« poprzedni wątek | następny wątek » |
231. Data: 2010-06-12 21:23:44
Temat: Re: O szczęściuDnia Sat, 12 Jun 2010 19:37:51 +0200, E. napisał(a):
> Ghost pisze:
>>
>>> Nie musi wtedy nikomu udowadniać, jaki jest fajny.
>>
>> No wiec wlasnie, takich rzeczy sie nie oznajmia - one po prostu sa.
>
> Otóż to.
>
Co można pomyśleć o ludziach, którzy słysząc od kogoś "jestem szczęśliwy"
czują się napastowani? - oto jest pytanie.
:-]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
232. Data: 2010-06-12 21:24:11
Temat: Re: O szczęściuUżytkownik "Ikselka" napisał:
> >>>> ja mówię o miłości i nie może to być z byle kim
> >>> Ha! Kochać mogą tylko mężczyźni. Kobiety to bezduszne stworzenia,
> >>> kradnące często dzieci ojcom.
> >> Nieprawda - potrafią.. i zaprawdę powiadam ci Panslav - nie ma nic
> >> piękniejszego na świecie niż miłość kobiety.
> > To jest iluzja spowodowana lepszym lub gorszym odziaływaniem na
> > psyche i anime mężczyzny.
> I Ty trafiałeś zawsze akurat na gorsze, prawda?
Ładnie to tak kłuć w oczy jedynego przyjaciela?
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
233. Data: 2010-06-12 21:25:54
Temat: Re: O szczęściu
Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 12 Jun 2010 19:04:14 +0200, E. napisał(a):
>
>> Wiesz... jak ktoś jest kochany i akceptowany w realu, zwykle jest też
>> akceptowany w usenecie.
>
>
> Czyli mamy proste kryterium służące do tego, aby każdy mógł stwierdzić, czy
> jest w życiu szczęśliwy. Brawo!
>
>
> Byle tylko nie wszedł w netowe towarzystwo wzajemnej adoracji, któremu nie
> odpowiada, że się mówi otwarcie o szczęściu, bo wtedy nie daj Bóg, można
> dojść do wniosku, że czas się zabić z powodu nieakceptacji w realu :-D
Cepusiowi dupe liże, a on ją wznosi coraz wyżej? ;-)
S.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
234. Data: 2010-06-12 21:33:27
Temat: Re: O szczęściuIkselka pisze:
> Dnia Sat, 12 Jun 2010 19:04:14 +0200, E. napisał(a):
>
>> Wiesz... jak ktoś jest kochany i akceptowany w realu, zwykle jest też
>> akceptowany w usenecie.
>
>
> Czyli mamy proste kryterium służące do tego, aby każdy mógł stwierdzić, czy
> jest w życiu szczęśliwy. Brawo!
>
>
> Byle tylko nie wszedł w netowe towarzystwo wzajemnej adoracji, któremu nie
> odpowiada, że się mówi otwarcie o szczęściu, bo wtedy nie daj Bóg, można
> dojść do wniosku, że czas się zabić z powodu nieakceptacji w realu :-D
>
Znów mylisz pojęcia.
Czytaj z ruchu moich warg (ups) palców:
Można być kochanym i czuć się nieszczęsliwym. Można być szczęśliwym nie
będąc kochanym.
Nie o tym tu mowa.
Mowa o tym, że jesteś szczęsliwa, jak się chwalisz jaka jesteś fajna.
Choć tak na serio raptem 3 osoby uważają Cię za takową. Z tego 2
ewidentnie wymagają terapii.
A... i tak nie zrozumiesz, za dużo czasem od Ciebie wymagam
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
235. Data: 2010-06-12 21:37:38
Temat: Re: O szczęściuAicha pisze:
> Użytkownik "E." napisał:
>
>>>> Jak to dobrze, że jest parę głupich cip na swiecie
>>> Tylko parę? No tak, Ty poza Warszawę nie wyjeżdżasz.
>> Poza Kielce, a dokladnie poza jakąś wieś pod Kielcami.
>
> Na zlocie przecież była. I w teatrze.
>
Jakim zlocie? Czarownic?
