Data: 2004-06-13 20:33:49
Temat: Re: O lekarzach i moralnosci.
Od: "Krzysztof" <d...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jacek Kawecki" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:cah9ml$2ks$1@news.onet.pl...
>
.
> Myślę, że przy odrobinie dobrej woli, możnaby rozwiać wątpliwości
pacjentów,
> zakazując uprawiania tego rodzaju akwizycji, przynajmniej w państwowej
> służbie zdrowia.
> Ciekaw jestem co myślą o tym lekarze, bo opinia pacjentów jest raczej
> jednoznaczna.
> J.K.
Witam.
Jestem lekarzem i mam takie samo zdanie jak Ty odnośnie akwizytorów.
Tłumaczenie, że dostarczają jakieś nowe informacje na temat leków jest
bzdurą. Najzwyczajniej zawracają głowę, powtarzając ciągle te same
informacje, które i tak w hurtowych ilościach otrzymujemy drogą listowną.
Robienie prezentów przez przedstawicieli jest trochę przesadzonym problemem,
z reguły są to tandetne długopisy itp. Może mi się tacy przedstawiciele
trafiają, inni nie chcą przyjść bo wiedzą, że staram się zawsze zadać jakieś
pytanie patrząc jak się wiją z powodu swojej niewiedzy, twierdząc, że to oni
służą mi pomocą. Jeszcze raz mówię bzdura.
Nakłonienie przedstawiciela do sponsorowania kursu szkoleniowego graniczy z
cudem. Oczywiście oczekują, że będę wypisywał leki przez nich promowane.
Kiedy uzyskają wymijającą odpowiedź (że wszystko zależy na co pacjent
choruje i czego potrzebuje, ,ze od tego uzależniam przepisany lek)
rozstajemy się bardzo szybko, a za kursy płacę z własnej kiesy.
Z pozdrowieniami.
Krzysztof.
P.S. Nie każdy lekarza to łapówkarz. Należy o tym pamiętać.
Pozdrawiam wszystkie koleżanki i kolegów lekarzy oraz pacjentów, którzy
potrafią cenić naszą pracę.
|