Strona główna Grupy pl.sci.psychologia O co biega z kara smierci ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

O co biega z kara smierci ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 386


« poprzedni wątek następny wątek »

331. Data: 2011-12-09 14:39:20

Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"medea" <x...@p...fm> wrote in message
news:jbt60c$51h$1@news.icm.edu.pl...
> W dniu 2011-12-09 15:18, Iwon(K)a pisze:
>> "medea" <x...@p...fm> wrote in message
>> news:jbss63$dk5$4@news.icm.edu.pl...
>>> W dniu 2011-12-08 15:15, Iwon(K)a pisze:
>>>>
>>>> A mowiac o degeneracji ludzkiej dajac wiecej praw zwyrodnialcowi niz
>>>> ofierze, jest jakims nieporozumieniem.
>>>> Bo taki wydzwiek byl w Twoim stwierdzeniu, ze chec odwetu jest
>>>> degeneracja spoleczna.
>>>
>>> W którym miejscu daję więcej praw zwyrodnialcowi niż ofierze? Możesz mi
>>> to jakoś sensownie uargumentować?
>>
>>
>> """No bo niestety kara śmierci jako forma
>>>> odwetu ze strony poszkodowanych jest w ogóle oznaką degeneracji
>>>> ludzkiej."""
>>
>> jest dosc dziwne, zeby o degeneracji mowic w momencie kiedy komus
>> zrobiono straszna
>> krzywde, a chec odwetu (czy cokolwiek wtedy rodzina ofiar/ofiara czuje)
>> jest uznana przez Ciebie w tym momencie za oznake degeneracji ludzkiej.
>> To tak jakby ofiara teraz miala sie "wstydzic", ze posiada owa chec, i
>> uznac siebie ze powinna wzniesc sie na wyzyny anielskie, bo jesli czuje
>> jakies negatywne emocje staje sie degeneratem ludzkim. Zestawienie
>> degeneracji ludzkiej do odczuc rodziny/ofiary jest nieporozumieniem.
>
> Ależ Iwonko! Nie twierdzę, że rodzina jest zdegenerowana dlatego że
> odczuwa chęć zemsty. Natomiast prawne sankcjonowanie ZEMSTY jest IMO
> degeneracją.

dokladnie wiem co mowisz. I do tego wlasnie sie ustosunkowalam.
Powtorze raz jeszcze- jesli nawet kara smierci ma zwiazek z prawnym
usankcjonowaniem jednego z wielu odczuc rodziny ofiar czy samej ofiary nie
jest degeneracja. To jest ludzka odpowiedz na degeneracje. Na nieludzkosc
owej.

> Kara śmierci - o ile jest - powinna pełnić funkcję przede wszystkim
> eliminującą zagrożenie, a po drugie odstraszającą przyszłych ew.
> zbrodniarzy.

to tez. Ale nie tylko. Przy okazji jest forma zadoscuczynienia dla
niektoych. I cokowliek mozna o tym myslec, to nie powinno sie myslec w
kontekscie degeneracji.
To jest imo niesprawiedliwe.

> Nad poszkodowaną rodziną niech pracują psycholodzy, będzie miała z tego na
> pewno większy pożytek.

jedno drugiego nie wyklucza.

i.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


332. Data: 2011-12-09 16:52:57

Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: Flyer <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <jbemqt$260$1@inews.gazeta.pl>, 6...@g...pl
says...
>
> W dniu 2011-12-02 20:38, Flyer pisze:
> > In article<jbb7qv$ss4$1@mx1.internetia.pl>,
> > p...@g...com says...
> >>
> >> On Fri, 02 Dec 2011 19:16:26 +0100, Flyer wrote:
> >>
> >> [...]
> >>> Z równie dobrym skutkiem mógłbyś się zastanawiać nad karą więzięnia -
> >>> zakładam, że jakieś 5% skazanych jest niewinnych, a przynajmniej nie
> >>> ponosi winy przyklepanej im przez sąd. Błąd statystyczny
> >>> usprawiedliwiający istnienie maszyny wymiaru sprawiedliwości. A
> >>> jednocześnie ten sam błąd skazuje taką osobę na wegetację do końca
> >>> życia.
> >>
> >> Też uważam, że nieboszczyk może składać apelacje. W sumie powinni tego
> >> zabronić.
> >
> > Skoro sobie życzysz? ;> Polskie prawo dopuszcza tzw. obronę
> > własną, w ramach której możesz nawet zabić [fuj ;>] napastnika,
> > byleby Twoja obrona była adekwatna do zagrożenia. Kara śmierci
> > jest formą "obrony własnej Społeczeństwa".
>
> Tyle że poza statystyczną (ilościową) płaszczyzną rozważań dla
> konsekwencji tej kary, nikt nie jest w stanie ocenić indywidualnego
> przypadku, czy obrona była słuszna.