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
236. Data: 2010-06-12 21:48:58
Temat: Re: O szczęściuUżytkownik "E." napisał:
> >>>> Jak to dobrze, że jest parę głupich cip na swiecie
> >>> Tylko parę? No tak, Ty poza Warszawę nie wyjeżdżasz.
> >> Poza Kielce, a dokladnie poza jakąś wieś pod Kielcami.
> > Na zlocie przecież była. I w teatrze.
> Jakim zlocie? Czarownic?
Psp.
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
237. Data: 2010-06-12 22:27:01
Temat: Re: O szczęściuDnia Sat, 12 Jun 2010 23:25:54 +0200, Sender napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 12 Jun 2010 19:04:14 +0200, E. napisał(a):
>>
>>> Wiesz... jak ktoś jest kochany i akceptowany w realu, zwykle jest też
>>> akceptowany w usenecie.
>>
>> Czyli mamy proste kryterium służące do tego, aby każdy mógł stwierdzić, czy
>> jest w życiu szczęśliwy. Brawo!
>>
>> Byle tylko nie wszedł w netowe towarzystwo wzajemnej adoracji, któremu nie
>> odpowiada, że się mówi otwarcie o szczęściu, bo wtedy nie daj Bóg, można
>> dojść do wniosku, że czas się zabić z powodu nieakceptacji w realu :-D
>
> Cepusiowi dupe liże, a on ją wznosi coraz wyżej? ;-)
> S.
Pełne zgranie :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
238. Data: 2010-06-12 22:39:15
Temat: Re: O szczęściuDnia Sat, 12 Jun 2010 23:33:27 +0200, E. napisał(a):
> Mowa o tym, że jesteś szczęsliwa, jak się chwalisz jaka jesteś fajna.
Noooo, nie tylko wtedy! Kiedy się nie chwalę, też!
:-)
> Choć tak na serio raptem 3 osoby uważają Cię za takową. Z tego 2
> ewidentnie wymagają terapii.
To ewidentnie Twoja opinia - wiesz, że kwestia zdrowia psychicznego jest
względna? :-)
>
> A... i tak nie zrozumiesz, za dużo czasem od Ciebie wymagam
Czasem? - zawsze! Wymagasz, abym zrozumiała, że wcale nie jestem fajna ani
szczęśliwa! To zdecydowanie za dużo :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
239. Data: 2010-06-13 06:56:03
Temat: Re: O szczęściuIkselka pisze:
> Dnia Sat, 12 Jun 2010 23:33:27 +0200, E. napisał(a):
>
>> Mowa o tym, że jesteś szczęsliwa, jak się chwalisz jaka jesteś fajna.
>
> Noooo, nie tylko wtedy! Kiedy się nie chwalę, też!
> :-)
>
>> Choć tak na serio raptem 3 osoby uważają Cię za takową. Z tego 2
>> ewidentnie wymagają terapii.
>
> To ewidentnie Twoja opinia - wiesz, że kwestia zdrowia psychicznego jest
> względna? :-)
"Może lepiej być szczęśliwym wariatem, niż nieszczęśliwym mędrcem?" -
kiedyś mi się wydawało, żę lepiej wariatem, ale po tym co tu pokazujesz
zmieniłam zdanie
>
>> A... i tak nie zrozumiesz, za dużo czasem od Ciebie wymagam
>
> Czasem? - zawsze! Wymagasz, abym zrozumiała, że wcale nie jestem fajna ani
szczęśliwa! To zdecydowanie za dużo :-)
>
Nie czytasz ze zrozumieniem, bądź szczęśliwa i fajna - napewno wtedy Cie
polubię. Generalnie lubię ludzi. Nieszczęśliwych też.
Nie trawię tylko nadętych buców, wszystkowiedzących nawiedzonych i
zakłamanych widzących świat inaczej.
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
240. Data: 2010-06-13 07:40:03
Temat: Re: O szczęściu
"E." <e...@o...pl> wrote in message
news:hv1ve4$gkf$1@news.net.icm.edu.pl...
> Nie trawię tylko nadętych buców, wszystkowiedzących nawiedzonych i
> zakłamanych widzących świat inaczej.
Toleruj innych, o ile nie włażą ci w gumiakach do Twojej sypialni.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |