Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia O pizzy jeszcze... hint technologiczny

Grupy

Szukaj w grupach

 

O pizzy jeszcze... hint technologiczny

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-10-25 15:25:16

Temat: O pizzy jeszcze... hint technologiczny
Od: "brow\(J\)arek" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej,

Jak wiadomo dobra pizzę zawsze można ulepszyć (albo nawet zepsuć ;) ), no i
tak sie ostatnio wziąłem za myślenie czym pieczenie w piekarniku sie różni
od pieczenia w tradycyjnym piecu do pizzy. No i wyszło mi, ze większośc z
nas amatorów kładzie ciasto na blaszkę (nierozgrzaną), po czym blaszkę
wkłada do piekarnika (niechby i bardzo rozgrzanego) i mija pewnikiem minutka
albo i dwie nim blacha rozgrzeje sie na tyle by zacząl się spód pizzy piec
(gdy tym czasem góra juz sie piecze ostro).

Tymczasem w tradycyjnym piecu pizzowy placek "rzuca" sie na GORĄCĄ blachę
więc ciasto jest "atakowane" ze wszystkich stron.

Droga "od pomysłu do przemysłu" była krótka i ostatni cykl produkcyjny
zmieniłem nieco. Blaszka (ta "normalna", która jest na wyposażeniu
piekarnika) nagrzewała się razem z piekarnikiem. Gdy piekarnik osiągnął
temperaturę wyjąłem blaszkę, "rzuciłem" na szybko ciasto (czysty placek bez
dodatków) i wsadziłem ją z powrotem do piekarnika na 3-4 minuty. Potem
wyjąłem ciasto na moment, w miarę szybko nałożyłem co trzeba i jeszcze na
6-8 minut do piekarnika.

Nie mam za bardzo punku odniesienia bo tym razem po raz pierwszy robilem
pizzę na skrajnie cienkim cieście ale jak na mój gust wyszło ekstra (o ile
było to w jakiejś części zasługą innego sposobu pieczenia).

Moze się komuś przyda ta uwaga - w przypadku eskperymentów zwracam tylko
uwagę na konieczność zachowania ostrożności przy manewrowaniu gorąca blachą.

Ktoś tu bodajże kiedys pisał o pieczeniu pizzy na cegłach umieszczonych w
piekarniku - to moje to chyba taka trochę uproszczona wersja owego.

brow(J)arek pozdrawia pizzo-maniaków


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-10-25 17:37:44

Temat: Re: O pizzy jeszcze... hint technologiczny
Od: "js" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "brow(J)arek" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:clj5ou$6ub$1@213.17.234.82...
> Hej,
[cut]
> brow(J)arek pozdrawia pizzo-maniaków
>

:D
Gdy wymyslisz kolo tez sie podziel :D
BPNMSP


--
kolejna niespodzianka :P
http://42.pl/url/9en

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-25 19:38:51

Temat: Re: O pizzy jeszcze... hint technologiczny
Od: "I.P." <i...@g...de> szukaj wiadomości tego autora


"brow(J)arek" <b...@w...pl> schrieb im Newsbeitrag
news:clj5ou$6ub$1@213.17.234.82...
.
>
> Ktoś tu bodajże kiedys pisał o pieczeniu pizzy na cegłach umieszczonych w
> piekarniku - to moje to chyba taka trochę uproszczona wersja owego.
>
> brow(J)arek pozdrawia pizzo-maniaków

Dobry pomysl, o cegle pisalam(wlasciwie to jest taki kamien, ktory mozna do
tego celu kupic), ale nie stosuje, bo rozgrzanie tego kamienia jest dosc
kosztowne, aby potem wykorzystac tylko do jednej, lub dwoch sztuk pizzy.
Ilona


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-25 20:16:51

Temat: Re: O pizzy jeszcze... hint technologiczny
Od: "Stanislaw Trepczyk" <t...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Dobry pomysl, o cegle pisalam(wlasciwie to jest taki kamien, ktory mozna
do
> tego celu kupic), ale nie stosuje, bo rozgrzanie tego kamienia jest dosc
> kosztowne, aby potem wykorzystac tylko do jednej, lub dwoch sztuk pizzy.
> Ilona
>
> A wiecie do czego jeszcze rozgrzane cegly w przeszlosci sluzyly?
Jak obejrzycie dokladnie film "Blaszany bebenek" to sie usmiejecie.

Stanislaw


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-26 07:00:26

Temat: Re: O pizzy jeszcze... hint technologiczny
Od: "ewasilewska" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "brow(J)arek" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:clj5ou$6ub$1@213.17.234.82...
> Hej,
>
> Jak wiadomo dobra pizzę zawsze można ulepszyć (albo nawet zepsuć ;) ), no
i
> tak sie ostatnio wziąłem za myślenie czym pieczenie w piekarniku sie różni
> od pieczenia w tradycyjnym piecu do pizzy. No i wyszło mi, ze większośc z
> nas amatorów kładzie ciasto na blaszkę (nierozgrzaną), po czym blaszkę
> wkłada do piekarnika (niechby i bardzo rozgrzanego) i mija pewnikiem
minutka
> albo i dwie nim blacha rozgrzeje sie na tyle by zacząl się spód pizzy piec
> (gdy tym czasem góra juz sie piecze ostro).
>
> Tymczasem w tradycyjnym piecu pizzowy placek "rzuca" sie na GORĄCĄ blachę
> więc ciasto jest "atakowane" ze wszystkich stron.
>
> Droga "od pomysłu do przemysłu" była krótka i ostatni cykl produkcyjny
> zmieniłem nieco. Blaszka (ta "normalna", która jest na wyposażeniu
> piekarnika) nagrzewała się razem z piekarnikiem. Gdy piekarnik osiągnął
> temperaturę wyjąłem blaszkę, "rzuciłem" na szybko ciasto (czysty placek
bez
> dodatków) i wsadziłem ją z powrotem do piekarnika na 3-4 minuty. Potem
> wyjąłem ciasto na moment, w miarę szybko nałożyłem co trzeba i jeszcze na
> 6-8 minut do piekarnika.
>
> Nie mam za bardzo punku odniesienia bo tym razem po raz pierwszy robilem
> pizzę na skrajnie cienkim cieście ale jak na mój gust wyszło ekstra (o ile
> było to w jakiejś części zasługą innego sposobu pieczenia).
>
> Moze się komuś przyda ta uwaga - w przypadku eskperymentów zwracam tylko
> uwagę na konieczność zachowania ostrożności przy manewrowaniu gorąca
blachą.
>
> Ktoś tu bodajże kiedys pisał o pieczeniu pizzy na cegłach umieszczonych w
> piekarniku - to moje to chyba taka trochę uproszczona wersja owego.
>
> brow(J)arek pozdrawia pizzo-maniaków
> hej dajcie mi przepis na dobre ciasto do pizzy

>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-26 08:19:43

Temat: Re: O pizzy jeszcze... hint technologiczny
Od: "Mat S" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > hej dajcie mi przepis na dobre ciasto do pizzy

przepraszam, czy wlasnie zacytowalas caly post, zeby dopisac jedna linijke
od siebie?
hm...
a ciasto drozdzowe to sie do pizzy nie nadaje? tylko bez cukru :) - cukier
tylko dla drozdzy do zjedzenia, zrobienia imprezki i szalu rozmnazania...

MS


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-26 08:21:13

Temat: Re: O pizzy jeszcze... hint technologiczny
Od: "Agatek" <agatek@_nospam_site.krakow.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mat S" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cll19g$4qm$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> > hej dajcie mi przepis na dobre ciasto do pizzy
>
> przepraszam, czy wlasnie zacytowalas caly post, zeby dopisac jedna linijke
> od siebie?

W dodatku nieprawidłowo...
Agata

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-26 15:36:58

Temat: Re: O pizzy jeszcze... hint technologiczny
Od: "eM eL" <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

I.P. <i...@g...de> napisał(a):
> Dobry pomysl, o cegle pisalam(wlasciwie to jest taki kamien, ktory mozna do
> tego celu kupic), ale nie stosuje, bo rozgrzanie tego kamienia jest dosc
> kosztowne, aby potem wykorzystac tylko do jednej, lub dwoch sztuk pizzy.

???
Wklada sie ow "pizza stone" do piekarnika, wlacza podgrzewanie i kamien jest
wystarczajaco goracy gdy piekarnik sie rozgrzeje do wymaganej temperatury.
Klopot w tym, ze taki kamien - jesli dobry - jest drogi i wymaga albo
ciaglego uzywania albo pokrywania oliwa, etc. przed skladowaniem.
Inna metoda jest uzycie podwojnej blachy do pieczenia z warstwa powietrza
pomiedzy sciankami. Rozgrzewa sie rowno, szybko i znakomicie utrzymuje
temperature bez przypalania pizzy.

--
><eM eL><Washington, D.C.><
><There's no place like 127.0.0.1><

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-26 17:38:06

Temat: Re: O pizzy jeszcze... hint technologiczny
Od: "I.P." <i...@g...de> szukaj wiadomości tego autora


> Wklada sie ow "pizza stone" do piekarnika, wlacza podgrzewanie i kamien
jest
> wystarczajaco goracy gdy piekarnik sie rozgrzeje do wymaganej temperatury.

Jest Ci to wiadome z praktyki, bo wlasnie w programie tel., gdzie pokazywano
takie pieczenie pizzy, powiedziane bylo o wysokich kosztach nagrzania

> Klopot w tym, ze taki kamien - jesli dobry - jest drogi i wymaga albo
> ciaglego uzywania albo pokrywania oliwa, etc. przed skladowaniem.

zgadza sie, ale bardziej zrazily mnie koszta pradu,

> Inna metoda jest uzycie podwojnej blachy do pieczenia z warstwa powietrza
> pomiedzy sciankami. Rozgrzewa sie rowno, szybko i znakomicie utrzymuje
> temperature bez przypalania pizzy.

A daje taki efekt jak pieczenie na kamieniu?
Ilona
> ><eM eL><Washington, D.C.><
> ><There's no place like 127.0.0.1><
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-26 18:01:32

Temat: Re: O pizzy jeszcze... hint technologiczny
Od: "eM eL" <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

I.P. <i...@g...de> napisał(a):

> Jest Ci to wiadome z praktyki, bo wlasnie w programie tel., gdzie
pokazywano
> takie pieczenie pizzy, powiedziane bylo o wysokich kosztach nagrzania

Mam "pizza stone" od lat i wlasnie tak to dziala. Kamien ten rozgrzewa sie
w ciagu ok. 10 minut, tyle ile potrzeba piecykowi. Sa pewnie rozne takie
kamienie do pieczenia pizzy w tym byc moze takie, ktore wymagaja baaaaaardzo
dlugiego nagrzewania.

Moj kamien ma ok. 34 cm srednicy (13 cali) i ok 1,5 cm grubosci, jest nieco
karbowany na gorze (dzieki temu jest cyrkulacja powietrza pomiedzy kamieniem
a dnem pizzy) i dosyc ciezki jak na swoje gabaryty. Nie wiem jaka to firma
gdyz napisane na nim jest tylko "CR Italia."


>
> A daje taki efekt jak pieczenie na kamieniu?

Pizza piecze sie rownomiernie i sie nie przypala. Podobnie cisteczka i inne
wypieki. IMO genialny wynalazek.

--
><eM eL><Washington, D.C.><
><There's no place like 127.0.0.1><

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Mrożenie
[gdzie??] wroclaw-trusskawki inaczej
kopytka
kotlety z wątróbki - czy się rozpadaja?
Ostatni Pascal !!!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »