Data: 2001-09-13 13:16:46
Temat: Re: ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Od: Daga Gorczyńska <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Joanna <c...@p...onet.pl> w artykule
news:B7C673CE.1B1AD%chironia@poczta.onet.pl pisze...
> Rozumiem i dziekuje.
> Pytanie tylko, czy tutaj wystepuje w roli zawodowej, czy nie?
~~~~~~
Zapytam nieśmiało - kto występuje? Do kogo skierowane jest to pytanie?
Jeśli do mnie, odpowiadam... Nie mam jeszcze uprawnień do występowania
w roli zawodowej i do chwili uzyskania dyplomu nie będę miała prawa do
wykonywania zawodu, co jest jednoznaczne z tym, że nie występuję w roli
zawodowej. Nie jestem i nie będę terapeutą, nie to jest moją
specjalizacją, mimo, że dyplom będzie mnie uprawniał do prowadzenia
praktyki. Kodeks jednak jest we mnie głęboko już teraz, zanim zaczął
mnie dotyczyć. A wg niego nie mam prawa do podejmowania się działań,
którym nie będę w stanie podołać i zgodnie z tym nie mogę pełnić roli
terapeuty dla grupowiczów. Poza tym, jak już wielokrotnie zostało to
powiedziane, nie jest to grupa wsparcie... a być może należałoby
utworzyć jakąś o nazwie pl.sci.psychoterapia - o ile wiem, podobne
grupy istnieją w innych krajach.
> I czy nie-psycholodzy maja z tej grupy sie teraz wyniesc? Nie odzywac
sie?
Przykro mi, jeśli wysnułaś takie wnioski, mam tylko nadzieję, że nie z
mojego posta. Ja nie odczytałam w ten sposób żadnego z postów w
dzisiejszej dyskusji zapoczątkowanej przez Eryka. Nie wierzę, żeby ktoś
tak myślał.
> No i pytanie Daga: to fakt, ze na nim ta odpowiedzialnosc ciazy, ale
czy
> jest w stanie jej rzeczywiscie zawsze sprostac? To nie tlumaczy
oczywiscie
> niefrasobliwosci ewentualnych.
Jesli nie jest w stanie sprostać - nie podejmuje się działania. To też
jasno określa kodeks. Jeśli nie można tego przewidzieć przed podjęciem
praktyki z danym klientem (bo nie zawsze można przewidzieć), to trzeba
zareagować w trakcie terapii - w żadnym wypadku w żadnej chwili
psycholog nie jest zwolniony od tej odpowiedzialności. Tak jak klient
ma prawo zmienić terapeutę, tak i terapeuta ma... nie prawo, ale
obowiązek przekazać klienta koledze po fachu, jeśli czuje, że nie może
dalej podołać. Poza tym jest też zobowiązany do superwizji. Joanno, to
jest ogromna odpowiedzialność. Za drugiego człowieka. Tu nic nie może
dziać się ot tak sobie...
> Czy jesli obecni na tej liscie psycholodzy beda interweniowac w
odpowiednim
> momencie, to etyce zawodowej nie stanie sie zadosc? :)
Problem w tym, żeby _interweniowali_. A na razie, jak pisał Eryk,
niektóre osoby, którzy rzeczywiście są psychologami, nie reagują.
Cieszy mnie bardzo Twoja świadomość na terapii. Niestety, wiele osób
nie ma tej świadomości nawet na terapii, a co dopiero mówić o osobach,
które psp uważają za grupę wsparcia... IMHO charakter grupy należałoby
uwzględnić w notkach rozsyłanych do użytkowników. Być może trzeba
będzie podać link do rzeczywistych grup wsparcia, jak np. powstający
serwis Ja Ty My. W każdym razie Eryk zasygnalizował problem, teraz od
nas wszystkich zależy, czy i jak go rozwiążemy...
> Domyslam, ze chodzi glownie o to, ze lista z sci. w tytule posiada
autorytet
> nieco na wyrost. Moze wiec tylko zmienmy kategorie listy? :)
Na jaką? Jakkolwiek ją nzawiesz - nie będzie to miejsce terapii ani
nawet wsparcia. Jest to grupa dyskusyjna, nie pomocowa. Może warto
wziąć przykład z grup obcojęzycznych...
> Ps. te wszystkie usmieszki sa po to, zeby bylo jasne, ze uczciwie
pytam i z
> nikim nie walcze w tej chwili, pytania sa szczere i pelne troski.
Zadnej
> ironii.
A ja takoż odpowiadam.
Z ciepłymi pozdrowieniami,
Daga
|