I w tym problem - nikt nigdy nie jest w stanie ocenić żadnych
czynów - zeznania można wymusić lub wymyślić, nagrania
sfabrykować, dowody podrzucić. Każdy wyrok zawiera parę procent
niepewności. Skoro więc nie wierzymy w statystykę [znaczy się
zeznania świadków zawsze są prawdziwe, nagrania też, a dowody
prawdziwe i nie podrzucone ani sfabrykowane], to czemu mamy
wątpliwości czy osoba skazana na karę śmierci faktycznie na nią
zasłużyła? ;> Czym różni się kara śmierci od siedzenia 25 lat w
klatce? Mniejszą dolegliwością dla skazanego? ;>

PF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


333. Data: 2011-12-09 17:24:23

Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: Flyer <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <M...@n...neostrada.pl>,
f...@g...pl says...
>
> In article <jbemqt$260$1@inews.gazeta.pl>, 6...@g...pl
> says...
> >
> > W dniu 2011-12-02 20:38, Flyer pisze:
> > > In article<jbb7qv$ss4$1@mx1.internetia.pl>,
> > > p...@g...com says...
> > >>
> > >> On Fri, 02 Dec 2011 19:16:26 +0100, Flyer wrote:
> > >>
> > >> [...]
> > >>> Z równie dobrym skutkiem mógłbyś się zastanawiać nad karą więzięnia -
> > >>> zakładam, że jakieś 5% skazanych jest niewinnych, a przynajmniej nie
> > >>> ponosi winy przyklepanej im przez sąd. Błąd statystyczny
> > >>> usprawiedliwiający istnienie maszyny wymiaru sprawiedliwości. A
> > >>> jednocześnie ten sam błąd skazuje taką osobę na wegetację do końca
> > >>> życia.
> > >>
> > >> Też uważam, że nieboszczyk może składać apelacje. W sumie powinni tego
> > >> zabronić.
> > >
> > > Skoro sobie życzysz? ;> Polskie prawo dopuszcza tzw. obronę
> > > własną, w ramach której możesz nawet zabić [fuj ;>] napastnika,
> > > byleby Twoja obrona była adekwatna do zagrożenia. Kara śmierci
> > > jest formą "obrony własnej Społeczeństwa".
> >
> > Tyle że poza statystyczną (ilościową) płaszczyzną rozważań dla
> > konsekwencji tej kary, nikt nie jest w stanie ocenić indywidualnego
> > przypadku, czy obrona była słuszna.
>
> I w tym problem - nikt nigdy nie jest w stanie ocenić żadnych
> czynów - zeznania można wymusić lub wymyślić, nagrania
> sfabrykować, dowody podrzucić. Każdy wyrok zawiera parę procent
> niepewności. Skoro więc nie wierzymy w statystykę [znaczy się
> zeznania świadków zawsze są prawdziwe, nagrania też, a dowody
> prawdziwe i nie podrzucone ani sfabrykowane], to czemu mamy
> wątpliwości czy osoba skazana na karę śmierci faktycznie na nią
> zasłużyła? ;> Czym różni się kara śmierci od siedzenia 25 lat w
> klatce? Mniejszą dolegliwością dla skazanego? ;>

Albo wiesz co, pójdę z Tobą na ugodę - niech skazany sam
decyduje, czy chce siedzieć 25 lat w klatce, czy być skazanym na
karę śmierci w formie, ograniczonej, którą sam wybierze.
Bo o winie czy braku winy nie ma mowy - sąd go skazał i kropka.
Skazał go na podstawie STATYSTYKI, bo gdyby brał [sąd] pod uwagę
możliwość wystąpienia błędu statystycznego, to nikt i nigdy by
nie siedział w więzieniu. Tylko wtedy okazałoby się, że nikt
nigdy nie jestwinny, a błędem statystycznym byłaby wina. ;>

