Data: 2007-11-03 12:34:28
Temat: Re: [OT]Marihuana...
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sat, 03 Nov 2007 11:44:53 +0100, Piotr Curious Gluszenia Slawinski
wrote:
> bo dlaczego przymyka sie oko na szkodliwosc - udokumentowana w literaturze
> medycznej wte i wewte, a zwlaszcza silnie w psychiatrii i psychiatrii
> spolecznej, gdzie widac wplyw nie tylko na jednostke, ale cale spolecznosci
> - alkoholu?
> powiesz mi o uwarunkowaniach kulturowych?
Tak, powiem. Bo tak jest.
Dla jasności- gdyby od jutra wprowadzono prohibicję - nie płakałbym, a
gdyby było to technicznie możliwe, to w sumie bym się ucieszył. Lubię
degustować dobre wina czy whisky, ale bez żadnego trudu mogę bez tego
żyć. Nie potrzebuję zmieniaczy świadomości żeby radzić sobie z
rzeczywistością.
Niestety jest to nierealne, właśnie z uwagi na uwarunkowania kulturowe,
a bimber pędzić jest łatwo.
Moim zdaniem legalizacja kolejnych substancji psychoaktywnych do niczego
dobrego nie prowadzi - poza tym, że ktoś zamiast nielegalnie, będzie na
narkobiznesie zarabiał legalnie.
A co do potencjalnych właściwości leczniczych pewnych substancji
pochodzenia naturalnego - nikt nie przeczy, że takowe istnieją. I
dlatego bada się takie substancje i wyodrębnia substancje czynne, które
potem można modyfikować. Dzięki temu można wyeliminować takie działania
niepożądane, jak wpływ na świadomość (wywoływanie euforii - dla
niektórych pożądane, ale chyba zgodzimy się, że narkomania to patologia,
niezależnie od tego, czy dotyczy heroinisty, czy palacza marihuany),
oraz potencjał uzależniający.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek at epic pl)
Różnica między PRL-em a RP jest taka jak między zakładem karnym,
a zakładem dla umysłowo chorych. (Marcin Wolski)
|