Data: 2011-12-08 13:35:42
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"zażółcony" <r...@c...pl> wrote in message
news:jbqea9$e4v$1@news.icm.edu.pl...
> W dniu 2011-12-08 14:25, Iwon(K)a pisze:
>> "zażółcony" <r...@c...pl> wrote in message
>> news:jbpsnk$9g6$1@news.icm.edu.pl...
>>>> Btw w kilka dni po wejsciu prawa w zycie, do miasta przyjechal pewnien
>>>> mezczyzna z kanady, ktory na parkingu zastrzelil swoja byla dziewczyne,
>>>> bo wiedzial ze go nie spotka kara smierci. '
>>>
>>> "... bo wiedział, że ..."
>>> Ja Ci coś powiem, Iwonka ... USA mają swoją wizję rzeczywistości.
>>> To wizja, w której jest powszechny dostęp do broni, zgoda na
>>> bardzo duże nierówności społeczne. Z tego co się orientuję, to
>>> przynajmniej w niektórych stanach obcego człowieka można zabić
>>> za to, że po prostu wtargnął na czyjąś prywatną posesję (skoryguj,
>>> jeśli to jakieś nieporozumienie).
>>
>> w Polsce tez mozna, pamietam slynna slprawe kiedy uniewinniono czleka,
>> ktory
>> zabil innego ktadnacego z jego posesji jakies druty? chyba w latach
>> 90tych to bylo.
>>
>>> To nie jest wizja rzeczywistości uprawiana w europie. Nie przenosiłbym
>>> USA-dramatów z bronią w tle na Polski grunt, to imo nieporozumienie.
>>
>> ludzie wszedzie sa tacy sami. I poczucie "sprawiedliwosci" jest podobne.
>> Dlatego tylu
>> zwolennikow kary smierci, rowniez z Polsce/Europie. Kwestia tylko
>> ustawodawstwa.
>
> Moim zdaniem jednak jest różnica w modelach społeczeństwa.
> W USA jest silny model 'radź sobie sam'. Przekłada się to
> również na kwestię bardziej bezpośredniego dopuszczenia
> 'ludu' do tego, by sam wymierzał karę swoim oprawcom.
> W ten sposób, w sposób kontrolowany, ofiary wymierzają
> karę śmierci.
> Ja tak to widzę. Więcej wolności - także dla niskich
> instynktów.
w przypadkach ekstremalnych ludzie sa wszedzie tacy sami.
i.
|