Data: 2010-03-23 20:20:48
Temat: Re: [OT] Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: medea <X...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
zażółcony pisze:
> Ja bym tu zauważył u medei jedynie "wolniejsze tempo emocjonalne".
> I nic więcej.
> Charakterystyczne dla elementu ziemi.
> Że niezrozumiałe to trochę dla ognistych - to normalne.
> Ogniści nigdy nie mogą sie nadziwić, że coś może czerpać siłę
> ze stabilności, a nie z aktywności ;)
Myślę, że jakieś elementy ognia w sobie też noszę. Nie określiłabym
siebie w całości jako ziemi. Raczej.
> Ty Ikselka jesteś ogień na zewnatrz, a woda w środku.
> Medea jest bardziej ziemia na zewnatrz, a w środku
> powietrze i przestrzeń. Stąd lotny umysł, duża pojemność
> na ludzkie postawy i zachowania - a na zewnątrz stabilność
> - tak jak Ender napisał - powściągliwość.
Jeśli jestem ziemią, to raczej taką wypracowaną. Chyba. Jakoś nie do
końca rozumiem ten podział i nie przemawiają do mnie za bardzo te
żywioły, dlatego trudno mi się przy ich wykorzystaniu określić.
> Moim zdaniem - układ bardzo dobry do wychowywania
> nieco rozbrykanych dzieci ;)
>
> Medea - a Ty jak oceniasz ? Czy aktywne, mocno rozbrykane
> dzieci Cię drażnią, wybijają z własnych myśli - czy może
> raczej czujesz, że jesteś dla nich niezwykle silną, pasujaca
> 'jak ulał' podporą ?
Po części to prawda. O wiele lepiej odnajduję się jako opiekunka takich
żywiołowych dzieci. Chyba bym sobie z nimi świetnie radziła. Nie mam
wprawdzie zbyt dużego doświadczenia z małymi dziećmi, ale z rozbrykanymi
nastolatkami potrafiłam sobie dawać radę nieźle. Częściej w każdym razie
dochodziło między nami do sytuacji wesołych, niż nerwowych i stresujących.
Moja córka natomiast jest typowym wrażliwcem, w związku z tym muszę
solidnie się zastanawiać nad każdym swoim krokiem i nieźle pracować nad
sobą.
Ewa
|