>
>>>nie całkiem. Zarówno u Brucknera, jak i w trzytomowym Słowniku Języka
>>>Polskiego recepta jest synonimem przepisu. I nie jest to anglicyzm,
>>>tylko łacinizm ;-)
>
>> No wlasnie tak mi sie wydawalo. A czy recepta nie jest stad, ze kiedys
>> recepty na leki to byl ich sklad i byly one mieszne przez aptekarza.
>> Przeciez kiedys nie bylo lekow fabrycznych, tylko robione w aptece.
>
>tak jest. Ja używam przepis i recepta wymiennie. Raz mnie już opieprzono
>za receptę, wycofałem się, sprawdziłem w Mądrych Xsięgach i wróciłem do
>recepty, przynajmniej częściowo.
>
>Waldek
>
Ja to wiem, i dlatego dalam te "recepty" w cudzyslowiu. Z punktu widzenia
historii jezyka macie racje.
ale z punktu widzenia wydzwieku maila zurawinki - dla mnie te recepty to
wlasnie taki oschle, aptekarskie, podejscie do kuchni. Czyli - dawaj recepte i
siedz cicho. Dawaj kazdemu i na kazde zadanie.
a rozmow nie prowadz, bo rozmowa to nie recepta.
i dlatego zareagowalam w taki spsob

Monika
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl