Data: 2014-01-13 03:19:47
Temat: Re: O pszczołach inaczej
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pan SJS napisał:
>> Są ludzie, co w nocy po ciemaku zawsze do lodówki trafią. Kretom w dziurze
>> też oczy są na nic. W ulu ciasno i perspektywa marna, gdyby tam wzrokiem
>> się kierować, to pobłądzić łatwo. One muszą radzić sobie inaczej.
>
> Tylko, ze nikt nie wie jak
Pszczoły wiedzą. Ja mogę tylko przypuszczać, że trochę po omacku, trochę
chemicznie, węchem, na czuja, trochę po przepływie powietrza. Akustycznie
też może, i po drganiach podłoża. Ale nie wzrokowo.
>> A co zrobią, gdy w ulu pojawi się okienko? To znaczy nie dziursko srogie,
>> przez które cugi latają, tylko mały otwór szczelnie zamknięty szybką.
>> Zablindują je tymi swoimi klajstrami, czy zostawia w spokoju i będą sobie
>> przez nie czasem zerkać?
> Wykrywają nieszczelność a nie pojawienie się światła
> Spokojnie przez kilka lat mozna przez szybke je podgladać
> Gdzieś mam zdjęcia nawet
Ale w szklanym ulu, to by chyba mieszkać nie chciały? Temperaturę by tam
trudno było regulować. Reagują w ogóle na zmianę światła? Gdyby im tak
zrobić jedną ścianę z szybą, ale normalnie szczelnie zasłoniętą okiennicą.
Jak im to w dzień nagle otworzyć, to się tym przejmą?
>> Ale kamerę z podświetlaniem w podczerwieni też im wrzepić do ula nie
>> jest trudno.
> Przyznam się, że biorę pod uwagę że stosują jakieś wewnętrzne
> oświetlenie ale tak biore to na 10% na powaznie
Przecież to wystarczy jedna bądź kilka diod IR. Myślałem, że pomysł
z podczerwienią jest stąd, że światło je drażni. Ale jeśl nie, to
zamiast IR mogą być białe diody. Zresztą kolorowe filmy z pszczołami
w roli głównej widywałem, więc przynajmniej przez jakiś czas słabe
światło im nie przeszkadza.
>> U ludzi bolące miejsca wykrywają bezbłędnie. Te widać miały dodatkowo
>> zacięcie techniczne. Albo były po politechnice, nie po akademii medycznej.
>
> Gorzej bo wyczuwają śmierć osoby na dzień, dwa wczesniej
Gorzej? Czasem to może i lepiej.
Jarek
--
Umrzeć -- tego się nie robi kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
|