Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: zażółcony <z...@m...on.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: [OT] Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Date: Wed, 24 Mar 2010 09:51:32 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 56
Message-ID: <hock62$ec2$1@news.onet.pl>
References: <hn2bsv$vn6$1@news.onet.pl> <ho7g7g$9iv$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<ho7gk4$bec$1@node2.news.atman.pl>
<ho7i93$abp$6@nemesis.news.neostrada.pl>
<ho7j33$bts$1@node2.news.atman.pl>
<ho7jst$o2a$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<ho7l41$c6s$1@node2.news.atman.pl>
<ho7ldq$rep$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<ho7ojm$cmr$1@node2.news.atman.pl>
<ho7qh6$a82$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<ho7rg9$d5j$1@node2.news.atman.pl>
<ho81jb$ms4$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<ho8eea$gju$1@node2.news.atman.pl>
<ho8j9k$92m$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<ho8laq$i0l$1@node2.news.atman.pl>
<ho8mpr$jkc$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<ho8q25$irk$1@node2.news.atman.pl>
<ho8r3n$fq0$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<ho8smu$j5e$1@node2.news.atman.pl> <hoa512$pl6$1@news.onet.pl>
<hoafse$o7o$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<oe9r7f7o0r5b$.545t59o17uz2.dlg@40tude.net> <hob2ic$ho$1@news.onet.pl>
<hob7uf$p87$1@atlantis.news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: efp194.internetdsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1269421058 14722 83.14.249.194 (24 Mar 2010 08:57:38 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 24 Mar 2010 08:57:38 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:525753
Ukryj nagłówki
Użytkownik "medea" <X...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hob7uf$p87$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> zażółcony pisze:
>
>> Ja bym tu zauważył u medei jedynie "wolniejsze tempo emocjonalne".
>> I nic więcej.
>> Charakterystyczne dla elementu ziemi.
>> Że niezrozumiałe to trochę dla ognistych - to normalne.
>> Ogniści nigdy nie mogą sie nadziwić, że coś może czerpać siłę
>> ze stabilności, a nie z aktywności ;)
>
> Myślę, że jakieś elementy ognia w sobie też noszę. Nie określiłabym siebie
> w całości jako ziemi. Raczej.
Nikt nie jest 'czysty', a jak jest - to są to raczej bardzo
autodestrukcyjne konstrukcje. Generalnie w cenie jest tu równowaga
i wymiana energii miedzy przeciwieństwami.
Myślę też, że element ognia generalnie przeważa w necie.
Net daje bardzo dużo przestrzeni i element ognia szuka
tej przestrzeni, żeby się lepiej rozwinąć. A kończy się
to generalnym mordobiciem i wszechobecnym 'flamem'
usenetowym ;) Ogień jest bardzo zachłanny i lubi się narzucać.
Niektórzy mówią, że ogień jest wyznacznikiem naszych czasów.
Nadaktywność i wojna. Btw. z tego własnie też powodu
mój czerwony nick od dawna mi nie pasował, tylko nie wiedziałem,
jaki będzie lepszy.
I się w końcu ze sobą dogadałem w tej kwestii :)
> Jeśli jestem ziemią, to raczej taką wypracowaną. Chyba. Jakoś nie do końca
> rozumiem ten podział i nie przemawiają do mnie za bardzo te żywioły,
> dlatego trudno mi się przy ich wykorzystaniu określić.
Myślę, że to jest dobre określenie - wypracowana. To naturalne
- ludzie z przewagą czegoś pracują nad zrównoważeniem.
Ja z natury jestem z przewagą powietrzna i ognia i również muszę
podtrzymywać kontakty z ziemią i wodą. Inaczej mam kierunek
jak u globa.
Przy okazji powiem, jak na przestrzeni lat postrzegam cbnet'a.
Dawniej przede wszystkim brak przestrzeni i w tej cisnocie
kotłujący się ogień i ziemia. Stabilne, ale gorące, temparatury
ekstremalne i wyciekajace z pieca żelazo palące wszystko,
czego się tknie.
I widzę ogromną pracę u niego, szczególnie nad elementem
przestrzeni i pojawiajacymi sięw niej żródłami wody i powietrza.
Myślę, że niebagatelną rolę ma tu jego małżonka. W niej dostrzegł
przestrzeń i z niej potrafi to czerpać bez przytłaczania sobą.
Umie docenić jej odmienność.
Myślę też, że teraz dzieci dodatkowo wprowadzają w jego życie
coraz więcej przestrzeni.
Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że razem ze swoimi dziećmi
cebe drugi raz dojrzewa, drugi raz poznaje świat, ale nie będąc już
tak ciasno skrępowanym jak wcześniej ;)
|