PF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


334. Data: 2011-12-09 21:14:51

Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: michał <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-12-09 15:35, Iwon(K)a pisze:
> "Fragile" <s...@o...pl> wrote in message
> news:12lxa5zwqyv32$.9gg3eqpw2iry.dlg@40tude.net...
>>> Kara śmierci
>>> jest formą "obrony własnej Społeczeństwa".
>>>
>> Imo nie, ponieważ nie mamy tu do czynienia z _bezpośrednim_ zagrożeniem
>> życia społeczeństwa. Kara śmierci (co to w ogóle za sformułowanie) jest
>> niedopuszczalną, obrzydliwą formą _profilaktyki_. To _zabijanie_
>> _człowieka_ _na wyrost_, _na wszelki wypadek_. To nieludzkie.
>
>
> rzeczywiscie, "na wyrost".
> http://www.tvn24.pl/12691,1721902,0,1,zabil-17-osob-
i-zabral-im-buty-jako-trofea,wiadomosc.html
>
>
> tutaj streszczenie tortur jakim poddna zostala rodzina. (ang)
>
> http://www.dailymail.co.uk/news/article-1314418/Stev
en-Hayes-Chilling-confession-Connecticut-massacre-ki
ller.html
>
> ciekawa jestem jak zareagowal by ojciec i maz ofiar z tej straszliwej
> tragedii. Szczegolnie w stwierdzeniu "nieludzkie" w stosunku
> do tych mordercow.

No więc czemu Iwonko nie chcesz jak najdalej różnić się od tego
zwyrodniałego człowieka?


--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


335. Data: 2011-12-09 21:28:34

Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: michał <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-12-09 17:52, Flyer pisze:
> In article<jbemqt$260$1@inews.gazeta.pl>, 6...@g...pl
> says...
>>
>> W dniu 2011-12-02 20:38, Flyer pisze:
>>> In article<jbb7qv$ss4$1@mx1.internetia.pl>,
>>> p...@g...com says...
>>>>
>>>> On Fri, 02 Dec 2011 19:16:26 +0100, Flyer wrote:
>>>>
>>>> [...]
>>>>> Z równie dobrym skutkiem mógłbyś się zastanawiać nad karą więzięnia -
>>>>> zakładam, że jakieś 5% skazanych jest niewinnych, a przynajmniej nie
>>>>> ponosi winy przyklepanej im przez sąd. Błąd statystyczny
>>>>> usprawiedliwiający istnienie maszyny wymiaru sprawiedliwości. A
>>>>> jednocześnie ten sam błąd skazuje taką osobę na wegetację do końca
>>>>> życia.
>>>>
>>>> Też uważam, że nieboszczyk może składać apelacje. W sumie powinni tego
>>>> zabronić.
>>>
>>> Skoro sobie życzysz? ;> Polskie prawo dopuszcza tzw. obronę
>>> własną, w ramach której możesz nawet zabić [fuj ;>] napastnika,
>>> byleby Twoja obrona była adekwatna do zagrożenia. Kara śmierci
>>> jest formą "obrony własnej Społeczeństwa".
>>
>> Tyle że poza statystyczną (ilościową) płaszczyzną rozważań dla
>> konsekwencji tej kary, nikt nie jest w stanie ocenić indywidualnego
>> przypadku, czy obrona była słuszna.
>
> I w tym problem - nikt nigdy nie jest w stanie ocenić żadnych
> czynów - zeznania można wymusić lub wymyślić, nagrania
> sfabrykować, dowody podrzucić. Każdy wyrok zawiera parę procent
> niepewności. Skoro więc nie wierzymy w statystykę [znaczy się
> zeznania świadków zawsze są prawdziwe, nagrania też, a dowody
> prawdziwe i nie podrzucone ani sfabrykowane], to czemu mamy
> wątpliwości czy osoba skazana na karę śmierci faktycznie na nią
> zasłużyła? ;> Czym różni się kara śmierci od siedzenia 25 lat w
> klatce? Mniejszą dolegliwością dla skazanego? ;>

W ciągu tych 25 lat odsiadki w życiu tego człowieka i w sprawie może się
dużo zmienić. Każdego dnia. Każdej godziny. Człowiek ma prawo czekać na
zmiany.
Nieprawdą też jest, że w celi (pod celą) skazany przez długie lata tylko
"siedzi". Sądzę, że przeżywa taką samą huśtawkę nastrojów jak ludzie na
wolności: od rozpaczy do radości, od nienawiści do miłości, od wrogości
do przyjaźni, od strachu do poczucia siły. W życiu piękne są tylko
chwile i tam, pod celą i tu, na wolności.
Po zadaniu śmierci nic się nie zmieni poza wątpliwą satysfakcją rodziny
ofiary.


