Data: 2010-03-19 17:37:26
Temat: Re: [OT] Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2010-03-19 18:30, niebożę Paulinka wychynęło i cichym głosikiem
ryknęło:
> Qrczak pisze:
>> Dnia 2010-03-19 17:46, niebożę Paulinka wychynęło i cichym głosikiem
>> ryknęło:
>>> Qrczak pisze:
>>>> Dnia 2010-03-19 16:54, niebożę XL wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
>>>>> Dnia Fri, 19 Mar 2010 16:02:23 +0100, medea napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ja nie przywiązuję zbytniej wago do takich ocen nauczycielek ani
>>>>>> "testów". Oczywiście cieszą mnie one, ale nie popadam w przesadny
>>>>>> zachwyt ani odwrotnie.
>>>>>
>>>>> Na pewno Twoja córka jest nad wiek rezolutna, sama zauważyłam od razu,
>>>>> zachwyt pań ewidentnie jest słuszny, lecz i relatywnie oparty na jej
>>>>> odstawaniu wzwyż od ogólnego (czyli miernie średniego, jak sądzę)
>>>>> poziomu
>>>>> grupy. Na pewno wiele jest tam dzieci zaniedbanych środowiskowo lub
>>>>> przynajmniej takich, gdzie rodzice są dosyć/całkiem bierni (z różnych
>>>>> powodów) w kwestii rozwijania w swoich dzieciach umiejętności, pracy
>>>>> z nimi
>>>>> w domu. Po Twoim dziecku widać, że jest przyzwyczajone do bycia pod
>>>>> Twoim
>>>>> troskliwym okiem i twórczego kontaktu, co procentuje właśnie taką
>>>>> różnicą
>>>>> na korzyść w porównaniu z ogólnym poziomem grupy rówieśniczej.
>>>>
>>>> Skomplementować to Ty umiesz.
>>>
>>> Wiesz tylko XL-kowe córy chodziły do szkół, gdzie nie było miejsca dla
>>> przeciętniaków i skala porównawcza była inna.
>>
>> Fenkju bardzo!
>> Moje są przeciętne. Zwłaszcza Młody aż w tej przeciętności mistrzostwo
>> ćwiczy. Ale przynajmniej teraz wiem, że to wynik zaniedbania
>> środowiskowego. No zresztą, czego ja się innego mogłam spodziewać w
>> tych swoich średnich stanach robotniczo-chłopskich. Ani twórczy nie
>> jest (vide opowieści o dzieciach pozostawionych same sobie w pokoju),
>> ani się specjalnie nie przepracowujemy wychowawczo.
>> Czy taki sobie nie może pozostać zwykłym przeciętniasem?
>
> Qra mój Maciek jest nieprzeciętny, ale w druga stronę. Wszystko robi na
> opak. Przypuszczam, że sporo będę nad nim musiała popracować, żeby szedł
> rytmem innych dzieci. Jest tak zamotany, że żadne teorie do niego nie
> pasują. ŻADNE.
O!
Sylwia mnie już trochę podjudziła, ale mało. A teraz widzę, że temat
jednak rozwojowy jest.
Qra
|