Data: 2003-02-06 22:43:07
Temat: Re: OT czyli parę słów o sztuce dyskutowania ;)
Od: "LN" <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Oni, młodociany impertynencie, to już starzy schorowani ludzie. Jak
czytali
> wypociny tej grupy, to było Im po ludzku i po prostu przykro. I tylko
> tyle... i aż tyle.
Dlaczego mówisz o Y_P takie rzeczy ?
To tak wygląda że gdy wyczerpały się argumenty to sięgnąłeś po najczęstszą
uniwersalną metodę poniżania drugiego człowieka - ONI podpisali dyplom... a
kogo to obchodzi? Dyplomy są po to aby zapamiętać pewien fakt, potwierdzić
możliwość nadania praw do wykonywania danego zawodu. Liczy się cały
późniejszy przebieg pracy a nie dyplom.
Czytali i było im przykro - znasz ICH - TYCH którzy podpisali dyplom ?
Widocznie tak jeśli tak twierdzisz.
Nie mówię że nie masz racji - sam zajmuję się medycyną naturalną - nie
jestem lekarzem. Nie mam żadnego prawa aby stawiać diagnozy. Nawet gdybym
miał, to czy należy walczyć z medycyną konwencjonalną i zaprzeczać jej
istnieniu i metodom, skuteczności ? Czy to jest metoda na wdrażanie swoich
racji ? Walka ?
Uważam inaczej - bo jest inaczej i nie powinno być inaczej - nie wolno
nikogo leczyć naturalnymi metodami jeśli się najpierw nie zbadało pacjenta
konwencjonalnie. Powinna być współpraca pomiędzy lekarzami medycyny zwykłej
i naturalnej - dopiero jeśli się to nam uda osiągnąć możemy mówić o kolejnym
wielkim kroku w postępie medycyny jako całości.
Ciekawe co sobie o MNIE pomyślisz ;-))))))))
Pozdrawiam - zdrowej dyskusji życzyć sobie chyba możemy...
LN
|