--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


336. Data: 2011-12-09 21:39:14

Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: michał <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-12-09 18:24, Flyer pisze:
> In article<M...@n...neostrada.pl
>,
> f...@g...pl says...
>>
>> In article<jbemqt$260$1@inews.gazeta.pl>, 6...@g...pl
>> says...
>>>
>>> W dniu 2011-12-02 20:38, Flyer pisze:
>>>> In article<jbb7qv$ss4$1@mx1.internetia.pl>,
>>>> p...@g...com says...
>>>>>
>>>>> On Fri, 02 Dec 2011 19:16:26 +0100, Flyer wrote:
>>>>>
>>>>> [...]
>>>>>> Z równie dobrym skutkiem mógłbyś się zastanawiać nad karą więzięnia -
>>>>>> zakładam, że jakieś 5% skazanych jest niewinnych, a przynajmniej nie
>>>>>> ponosi winy przyklepanej im przez sąd. Błąd statystyczny
>>>>>> usprawiedliwiający istnienie maszyny wymiaru sprawiedliwości. A
>>>>>> jednocześnie ten sam błąd skazuje taką osobę na wegetację do końca
>>>>>> życia.
>>>>>
>>>>> Też uważam, że nieboszczyk może składać apelacje. W sumie powinni tego
>>>>> zabronić.
>>>>
>>>> Skoro sobie życzysz? ;> Polskie prawo dopuszcza tzw. obronę
>>>> własną, w ramach której możesz nawet zabić [fuj ;>] napastnika,
>>>> byleby Twoja obrona była adekwatna do zagrożenia. Kara śmierci
>>>> jest formą "obrony własnej Społeczeństwa".
>>>
>>> Tyle że poza statystyczną (ilościową) płaszczyzną rozważań dla
>>> konsekwencji tej kary, nikt nie jest w stanie ocenić indywidualnego
>>> przypadku, czy obrona była słuszna.
>>
>> I w tym problem - nikt nigdy nie jest w stanie ocenić żadnych
>> czynów - zeznania można wymusić lub wymyślić, nagrania
>> sfabrykować, dowody podrzucić. Każdy wyrok zawiera parę procent
>> niepewności. Skoro więc nie wierzymy w statystykę [znaczy się
>> zeznania świadków zawsze są prawdziwe, nagrania też, a dowody
>> prawdziwe i nie podrzucone ani sfabrykowane], to czemu mamy
>> wątpliwości czy osoba skazana na karę śmierci faktycznie na nią
>> zasłużyła? ;> Czym różni się kara śmierci od siedzenia 25 lat w
>> klatce? Mniejszą dolegliwością dla skazanego? ;>
>
> Albo wiesz co, pójdę z Tobą na ugodę - niech skazany sam
> decyduje, czy chce siedzieć 25 lat w klatce, czy być skazanym na
> karę śmierci w formie, ograniczonej, którą sam wybierze.

I komu chciałbyś podrzucić takiego babola: (Ok, chcesz to masz!)?
Nie pojmuję, czemu osoby optujące za wprowadzeniem kary śmierci nie
biorą pod uwagę, że wykonanie wyroku jakiś człowiek musi wziąć na swoje
sumienie. Sędzia, kat, prokurator, śledczy. A Ty jeszcze im dodatkową
opcję dostarczasz: Zabij mnie, bo ja tak wybieram!

> Bo o winie czy braku winy nie ma mowy - sąd go skazał i kropka.
> Skazał go na podstawie STATYSTYKI, bo gdyby brał [sąd] pod uwagę
> możliwość wystąpienia błędu statystycznego, to nikt i nigdy by
> nie siedział w więzieniu. Tylko wtedy okazałoby się, że nikt
> nigdy nie jestwinny, a błędem statystycznym byłaby wina. ;>

Po śmierci skazanego nie da się kary cofnąć. Tymczasem czas robi swoje.
Doskonalą się metody śledcze, znajdują się ukryte dotąd fakty, nowe
tropy, nowe ślady, nowe wątki... mało jeszcze?


--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


337. Data: 2011-12-09 21:41:03

Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: michał <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-12-09 08:52, Qrczak pisze:
> Dnia dzisiejszego niebożę michał wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> W dniu 2011-12-08 12:17, Qrczak pisze:
>>> Dnia dzisiejszego niebożę olo wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Użytkownik "kiwiko"
>>>>
>>>>>>> zazdroszczę Ci świadomości, że życie jest takie proste ;)
>>>>>>>
>>>>>> Ale ja z takiej świadomości już bardzo dawno temu wyrosłem. Więcej,
>>>>>> życie jawi mi się jako coraz bardziej skomplikowane ;) Do niedawna
>>>>>> uważałbym tak jak redi, że wystarczy jedna uniseksowa wersja
>>>>>> pogadanki dla dzieci ;)
>>>>> a to dojrzewanie wynika z potrzeby czy chęci?
>>>>>
>>>> Chęci chyba wynikają z potrzeb?
>>>> No i każda niezaspokojona potrzeba powoduje mniej lub bardziej
>>>> dotkliwy dyskomfort ;)
>>>
>>> A konieczność gdzie byś umiejscowił, bliżej potrzeby czy bliżej chęci?
>>
>> Konieczność to będzie jeszcze za chęcią z przodu. Ostatnie stadium
>> zachcianki.
>
> Dzięki.

Do uuuuusług, madame!


--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


338. Data: 2011-12-09 21:47:22

Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: Qrczak <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2011-12-09 22:28, niebożę michał wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2011-12-09 17:52, Flyer pisze:
>>
>> I w tym problem - nikt nigdy nie jest w stanie ocenić żadnych
>> czynów - zeznania można wymusić lub wymyślić, nagrania
>> sfabrykować, dowody podrzucić. Każdy wyrok zawiera parę procent
>> niepewności. Skoro więc nie wierzymy w statystykę [znaczy się
>> zeznania świadków zawsze są prawdziwe, nagrania też, a dowody
>> prawdziwe i nie podrzucone ani sfabrykowane], to czemu mamy
>> wątpliwości czy osoba skazana na karę śmierci faktycznie na nią
>> zasłużyła? ;> Czym różni się kara śmierci od siedzenia 25 lat w
>> klatce? Mniejszą dolegliwością dla skazanego? ;>
>
> W ciągu tych 25 lat odsiadki w życiu tego człowieka i w sprawie może się
> dużo zmienić. Każdego dnia. Każdej godziny. Człowiek ma prawo czekać na
> zmiany.
> Nieprawdą też jest, że w celi (pod celą) skazany przez długie lata tylko
> "siedzi". Sądzę, że przeżywa taką samą huśtawkę nastrojów jak ludzie na
> wolności: od rozpaczy do radości, od nienawiści do miłości, od wrogości
> do przyjaźni, od strachu do poczucia siły. W życiu piękne są tylko
> chwile i tam, pod celą i tu, na wolności.

Aha. A poza "sądzę" masz jakieś pod ręką statystyki?

Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


339. Data: 2011-12-09 21:48:51

Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: Qrczak <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2011-12-09 22:39, niebożę michał wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2011-12-09 18:24, Flyer pisze:
>> In article<M...@n...neostrada.pl
>,
>> f...@g...pl says...
>>> In article<jbemqt$260$1@inews.gazeta.pl>, 6...@g...pl
>>> says...
>>>> W dniu 2011-12-02 20:38, Flyer pisze:
>>>>> In article<jbb7qv$ss4$1@mx1.internetia.pl>,
>>>>> p...@g...com says...
>>>>>> On Fri, 02 Dec 2011 19:16:26 +0100, Flyer wrote:
>>>>>>
>>>>>> [...]
>>>>>>> Z równie dobrym skutkiem mógłbyś się zastanawiać nad karą
>>>>>>> więzięnia -
>>>>>>> zakładam, że jakieś 5% skazanych jest niewinnych, a przynajmniej nie
>>>>>>> ponosi winy przyklepanej im przez sąd. Błąd statystyczny
>>>>>>> usprawiedliwiający istnienie maszyny wymiaru sprawiedliwości. A
>>>>>>> jednocześnie ten sam błąd skazuje taką osobę na wegetację do końca
>>>>>>> życia.
>>>>>>
>>>>>> Też uważam, że nieboszczyk może składać apelacje. W sumie powinni
>>>>>> tego
>>>>>> zabronić.
>>>>>
>>>>> Skoro sobie życzysz? ;> Polskie prawo dopuszcza tzw. obronę
>>>>> własną, w ramach której możesz nawet zabić [fuj ;>] napastnika,
>>>>> byleby Twoja obrona była adekwatna do zagrożenia. Kara śmierci
>>>>> jest formą "obrony własnej Społeczeństwa".
>>>>
>>>> Tyle że poza statystyczną (ilościową) płaszczyzną rozważań dla
>>>> konsekwencji tej kary, nikt nie jest w stanie ocenić indywidualnego
>>>> przypadku, czy obrona była słuszna.
>>>
>>> I w tym problem - nikt nigdy nie jest w stanie ocenić żadnych
>>> czynów - zeznania można wymusić lub wymyślić, nagrania
>>> sfabrykować, dowody podrzucić. Każdy wyrok zawiera parę procent
>>> niepewności. Skoro więc nie wierzymy w statystykę [znaczy się
>>> zeznania świadków zawsze są prawdziwe, nagrania też, a dowody
>>> prawdziwe i nie podrzucone ani sfabrykowane], to czemu mamy
>>> wątpliwości czy osoba skazana na karę śmierci faktycznie na nią
>>> zasłużyła? ;> Czym różni się kara śmierci od siedzenia 25 lat w
>>> klatce? Mniejszą dolegliwością dla skazanego? ;>
>>
>> Albo wiesz co, pójdę z Tobą na ugodę - niech skazany sam
>> decyduje, czy chce siedzieć 25 lat w klatce, czy być skazanym na
>> karę śmierci w formie, ograniczonej, którą sam wybierze.
>
> I komu chciałbyś podrzucić takiego babola: (Ok, chcesz to masz!)?
> Nie pojmuję, czemu osoby optujące za wprowadzeniem kary śmierci nie
> biorą pod uwagę, że wykonanie wyroku jakiś człowiek musi wziąć na swoje
> sumienie. Sędzia, kat, prokurator, śledczy. A Ty jeszcze im dodatkową
> opcję dostarczasz: Zabij mnie, bo ja tak wybieram!
>
>> Bo o winie czy braku winy nie ma mowy - sąd go skazał i kropka.
>> Skazał go na podstawie STATYSTYKI, bo gdyby brał [sąd] pod uwagę
>> możliwość wystąpienia błędu statystycznego, to nikt i nigdy by
>> nie siedział w więzieniu. Tylko wtedy okazałoby się, że nikt
>> nigdy nie jestwinny, a błędem statystycznym byłaby wina. ;>
>
> Po śmierci skazanego nie da się kary cofnąć. Tymczasem czas robi swoje.
> Doskonalą się metody śledcze, znajdują się ukryte dotąd fakty, nowe
> tropy, nowe ślady, nowe wątki... mało jeszcze?

Przypomnij, bo starość nie radość, jesteś za czy przeciw aborcji?

Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


340. Data: 2011-12-09 22:01:47

Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: michał <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-12-09 22:48, Qrczak pisze:
> Dnia 2011-12-09 22:39, niebożę michał wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2011-12-09 18:24, Flyer pisze:
>>> In article<M...@n...neostrada.pl
>,
>>> f...@g...pl says...
>>>> In article<jbemqt$260$1@inews.gazeta.pl>, 6...@g...pl
>>>> says...
>>>>> W dniu 2011-12-02 20:38, Flyer pisze:
>>>>>> In article<jbb7qv$ss4$1@mx1.internetia.pl>,
>>>>>> p...@g...com says...
>>>>>>> On Fri, 02 Dec 2011 19:16:26 +0100, Flyer wrote:
>>>>>>>
>>>>>>> [...]
>>>>>>>> Z równie dobrym skutkiem mógłbyś się zastanawiać nad karą
>>>>>>>> więzięnia -
>>>>>>>> zakładam, że jakieś 5% skazanych jest niewinnych, a przynajmniej
>>>>>>>> nie
>>>>>>>> ponosi winy przyklepanej im przez sąd. Błąd statystyczny
>>>>>>>> usprawiedliwiający istnienie maszyny wymiaru sprawiedliwości. A
>>>>>>>> jednocześnie ten sam błąd skazuje taką osobę na wegetację do końca
>>>>>>>> życia.
>>>>>>>
>>>>>>> Też uważam, że nieboszczyk może składać apelacje. W sumie powinni
>>>>>>> tego
>>>>>>> zabronić.
>>>>>>
>>>>>> Skoro sobie życzysz? ;> Polskie prawo dopuszcza tzw. obronę
>>>>>> własną, w ramach której możesz nawet zabić [fuj ;>] napastnika,
>>>>>> byleby Twoja obrona była adekwatna do zagrożenia. Kara śmierci
>>>>>> jest formą "obrony własnej Społeczeństwa".
>>>>>
>>>>> Tyle że poza statystyczną (ilościową) płaszczyzną rozważań dla
>>>>> konsekwencji tej kary, nikt nie jest w stanie ocenić indywidualnego
>>>>> przypadku, czy obrona była słuszna.
>>>>
>>>> I w tym problem - nikt nigdy nie jest w stanie ocenić żadnych
>>>> czynów - zeznania można wymusić lub wymyślić, nagrania
>>>> sfabrykować, dowody podrzucić. Każdy wyrok zawiera parę procent
>>>> niepewności. Skoro więc nie wierzymy w statystykę [znaczy się
>>>> zeznania świadków zawsze są prawdziwe, nagrania też, a dowody
>>>> prawdziwe i nie podrzucone ani sfabrykowane], to czemu mamy
>>>> wątpliwości czy osoba skazana na karę śmierci faktycznie na nią
>>>> zasłużyła? ;> Czym różni się kara śmierci od siedzenia 25 lat w
>>>> klatce? Mniejszą dolegliwością dla skazanego? ;>
>>>
>>> Albo wiesz co, pójdę z Tobą na ugodę - niech skazany sam
>>> decyduje, czy chce siedzieć 25 lat w klatce, czy być skazanym na
>>> karę śmierci w formie, ograniczonej, którą sam wybierze.
>>
>> I komu chciałbyś podrzucić takiego babola: (Ok, chcesz to masz!)?
>> Nie pojmuję, czemu osoby optujące za wprowadzeniem kary śmierci nie
>> biorą pod uwagę, że wykonanie wyroku jakiś człowiek musi wziąć na swoje
>> sumienie. Sędzia, kat, prokurator, śledczy. A Ty jeszcze im dodatkową
>> opcję dostarczasz: Zabij mnie, bo ja tak wybieram!
>>
>>> Bo o winie czy braku winy nie ma mowy - sąd go skazał i kropka.
>>> Skazał go na podstawie STATYSTYKI, bo gdyby brał [sąd] pod uwagę
>>> możliwość wystąpienia błędu statystycznego, to nikt i nigdy by
>>> nie siedział w więzieniu. Tylko wtedy okazałoby się, że nikt
>>> nigdy nie jestwinny, a błędem statystycznym byłaby wina. ;>
>>
>> Po śmierci skazanego nie da się kary cofnąć. Tymczasem czas robi swoje.
>> Doskonalą się metody śledcze, znajdują się ukryte dotąd fakty, nowe
>> tropy, nowe ślady, nowe wątki... mało jeszcze?
>
> Przypomnij, bo starość nie radość, jesteś za czy przeciw aborcji?

Jestem za tym, żeby nie zabijać człowieka. Ale jak ja mogę rozsądzić,
gdzie jest granica między tą rzeczoną zygotą jeszcze a już człowiekiem?
Jest to jednak rodzaj umowy społecznej. Kiedyś uważano, że człowiek jest
wtedy, kiedy "przychodzi na świat" i zaczął oddychać powietrzem.
Spartanie kąpali noworodki w winie. Jak przeżył to trudno, chyba żeby
sprawdzić, czy dzieciak nadaje się na człowieka.
Odpowiedź jest z mojej strony wymijająca. Brzmi: "Nie wiem."


--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 33 . [ 34 ] . 35 ... 39


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Pani Wałęsowa
Kuzynowi sie samochod popsul?
SEX PERVERT MarkWilsonDecker CRAVES Young BALD Poontang
SEX PERVERT MarkWilsonDecker CRAVES Young BALD Snatch
Wynaleziono maszynę do cofania się w czasie!!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »