Data: 2011-12-05 07:32:50
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-12-02 20:38, Flyer pisze:
> In article<jbb7qv$ss4$1@mx1.internetia.pl>,
> p...@g...com says...
>>
>> On Fri, 02 Dec 2011 19:16:26 +0100, Flyer wrote:
>>
>> [...]
>>> Z równie dobrym skutkiem mógłbyś się zastanawiać nad karą więzięnia -
>>> zakładam, że jakieś 5% skazanych jest niewinnych, a przynajmniej nie
>>> ponosi winy przyklepanej im przez sąd. Błąd statystyczny
>>> usprawiedliwiający istnienie maszyny wymiaru sprawiedliwości. A
>>> jednocześnie ten sam błąd skazuje taką osobę na wegetację do końca
>>> życia.
>>
>> Też uważam, że nieboszczyk może składać apelacje. W sumie powinni tego
>> zabronić.
>
> Skoro sobie życzysz? ;> Polskie prawo dopuszcza tzw. obronę
> własną, w ramach której możesz nawet zabić [fuj ;>] napastnika,
> byleby Twoja obrona była adekwatna do zagrożenia. Kara śmierci
> jest formą "obrony własnej Społeczeństwa".
Demagog z Ciebie niezły. Tzn. stosujesz 'skręcone analogie'.
Spróbuj ! Spróbuj na chłodno zabić obezwładnionego napastnika !
Zobaczymy, czy sąd uzna to za konieczną obronę własną.
Tymczasem odnosząc się do Twojej analogii: tak, jak terorrysta
grozi w tłumie, to snajperowi wolno go zdjąć. Jest cała gama
sytuacji, w których policjantowi/żołnierzowi wolno zabić i które
ew. można by nazwać 'obroną własną społeczeństwa'.
|