Data: 2005-11-27 16:46:56
Temat: Re:[OT] Na temat kształcenia, było: Dlaczego lekarze nie informuja pacjentow???
Od: porshe <a...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Harry Haller wrote:
> ups to przepraszam - w życiu nie przyszłoby mi do głowy , że na medycynie
> nauka polega na wkuciu wszystkiego "na blache".
witaj w klubie... :/
> Są rzeczy ,które koniecznie trzeba się nauczyć na pamięć,
> ale nie jest to 2500 kartek / pół roku
czyżby? no to śmiało... zrozum mi tutaj wszystkie nazwy grup leków. Tak,
żeby nie trzeba było tego się uczyć, tylko samemu wywnioskować...
Albo jeszcze lepiej - powiedz jak zrozumieć wszystkie nazwy mięśni,
newów itd z wszystkimi wyjątkami (np w udzie nie tylko nerw udowy, ale
też kulszowy etc) tak, aby to nie było aż tyle materiału... to tylko
przykłady. Owszem, niekiedy da się coś rozumieć (np choroby) ale
najpierw trzeba sobie solidną bazę zbudować, a tego nie ma jak zrobić
jak właśnie 'ryciem na blachę'.
Inne przykłady - wyprowadź mi wzrór na ATP, na NAD i FAD, na witaminę C.
Tego się nie da zrobić inaczej, jak nauczyć się ich na pamięć.... i nie
ma przebacz, trzeba to umieć, co do atomu i wiązania (często kąt
wiązania też jest wymagany...)
> to nie był żaden argument
> tylko fakt
Z agrumentem można dyskutować... a z faktem nie. Może gdzieś jest
inaczej? Np. nasza uczelnia to wyjątek? W końcu jest tylko 10 akademii
medycznych w polsce i każda ma swoją specyfikę. Może gdzieś indziej są
studenci angielscy, którzy kończą medycynę szybciej z taką samą ilością
wiedzy jak my? No zastanów się :)
|