Data: 2010-04-28 11:45:11
Temat: Re: O co tutaj biega - ktoś nadąża?
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Vilar pisze:
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:hr9568$nlb$5@node1.news.atman.pl...
>> Piotr pisze:
>>> medea pisze:
>>>> Piotr pisze:
>>>>
>>>>> Poza tym gdybym nie był uczciwy i w ogóle zajebisty,
>>>>> to myślisz, że Ewa, o której względy jak dotąd bezskutecznie
>>>>> zabiegasz, chciałby w ogóle ze mną rozmawiać i radzić sie
>>>>> tutaj w niektórych sprawach?
>>>> Tak, jesteś uczciwy i cholernie zajebisty. Właśnie w tym wątku to
>>>> pięknie pokazujesz, manipulancie.
>>> A nie demaskatorze?
>>> Ciekawe ile jeszcze czasu lub razy chciałaś zwodzić Paulinkę
>>> obietnicą Twojej przyjaźni w realu.
>>> Nieładnie Ewa, po prostu nie ładnie.
>> Spotkanie w realu to nawet nie zapowiedź koleżeństwa, to tylko spotkanie z
>> którym nikt sobie nie wiąże nadziei na nic, bo nie taka jest idea tego
>> typu spotkań.
>>
>>
>> --
>>
>> Paulinka
>> BTW przypomniałam sobie, że znam M&C (Marzena) z reala, kiedyś mi bardzo
>> pomogła.
>>
>
> O nie Paulinko, tu myślę zupełnie inaczej.
> Jeśli miałabym się (np. z wami) spotkać, to tylko wtedy, kiedy takie
> spotkanie sprawiłoby mi radość i przyjemność (czyli oczekiwania mam jak
> najbardziej).
>
> Spotykanie się z ludźmi wrogimi, wrednymi, nieciekawymi raczej nie wchodzi w
> rachubę.
> Masochistką jednak nie jestem.
>
> No ale przecież nie mamy tu z takim przypadkiem do czynienia :-)))).
To oczywiste, że spotkanie w realu ma przynieś obopólną radość. To taka
bardziej konfrontacja wyobrażeń z faktami. Mi chodziło o bezmyślne
przypisywanie przez E tego typu spotkaniom nadziei na dozgonną przyjaźń.
--
Paulinka
|