Data: 2011-12-17 02:34:50
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: Flyer <f...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <jc4n5k$k0t$1@news.task.gda.pl>,
r...@c...pl says...
>
> W dniu 2011-12-06 19:31, Nixe pisze:
> > Więc wychodzi na to, że nie jestem nowoczesna :(
> > A to, czy ktoś "ma gest" czy go nie ma, weryfikuje samo życie i oby
> > nikomu z nas nigdy nie przyszło mierzyć się z takimi dylematami
> > moralnymi, bo można się zawieść na samym sobie.
> > Nie pamiętam teraz tytułu, ale leciał z 15-20 lat temu film o prawniku,
> > zagorzałym przeciwniku kś, który diametralnie zmienił poglądy po tym,
> > jak w brutalny sposób zamordowano mu syna.
>
> ... to może jakby mu syna niesmacznie rozjechał pijany kierowca,
> to stałby się zwolennikiem kary śmierci dla kierowców, którzy
> wsiadają do samochodu na podwójnym gazie ?
>
> Ja tam nie jestem jakimś zagorzałym przeciwnikiem kary śmierci,
> rzeczywistych zwyrodnialców nie jest mi jakoś bardziej
> żal niż wszelkich innych ludzi, którzy umierają w żałosnych
> okolicznościach. W moim umyśle też pojawia się często myśl
> 'a w sumie, co za różnica, świniaka zarżnąć, krówkę zarżnąć
> to czemu i nie psychopatę-dzieciobójcę ...'.
> Ale ja tego typu myślenie uznaję za niebezpieczne i biorę je pod
> kontrolę. Po prostu uważam to za kolejną z ludzkich słabości
> a nie za konieczność. Człowiek w swej masie nie umie nie zabijać,
> zawsze znajduje jakieś powody warte przelewu nie swojej krwi.
> Taka jego natura. Ale człowiek ma też jakieś aspiracje 'wyższe'
> dzięki którym jeszcze sam siebie nie wykończył.
>
> BTW. Weekend spędziłem na dwukrotnym obejrzeniu całej
> serii 'Gra o tron'. Bardzo dobra robota, nie myślałem.
> Teraz siadam do źródeł, czyli do prozy George'a R.R.Martina.
Spierdolili. ;> Zabili najlepszego bohatera, rozmienili wątki na
drobne, jak zwykle w serialach, żeby było z czego zrobić
następny sezon. A proza, pierwowzór jest nie do czytania -
szmira.
PF
|