest
>>> opłacalne. Tak się składa, że trudno dzisiaj znaleźć taką pracę,
>>> która by nie wymagała np. posługiwania się drogim sprzętem. I weź
>>> teraz powierz niewykwalifikowanym i słabo zmotywowanym
>>> zakapiorom drogi sprzęt.
>>
>> Chwilę podumałem jaką tu pracę znaleźć więźniom ... i wymyśliłem :)
>> Co parę lat mamy powódź lub poważne zagrożenie. Jest wtedy dużo gadania,
>> że mało wałów i za niskie. Budowa i umacnianie wałów to jest praca,
>> która polskim więźniom zejęła by lata. Potrzebny sprzęt: łopaty, taczki,
>> rękawice robocze. No i ktoś kto by ziemię dowoził, oraz projekt.
>
> Akurat co jak co, ale po powodziach więźnie sprzątają. Wały sypią też,
> acz po fakcie.
Teoretycznie przy każe śmierci za przejście na czerwonym świetle (przyp.
PD), można by ciałami uzupełniać umocnienia z worków z piaskiem.
Wśród nich byłoby zapewne ciało Fly'a, gdyby zrezygnował z dożywocia.
--
pozdrawiam
michał
|